Narzędzia:

Konferencja „45. rocznica powstania Komitetu Obrony Robotników. Wpływ KOR na sąsiednie kraje obozu komunistycznego”

społeczeństwo 22.09.2021
Fot. Łukasz Kamiński, Kancelaria Senatu

„Pierwsze korzenie wolności zostały zapuszczone przez Komitet Obrony Robotników” − powiedział Marszałek Senatu RP Tomasz Grodzki, otwierając 22 września 2021 r. w Senacie konferencję „45. rocznica powstania Komitetu Obrony Robotników. Wpływ KOR na sąsiednie kraje obozu komunistycznego”. Podkreślił, że w 1976 r., kiedy powstał KOR, po raz pierwszy ponad podziałami nastąpiło „zjednoczenie sił, oparcie się o społeczeństwo i prowadzenie pracy organicznej, od prostej pomocy po publikacje”. Jak wskazywał, było to zjawisko, które wcześniej niemal nie miało miejsca. Zdaniem marszałka Tomasza Grodzkiego sukces KOR jest mierzony nie tylko tym, co działo się w kraju, ale również siłą oddziaływania tego ruchu na inne kraje bloku socjalistycznego. Marszałek poinformował również, że w przeddzień konferencji Senat podjął uchwałę w 45. rocznicę powstania Komitetu Obrony Robotników. „Wierzymy, iż tradycja i dziedzictwo KOR-u wciąż daje Polsce nadzieję na wydobycie się z każdej zapaści oraz wyprostowanie ścieżek własnych dziejów. Jak wiele razy w historii, tak i dzisiaj Polacy mają się do czego odwołać” – zacytował jej fragment.

Wicemarszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz podkreślił natomiast, że jego inicjatywa zorganizowania tej konferencji zrodziła się pod wpływem przeświadczenia, iż pamięć historyczna jest bardzo krótka, zanika też pamięć o KOR i o tym, czym był dla Polski, a także o tym, co poprzedziło wydarzenia 1980 r. „Dziękuję wam za to, że przyszliście i pamiętacie” – powiedział.

„KOR stworzył precedens w Europie środkowej ze swoją działalnością i przetrwaniem represji” – zaznaczył prof. Andrzej Friszke w wykładzie inaugurującym konferencję. Jak mówił, ta szczególna forma ruchu dysydenckiego, jaką był Komitet Obrony Robotników, zrodziła się na wzór działań radzieckich opozycjonistów − ich samizdatów (wydawnictwa podziemne w krajach, w których obowiązywała cenzura), sposobów omijania prawa i tworzenia nielegalnych organizacji pomocowych. KOR powołano jednak w konkretnej sytuacji i celu, aby pomagać represjonowanym robotnikom Radomia i Ursusa w 1976 r. „Inteligenci zajęli się pomocą prześladowanym robotnikom. To był ruch na rzecz wolności, prageneza «Solidarności»” – ocenił prof. Andrzej Friszke.

KOR działał, trwał, informacje o nim zaczęły przenikać do krajów ościennych, wpływać na działania podejmowane przez opozycjonistów w ZSRR, w tym w jej ówczesnej republice – Ukrainie. Jak podkreśliła Bogumiła Berdychowska, publicystka specjalizująca się w historii Ukrainy w XX w. i stosunkach polsko-ukraińskich, polskie myślenie o Wschodzie w latach 70. XX w. zostało ukształtowane przez paryską „Kulturę”, jej redaktor naczelny Jerzy Giedroyć utrzymywał szerokie kontakty z ukraińskimi emigrantami, publikował ich prace. Tam został stworzony całościowy program dotyczący Ukrainy − Idea ULB (Ukraina – Litwa − Białoruś), idea „wolnej Polski w sojuszu z wolną Litwą, Białorusią i Ukrainą, w przyjaźni z wolną Rosją”. KOR podzielał takie myślenie o Wschodzie, w 1977 r. ukazał się na ten temat artykuł programowy. Podejmowane były również próby kontaktów ze wschodnimi dysydentami, pierwsza z nich to spotkanie Zbigniewa Romaszewskiego z Andriejem Sacharowem. Brakowało natomiast bezpośrednich relacji z Ukrainą, ponieważ ta ówczesna republika radziecka była kompletnie odcięta od świata zewnętrznego, pozbawiona placówek dyplomatycznych innych państw, które mogły stanowić drogi przepływu informacji na Zachód, jak np. w Moskwie. Z kolei dzięki oficjalnej propagandzie jedynymi znanymi polskimi dysydentami byli Jacek Kuroń i Adam Michnik. Na Ukrainie panowała ogromna opresyjność, stąd prawie brak dokumentów, zapisków i wspomnień z tego okresu ukraińskich opozycjonistów, którzy zresztą zwykle przebywali w obozach bądź więzieniach. Część ukraińskiej inteligencji i emigracja śledziły jednak wydarzenia w Polsce, która – jak pisano – „otwiera nową epokę w totalitarnym świecie”. Obserwowano to, co działo się w latach 70., 80., po wprowadzeniu stanu wojennego Ukraińska Rada Wyzwolenia wydała oświadczenie solidaryzujące się z Polakami. Ukraińscy dysydenci w latach 80. postanowili nawiązać kontakty z polską opozycją. We wrześniu 1989 r. do Kijowa na zjazd założycielski Ludowego Ruchu Ukrainy na rzecz Przebudowy udała się 8-osobowa polska delegacja pod kierownictwem przewodniczącego NSZZ „Solidarność” regionu gdańskiego Bogdana Borusewicza i posłów OKP.

