Narzędzia:

Delegacja Senatu z wizytą w Kijowie

06.10.2021
Obchody 80. rocznicy Zbrodni w Babim Jarze - fot. Łukasz Kamiński, Kancelaria Senatu

Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki, Wicemarszałkini Senatu RP Gabriela Morawska-Stanecka, senator Jacek Bury oraz Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski wzięli udział 6 października br. w obchodach 80. rocznicy Zbrodni w Babim Jarze, popełnionej przez hitlerowców na ludności żydowskiej Kijowa.

Jak powiedział dziennikarzom Marszałek Senatu, to moralny obowiązek, by godnie upamiętnić masakrę w Babim Jarze. Marszałek zaznaczył że była to największa jednorazowa egzekucja ludzi, zanim powstały obozy koncentracyjne i komory gazowe. "To wydarzenie, które dotyka bardzo wielu. (...) Traktowaliśmy to jako nasz moralny obowiązek, aby tę masakrę w Babim Jarze godnie upamiętnić. W jednym celu: aby nigdy takie rzeczy się nie powtórzyły" - podkreślił prof. Tomasz Grodzki.

W uroczystości w Babim Jarze uczestniczyli m.in. prezydenci Ukrainy - Wołodymyr Zełenski, Izraela - Jicchak Herzog, Niemiec - Frank-Walter Steinmeier oraz przedstawiciele władz kilkunastu innych państw.

29 września 1941 roku, niedługo po zajęciu Kijowa przez wojska hitlerowskie, Niemcy zebrali przebywających w Kijowie Żydów, po czym nakazali im marsz w kierunku wąwozu Babi Jar. Na miejscu Żydów dzielono na 10-osobowe grupy i zabijano z karabinów maszynowych. W ciągu zaledwie dwóch dni - 29 i 30 września 1941 roku - niemieckie grupy operacyjne rozstrzelały tam, według niemieckich raportów, 33 771 osób. Kolejne egzekucje trwały do 11 października. W tym czasie zabito jeszcze ok. 17 tys. Żydów.

Na miejscu kaźni w Babim Jarze Niemcy stworzyli obóz koncentracyjny, w którym więziono m.in.Ukraińców, Polaków, Rosjan i Romów. Do 1943 roku, kiedy do Kijowa wkroczyła Armia Czerwona, w obozie tym zamordowano około 30 tys. osób. Według różnych źródeł ogólna liczba rozstrzelanych w Babim Jarze w latach 1941-1943 waha się w granicach 100-150 tys. osób. Centrum Pamięci o Holokauście "Babi Jar" podaje, że liczba rozstrzelanych przez nazistów wynosi od 70 do 100 tys.; podkreśla, że zabito prawie wszystkich Żydów mieszkających w Kijowie.

Podczas wizyty polska delegacja odwiedziła też memoriał Kijów-Bykownia. Marszałek Senatu RP złożył wieniec na Kurchanie - Wspólnej Mogile Ofiar Totalitaryzmu oraz na Mogile Zbiorowej na Polskim Cmentarzu Wojennym. „Jako Marszałek Senatu RP nie mógłbym sobie wybaczyć, gdybym nie odwiedził miejsca kaźni 33 narodów w tym wielu tysięcy obywateli polskich - przede wszystkim żołnierzy i oficerów, ale  nie tylko - zamordowanych rozkazem Stalina w katowniach Kijowa i tutaj pochowanych” – powiedział prof. Tomasz Grodzki w rozmowie z dziennikarzami. Pokreślił, że jest to jest miejsce szczególnej pamięci wielu narodów, ale przede wszystkim narodu polskiego - i uważał za swój absolutny obowiązek tu być. Marszałek zaznaczył, że z dumą stwierdza, iż charakter tego miejsca i godne uczczenie setek tysięcy pomordowanych „pokazuje i wyznacza nam kierunek, że prawda historyczna i pamięć czasami są straszne, czasami są trudne, ale to jest jedyna droga do budowania na prawdzie pojednania i budowania przyszłości wszystkich narodów, w tym narodu polskiego i ukraińskiego. „Życzyłbym sobie i traktuję to jako zobowiązanie tego pokolenia polityków, aby wszystkie miejsca, upamiętniające ofiary tych strasznych konfliktów wyglądały podobnie jak tu” – powiedział prof. Tomasz Grodzki. 

