Narzędzia:

Debata poświęcona reformie systemu świadczeń społecznych i emerytalnych

18.05.2021
Fot. Łukasz Kamiński, Kancelaria Senatu

W Senacie 18 maja br. odbyła się debata na temat reformy systemu świadczeń społecznych i emerytalnych, zorganizowana przez Instytut Emerytalny pod patronatem Marszałka Senatu RP. Jej celem było omówienie problemów związanych z tymi świadczeniami w Polsce, a także wskazanie niezbędnych rozwiązań legislacyjnych, które zapewnią bezpieczeństwo emerytalne Polek i Polaków. W dyskusji, która była pierwszą z cyklu 3 debat poświęconych tym zagadnieniom, wzięli udział senatorowie, posłowie, eksperci Instytutu Emerytalnego, przedstawiciele organizacji pracodawców oraz związków zawodowych. Jak podkreślano, wypracowanie skutecznego i sprawiedliwego systemu emerytalnego jest konieczne w związku ze stojącymi przed naszym krajem poważnymi wyzwaniami demograficznymi, a pracując nad nowymi rozwiązaniami należy opierać się przede wszystkim na matematyce i racjonalizmie, a nie populizmie.

Otwierając debatę, Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki podkreślił, że Senat ponownie staje się forum swobodnej dyskusji o najważniejszych problemach stojących przed naszym krajem, a takie wyzwanie stanowi właśnie demografia. Jak wskazał, jest to element szerszej dyskusji, która przetacza się przez nasz kraj i znajduje niestety odzwierciedlenie w nieskoordynowanych ze sobą aktach ustawodawczych dotyczących obniżenia wieku emerytalnego przy jednoczesnym nawoływaniu przez rządzących do pracowania dłużej. W opinii Marszałka Senatu nie spełniły się zapowiedzi dotyczące demograficznego efektu programu 500 plus, postrzeganego przez opinię społeczną jako ważna pomoc socjalna. „Dzietność, która miała eksplodować pod wpływem tego programu, nie poprawiła się w stopniu najmniejszym, a wyrzucone pieniądze w tzw. technologie inne niż in vitro przegrywają z faktami” – mówił. „Z programu in vitro urodziło się ponad 22 tys. dzieci, zaś z tego programu, który jest obecnie – zaledwie kilkaset, czyli koszty dziecka z in vitro były o wiele niższe niż z obecnie promowanych programów rodzicielskich” – wskazywał Marszałek Tomasz Grodzki. Podkreślił jednocześnie, że dziecko jest skarbem, który jest Polsce potrzebny. Zapraszając do debaty na temat polskiego systemu emerytalnego, apelował aby słowo mówione „przekuć” w słowo pisane i przygotować dobre rozwiązania legislacyjne, które zapewnią naszym rodakom bezpieczeństwo emerytalne i godne życie po zakończeniu pracy zawodowej.

Na konieczność przemodelowania modelu ubezpieczeń społecznych i systemu emerytalnego podyktowaną coraz bardziej dramatyczną sytuacją demograficzną w naszym kraju wskazywała posłanka Joanna Frydrych. Przypomniała, że prognozowana przez Główny Urząd Statystyczny w 2050 r. liczba ludności w Polsce wyniesie zaledwie 33 mln wobec 38 mln w 2020 r., z czego osób w wieku emerytalnym będzie wówczas ponad 10 mln.

Zdaniem eksperta Pracodawców RP prof. Pawła Wojciechowskiego szansą dla polskiego systemu emerytalnego są: uproszczenie, ujednolicenie i upowszechnianie, a nie stosowane od jakiegoś czasu ulgi i uszczelnianie. Pozytywnie ocenił sprawiedliwość jako podstawową cechę polskiego systemu emerytalnego, zgodnie z którą od początku mamy jasność: „ile składek wnosisz do systemu, taką emeryturę dostaniesz”. Jak mówił, zależy to tylko i wyłącznie od nas. Niestety, według niego, od kilku lat stopniowo następuje powolne rozmiękczanie tej zasady, m.in. poprzez wprowadzanie waloryzacji kwotowych czy specjalnych świadczeń kwotowych niezwiązanych z wysokością uprawnień zgromadzonych na indywidualnych kontach emerytalnych, takich jak 13. czy 14. emerytura. Ekspert pozytywnie ocenił system zdefiniowanej składki. Jak przekonywał, nasz system emerytalny jest dobry, trzeba go tylko uprościć i ujednolicić, a nie rozbijać przez nadmierne rozdawnictwo polityczne. W ocenie prof. Pawła Wojciechowskiego największym wyzwaniem dla Polski jest demografia i odpowiedź na pytanie:  w jaki sposób pogodzić narastający konflikt pokoleń.

