Narzędzia:

Zapowiedzi

1 czerwca 2005 r.

1 czerwca 2005

1 czerwca 2005 r. w gmachu Sejmu odbyła się XI Sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży. Tego dnia obradowało 460 "młodych posłów", uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, wybranych spośród 4 tys. uczniów, którzy napisali prace pisemne kwalifikujące do wzięcia udziału w sesji.

XI Sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży odbyła się pod hasłem "Demokracja - warunki jej umacniania". Komitetowi organizacyjnemu przewodniczyła poseł Mirosława Kątna, a w obradach wzięli m.in. udział marszałkowie Sejmu i Senatu Włodzimierz Cimoszewicz i Longin Pastusiak, premier Marek Belka i wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka.

Dziecięcy Sejm podjął dwie uchwały i przyjął trzy apele. Poza nawoływaniem o umocnienie demokracji młodzi ludzie zaapelowali też o tolerancję oraz przeciwdziałanie brutalizacji życia, nieuczciwości i terroryzmowi, które są zagrożeniem dla demokracji. Podjęto również uchwałę ku czci Ojca Świętego Jana Pawła II oraz uchwałę w 60. rocznicę zakończenia II wojny światowej.

Do młodzieży zgromadzonej na sali obrad przemawiała m.in. wicepremier I. Jaruga-Nowacka, którą - jak podkreśliła - bardzo ucieszył fakt, że marszałkiem dziecięcego Sejmu jest kobieta.

Marszałek Sejmu W. Cimoszewicz apelował do młodzieży, by głośno mówiła dorosłym, czym są demokracja i tolerancja, bo - jego zdaniem - wielu polityków nie wie, co te słowa oznaczają.

Premier M. Belka natomiast zwracając się do młodych ludzi, powiedział im, że są w "świątyni demokracji". "I mówię to bez przekąsu, choć zdarzyło mi się wypowiadać w tym miejscu wiele gorzkich słów pod adresem posłów" - powiedział.

Podczas uroczystego otwarcia młodzieżowej sesji marszałek L. Pastusiak powiedział:

Jako marszałek Senatu V kadencji z ogromną przyjemnością uczestniczę w dzisiejszej Jedenastej Sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży, który tradycyjnie obraduje 1 czerwca, w Międzynarodowy Dzień Dziecka. Wasze obrady odbywają się na wzór dorosłych obrad parlamentarnych.

Zapewne zebranym tu młodym posłankom i posłom nie muszę przypominać, że w Polsce mamy parlament 2-izbowy. A więc składający się z izby niższej, czyli sejmu, i izby wyższej, czyli senatu. Chociaż nie zawsze tak było.

Jako marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej chcę przypomnieć, że przed ponad pięciuset laty, w 1493 roku, uformował się Sejm, który składał się z trzech stanów sejmujących: króla, Senatu i Izby Poselskiej, obradujących w dwóch salach senatorskiej i poselskiej.

Tę datę przyjmujemy jako początek kształtowania się parlamentaryzmu polskiego. Być może Sejm w tym kształcie zbierał się już wcześniej, a tylko zapisy o tym nie przetrwały do naszych czasów?

Niestety, tego nie wiemy i raczej się już nie dowiemy. Pewne jest to, że polski parlament to jedna z najstarszych instytucji w Europie.

Obradom stanów połączonych w Sejmie oraz radom Senatu przewodniczył król, ale nie osobiście. W imieniu króla prowadził obrady marszałek wielki koronny. Tradycja prowadzenia obrad przez marszałka utrzymała się do dzisiaj.

Z pewnością także wiemy, że marszałkowie obu izb: senatorskiej i poselskiej, już wówczas, 500 lat temu, posługiwali się laską marszałkowską otwierając obrady, tak jak robię to dzisiaj ja, a także marszałek sejmu.