O tym, jaki wpływ na Czechosłowację miał KOR, mówił historyk Andrzej Krawczyk. Jego zdaniem mówiąc o relacjach KOR i czechosłowackiej Karty 77, trzeba pamiętać o innej historii i odmiennym politycznym klimacie Polski i Czechosłowacji, gdzie była silna tradycja lewicowa i silny ruch komunistyczny. „Praska Wiosna” w 1968 r. rozbudziła nadzieje na szansę „zhumanizowania” systemu komunistycznego. Środowisko opozycji czechosłowackiej było specyficzne, stanowili je wysocy urzędnicy partyjni, niedążący do obalenia ustroju, ale do naprawy jego błędów. W okresie tzw. normalizacji (1969−71) doszło do uderzenia w inteligencję partyjną i stosowania represji socjalnych. Powstanie 23 września 1976 r. KOR, czyli regularnego komitetu, grupy pomocy w Polsce − kraju rebeliantów, było dla Czechów szokiem. „To była iskra zachęty dla opozycji czechosłowackiej” – powiedział Andrzej Krawczyk. 7 stycznia 1977 r. intelektualiści czechosłowaccy podpisali Kartę 77, manifest w obronie praw człowieka. Spotkały ich za to ogromne represje ze strony władz, ale był to początek przemian w tym kraju. Działacze Karty 77 dążyli do nawiązania kontaktów z Polakami, co udało się w 1978 r. Rozpoczął się także ruch solidarności polsko-czeskiej. Spotkanie Havel – Wałęsa w 1989 r. dało zaś początek kontaktom, które przypieczętowało utworzenie Grupy Wyszehradzkiej „Ta społeczna inicjatywa stanowi fenomen dyplomatyczny” – ocenił historyk.

Swoimi doświadczeniami z dojrzewania do działalności dysydenckiej w b. NRD podzielił się Wolfgang Templin. Kontakty z polską opozycją demokratyczną, m.in. z KOR, nawiązał w okresie 1976−77, podczas uzupełniających studiów w Warszawie. Wspominał, jak bardzo różniły się wschodnioniemieckie i polskie środowiska akademickie, odmienne pod względem tradycji i mentalności. „Impuls KOR był dla nas bardzo ważny. Pod jego wpływem dążyliśmy do wolnych wyborów” – podkreślił.

Podsumowując konferencję, wicemarszałek Bogdan Borusewicz podkreślił, że to spotkanie przypomniało działaczom KOR, iż dawali innym narodom nadzieję na wolność. „Teraz dalej możemy ją dawać, choćby uciemiężonym Białorusinom” – powiedział.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Senatorowie Grodzki i Morawska-Stanecka na senackiej debacie w Rzeszowie

Senacka debata z cyklu „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Rzeszowie

Senator Gabiela Morawska-Stanecka na Women Leaders in Law Warsaw Summit

W Sali Kolumnowej odbyły się tzw. roundtables wokół istotnych kwestii, takich jak zawód prawnika, sądownictwo, służba publiczna i przyszłość przywództwa kobiet w prawie.

Debata „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?” w Żyrardowie

28 marca 2024 r. w Żyrardowie kontynuowano dyskusję o samorządzie w ramach cyklu „Senat blisko obywatela. Co jest ważne dla Polski?”.