Prezes Instytutu Emerytalnego dr Antoni Kolek przypomniał, że już wkrótce na emeryturę zaczną przechodzić roczniki liczące po 700 tys. osób, podczas gdy na rynek pracy wkraczają roczniki liczące zaledwie 400 tys. Oznacza to, że liczba odchodzących będzie znacząco przewyższać liczbę osób, które będą rozpoczynać karierę zawodową. W praktyce oznacza to, że w ciągu najbliższej dekady z polskiego rynku pracy zniknie 1 mln osób. Do 2050 r. liczba osób w wieku produkcyjnym ulegnie zmniejszeniu o 8 mln osób; w  najstarszej części populacji Polski nastąpi wzrost o 4,4 mln osób – z 7,5 mln osób do 11,9 mln osób. Przypomniał, że obniżenie wieku emerytalnego przyczyniło się do znaczącego wzrostu liczby osób posiadających status emeryta lub rencisty. Dlatego konieczne staje się wyrównanie i podniesienie wieku emerytalnego do poziomu 67 lat, co powinno następować stopniowo. Według Instytutu Emerytalnego w wypadku mężczyzn do 2025 r., a kobiet do 2040 r. Już w III dekadzie XXI w. Polska odczuje konsekwencje starzenia się społeczeństwa: mniej osób w wieku produkcyjnym oznaczać będzie mniej osób płacących składki i podatki; brak rąk do pracy dotknie przedsiębiorców, szczególnie w branżach usługowych oraz będzie miał konsekwencje dla konsumpcji; mniejsza liczba mieszkańców Polski dotknie także rynek nieruchomości i będzie wpływać na ograniczenie możliwości produkcyjnych kraju. Dlatego należy już dzisiaj wdrażać rozwiązania stymulujące wzrost liczby ludności w Polsce zarówno poprzez migracje, jak i politykę pronatalistyczną.

O zaprzepaszczeniu reformy podwyższającej wiek emerytalny do 67. roku życia mówił poseł Dariusz Rosati. „Naszym błędem było to, że ta reforma była fatalnie przygotowana” – przyznał. Zdaniem posła powrót do wieku emerytalnego z lat 40. XX w. powoduje, że mamy głodowe emerytury. A przecież - jak zaznaczył - żyjemy coraz dłużej i w coraz lepszym zdrowiu. Znacznie wydłużył się okres pozostawania na emeryturze, a pracujemy coraz krócej. W ocenie posła polski system emerytalny działa antybodźcowo, choćby poprzez - jak to określił - prezenty wyborcze typu 13. czy 14. emerytura. „Jeśli nic z tym nie zrobimy, to będzie trzeba tych młodych ludzi obciążać dodatkowymi, ponad miarę, podatkami” – wskazywał. Według Dariusza Rossatiego polityka emerytalna prowadzona po 2015 r. jest drogą do wyludnienia Polski.

Marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki podnosił, czy klucz do reformy systemu emerytalnego nie leży wypadkiem w stopie zastąpienia, która w wypadku kobiet wynosi obecnie zaledwie 37% ostatniej pensji i jest niższa prawie o 30% niż u mężczyzn, podczas gdy w Holandii np. wynosi ona znacznie więcej. Zgadzając się, że poprawa sytuacji demograficznej i wydłużenie wieku emerytalnego, są konieczne, Marszałek pytał, dlaczego w Polsce stopa zastąpienia tak gwałtownie spada.