Nas, współczesnych, przyzwyczajonych do szybkich zmian, może dziwić trwałość tamtych zwyczajów parlamentarnych: ceremoniał sejmowania, sposób obrad czy sposób rozsadzania obradujących na sali. Senatorowie, którymi byli biskupi, wojewodowie i kasztelanowie, zasiadali zawsze w tej samej, ustalonej kolejności według znaczenia godności, które piastowali. Taką kolejność pierwszeństwa nazywamy precedencją.

Porządek ten obowiązywał przez ponad 250 lat. Miało to swoją ogromną wartość. Bowiem ciągłość najwyższych instytucji w państwie zapewnia obywatelom poczucie stabilności i spokoju. Nic jednak nie jest stałe, tak i społeczeństwo nie stoi w miejscu. Wciąż się zmienia, przekształca i stare formy muszą być wypełniane nową treścią. W dawnym Sejmie, a więc obradujących wspólnie izb senatorskiej i poselskiej, zbyt długo na przykład trwało przywiązanie do zasady jednomyślnego przyjmowania ustaw. W rezultacie na skutek okrzyku jednego posła: veto!, następowało zerwanie obrad i uchylenie zapadłych już uchwał. Posłowie i senatorowie rozjeżdżali się zatem do domów, nic nie uchwaliwszy. Po raz pierwszy zerwanie Sejmu, przez posła Władysława Sicińskiego, miało miejsce w 1652 roku w Warszawie.

W 1677 roku po raz pierwszy zerwano obrady Sejmu przez senatora na podstawie liberum veto!, stosując formułę Sisto activitatem, co w języku łacińskim oznacza: przerywam czynność (sejmu). Zmieniła to dopiero Konstytucja 3 maja. Niestety zbyt późno.

Czym się zajmował tamten Senat i Izba Poselska? W dużej mierze sprawami podobnymi do tych, którymi zajmują się współcześni senatorowie i posłowie. A więc np. ustalaniem podatków, zatwierdzaniem umów międzynarodowych, prawem cywilnym, prawem karnym, problematyką społeczną itp. Ale ówczesny parlament zajmował się także sprawami, którymi współcześni parlamentarzyści się nie zajmują, jak np. wyborem żony dla króla, co było niezwykle istotne ze względu na zawieranie korzystnych sojuszy międzynarodowych, czy nadawaniem szlachectwa.

Generalnie podstawowym celem wysiłków dawnych senatorów i posłów było stworzenie jak najlepszego prawa. Także dzisiaj najwyższą troską Senatu, gdy poprawiamy ustawy uchwalone przez Sejm czy przygotowujemy własne projekty ustaw, jest stanowienie dobrego prawa dla dobra państwa. Zgodnie z tym, co powiedział Cyceron (cyt.): "Salus rei publicae suprema lex esto", czyli: dobro Rzeczypospolitej powinno być najwyższym prawem.

W bardzo skrótowej formie przedstawiłem Wam początki tworzenia się Senatu w Polsce. Wiedza o przeszłości, a więc po prostu znajomość historii, pozwala nam, współczesnym, lepiej zrozumieć naszych przodków, uczyć się od nich, uczyć się na ich błędach.

Bo jak mówił nasz wielki poeta Cyprian Kamil Norwid: "By drogę można było mierzyć przyszłą, trzeba wiedzieć skąd się przyszło". Niezwykłą istotę korzeni podkreślał także inny wielki Polak, marszałek Józef Piłsudski, mówiąc, że: "Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani ma prawo do przyszłości".

Teraźniejszość jest niezwykle ulotna, natomiast to, co nas określa, to przeszłość. Sięgajmy więc w przyszłość, ale bierzmy z przeszłości.

Przejawem takiej postawy z Waszej strony jest z pewnością inicjatywa podjęcia przez odbywający się dziś wasz Sejm Dzieci i Młodzieży dwóch uchwał, a mianowicie jednej: w 60. rocznicę zakończenia II wojny światowej i drugiej: dla uczczenia pamięci Ojca Świętego Jana Pawła II.