Polski Cmentarz Wojenny w Kijowie-Bykowni to czwarta, najmłodsza, nekropolia upamiętniająca polskie ofiary NKWD, po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Charkowie i Miednoje.  Otworzyli ją w 2012 roku prezydenci Bronisław Komorowski i Wiktor Janukowycz. Spoczywa na nim 3435 Polaków, zamordowanych w 1940 roku. Dokładna liczba ofiar zbrodni NKWD znana jest dzięki ujawnieniu tzw. ukraińskiej listy katyńskiej. W memoriale Kijów-Bykownia, uważanym za największy cmentarz ofiar komunizmu na Ukrainie, oprócz Polaków zamordowanych w zbrodni katyńskiej, pochowane są również polskie ofiary stalinowskiego Wielkiego Terroru w latach 1937-1938. Największą grupę stanowią Ukraińcy i przedstawiciele innych narodowości - ofiary represji komunistycznych. Liczbę spoczywających tam ludzi szacuje się na 100-120 tys.

Marszałek Senatu RP wraz z delegacją rozmawiał także z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Dymitrem Razumkowem. Podczas spotkania poruszone zostały między innymi kwestie relacji dwustronnych, współpracy parlamentarnej, dyskutowano także o bezpieczeństwie energetycznym i europejskim Zielonym Ładzie. Rozmówcy poruszyli też problematykę ataków hybrydowych i zgodzili się, że zagrożenie ze strony dyktatorskich reżimów obejmuje nie tylko Europę, ale także cały świat. Przewodniczący Razumkow podziękował Marszałkowi Grodzkiemu za to, że Polska jest adwokatem Ukrainy na forach międzynarodowych. „Ukraina bardzo ceni wsparcie Polski w czasie rosyjskiej agresji i okupacji Doniecka i Krymu” - podkreślił przewodniczący Razumkow. Marszałek Senatu RP zapewnił swojego rozmówcę, że Polska w sposób jednoznaczny i stały będzie się opowiadać za tym, że żadne państwo nie może anektować czy okupować innego państwa. „Stosunek do rosyjskiej napaści na Krym i okupacji Doniecka jednoczy siły polityczne w Polsce” - zaznaczył prof. Tomasz Grodzki. 

W polskiej ambasadzie w Kijowie Marszałek wraz z towarzyszącą mu delegacją spotkał się z przedstawicielami środowisk polonijnych. W swoim wystąpieniu prof. Tomasz Grodzki podziękował przedstawicielom organizacji polonijnych za ich działania, zmierzające do podtrzymywania polskości. Podkreślił, że bez względu na opcję polityczną, wszystkim zależy na tym, żeby relacje z Polakami na Ukrainie były jak najbardziej żywe. Zapewnił, że choć Senat został pozbawiony środków budżetowych na opiekę nad Polonią, to z tego zadania nie rezygnuje. „Pamiętajcie, że Senat nie wyrzeka się opieki nad Polonią, co więcej, tym bardziej poczuwa się do tej opieki, prowadzonej innymi sposobami, niż tylko przekazywaniem środków pieniężnych” – podkreślił Marszałek Senatu. Zapewnił też, że przedstawiciele organizacji polonijnych są zawsze mile widziani w Senacie i zapewnił, że jeśli tylko Izba będzie mogła ich wesprzeć, z dumą się takich zadań podejmie. „Polska jest ważna dla was, ale wy jesteście równie ważni dla Polski i staramy się, aby to hasło nabierało rzeczywistego znaczenia w codziennym działaniu” – podkreślił Marszałek Senatu RP.

Prof. Tomasz Grodzki nawiązał też do swojej niedawnej wizyty w Stanach Zjednoczonych i spotkań z Polonią w St. Louis. „Jedna wspólna refleksja towarzyszy tej podróży z końca świata na Ukrainę: Polonia jest wszędzie, to jest nasza wspólnota i jest naszym świętym obowiązkiem jako Macierzy pamiętać o Polonii, żeby ją wspierać, utrzymywać kontakt jak najszerszy i zwłaszcza dbać o następne pokolenia, aby oni wiedzieli, skąd pochodzą ich rodzice, dziadowie, aby pamiętali, gdzie są emocje, gdzie rodziła się ich historia, dziedzictwo - i dlatego przyjechaliśmy tutaj” – powiedział Marszałek.