„Upraszczajmy życie, nie komplikujmy go” – mówiła senator Magdalena Kochan. Apelowała też, by przestać uważać każdy dodatkowy rok pracy za dramat. Zdaniem senator klucz leży w edukacji, która powinna przygotować młodych ludzi do pracy z pasją, pracy, która nadaje człowiekowi należną mu godność, przynosi satysfakcję i zapewnia godziwe wynagrodzenie, a w przyszłości godziwą emeryturę z odłożonych przez siebie pieniędzy.

Wprowadzenie emerytur stażowych postulował wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) Sebastian Koćwin. Podkreślił, że związek walczy o to już od 10 lat. Jak mówił, chodzi tu przede wszystkim o ciężko pracujące fizycznie od młodego wieku osoby. Przypomniał, że  niemal 40% mężczyzn nie dożywa 64. roku życia, czyli nie dożywa emerytury.  Związek chce, by kobiety przechodziły na emeryturę po 35 latach pracy, a mężczyźni po 40. Z wyliczeń związku wynika, że wysokość emerytury stażowej byłaby zbliżona do emerytury minimalnej. W Polsce obowiązuje system kapitałowy emerytur, co oznacza, że ich wysokość zależy od wpłaconej do ZUS przez pracowników składki. Dlatego emerytura stażowa nie jest żadnym przywilejem, jest  prawem pracownika do skorzystania z pieniędzy, które on sam wpłacił do systemu. Pomoc państwa byłaby potrzebna, gdyby na koncie w ZUS pracownik nie uzbierał wystarczającej puli środków, by wygenerować emeryturę minimalną. OPZZ szacuje jednak, że takich przypadków nie będzie wiele. Nie zgodził się też z opiniami, że emerytura stażowa wpłynie negatywnie na rynek pracy i przypomniał, że w Polsce tylko 63% dorosłych Polaków pracuje. Tym samym 13 mln Polaków jest biernych zawodowo i nad ich aktywizacją zawodową należy się pochylić, tworząc lepsze i bardziej zachęcające warunki do podjęcia pracy.

Podczas debaty krytyczne spojrzenie na polski system emerytalny zaprezentował 17-letni Maksymilian Ciszkowski z Instytutu Młodych. Jego zdaniem dzisiejszą młodzież czeka dramatyczna przyszłość spowodowana katastrofą demograficzną, której w żaden sposób nie przeciwdziałają rządzący. Jak mówił, życie na granicy ubóstwa to polska codzienność, a w momencie gdy 1/3 ludności będą stanowić emeryci, codziennością będzie już nędza. Jego zdaniem system emerytalny musi zostać odpolityczniony. Przekonywał, że młodzi muszą jak najszybciej podejmować pracę i oszczędzać na swoją emeryturę. Zmusza ich do tego obecny system naliczania składek emerytalnych, a przy okazji przekonują się, że bez własnych oszczędności będą skazani na życie w ubóstwie. Jako jedną z niezbędnych reform Maksymilian Ciszkowski wskazał jak najszybsze podniesienie wieku emerytalnego.

Zobacz inne aktualności Przejdż do wszystkich aktualności

Spotaknie marszałek Senatu z premierem i ministrami rządu Ukrainy

Premier Denys Szmyhal wraz z delegacją rządową rozmawiał z marszałek Małgorzatą Kidawą-Błońską i przewodniczącymi komisji UE i gospodarki o dalszej współpracy

Wiceprzewodniczący Zgromadzenia Narodowego Wietnamu Tran Quang Phuong w Senacie

Wicemarszałek Michał Kamiński spotkał się w Senacie z wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Narodowego Socjalistycznej Republiki Wietnamu Tranem Quang Phuongiem.

Konkurs „Poznajemy Senat Rzeczypospolitej Polskiej”

Kancelaria Senatu wspólnie z biurami senatorskimi organizuje ogólnopolski konkurs wiedzy o historii i działalności Senatu RP, jego roli w polskim systemie konstytucyjnym, mający przybliżyć funkcjonowanie władzy ustawodawczej.