W nawiązaniu do tej pierwszej powiem tylko jedno: rządźcie w przyszłości tak, aby nigdy nie miały miejsca wydarzenia podobne do tych z okresu II wojny światowej.

Odnosząc się do drugiej uchwały Waszego Sejmu, zwracam się do Was, droga młodzieży, aby przesłania, które często wypowiadał nasz największy rodak, Ojciec Święty Jan Paweł II, by wartości głoszone w jego homiliach, mówiące o zgodzie, pojednaniu, tolerancji, wspólnocie i miłości, umacniały społeczeństwo polskie i całą ludzkość.

Odrodzony w 1989 roku Senat III Rzeczypospolitej, wraz z Sejmem - na mocy Konstytucji - jest władzą ustawodawczą. Senat rozpatruje wszystkie ustawy uchwalone przez Sejm. W obecnej, V kadencji rozpatrzył ich już prawie 800, z których do 435 wniósł ponad 6 tys. poprawek. Przekazane one zostały do Sejmu, który przyjął ich 5023, tj. 84 %.

Senatowi, na mocy art. 118 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, na równi z posłami, Prezydentem, Radą Ministrów i grupą co najmniej 100 tys. obywateli mających prawo wybierania do Sejmu, przysługuje inicjatywa ustawodawcza. Senat z tej inicjatywy w pełni korzysta.

Chcę podkreślić, że codzienna praca senatorów świadczy o tym, iż Senat Rzeczypospolitej Polskiej przywiązuje ogromną wagę do prawidłowego i wszechstronnego rozwoju młodzieży polskiej, do jej wysokiego poziomu wiedzy ogólnej i konieczności powszechnej znajomości języków obcych, których znajomość we współczesnym świecie jest niezbędna, szczególnie teraz w kontekście naszej przynależności do Unii Europejskiej.

Mnie osobiście - i w ogóle dorosłych - bardzo cieszą wszelkie inicjatywy młodzieżowe, które wnoszą szczególny wkład w rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Ich ważną cechą jest zazwyczaj odważne działanie i obiektywizm wobec otaczającej rzeczywistości.

Przykładem takiej pozytywnej aktywności są sesje Modelu Parlamentu Europejskiego, który symuluje obrady "dorosłego" parlamentu.

W ostatnich dwóch latach Senat był gospodarzem tego młodzieżowego Parlamentu. Również przykładem takiej pozytywnej aktywności jest Wasz udział w dzisiejszej sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży.

Jestem przekonany, że wiedza, którą możecie zdobyć - m.in. w czasie takich spotkań jak dzisiejsze - może być szczególnie wartościowa, ze względu na swój wymiar praktyczny.

Uważam, że takie spotkania przyczyniają się do wzrostu poziomu wspólnej odpowiedzialności, nie tylko za teraźniejszość Polski, ale także za jej przyszłość.

Z pewnością wielu z Was zostanie w przyszłości politykami. Pamiętajcie wówczas o tym, o czym już mówiłem, o łączności z przeszłością, o związku z tradycją, bo dobry polityk sięga w przyszłość, ale czerpie z przeszłości.

To Wasze pokolenie niedługo przejmie po nas władzę. Naszym zadaniem, zadaniem starszego pokolenia, jest przygotowanie Was, młodych, do tworzenia przyszłości, do życia w zintegrowanej Europie oraz przygotowanie Wam odpowiednich warunków, aby żyło się w niej jak najlepiej. Abyście jutro mogli osiągnąć to, co dziś jest jeszcze niemożliwe. Ale do tego potrzebny jest także Wasz własny wkład i wysiłek. Pamiętajcie, że jaki uczeń taki obywatel. Wiem, że jesteście tego świadomi. Wiem, że gros młodzieży pracuje bardzo ciężko, starając się zdobyć jak najszerszą wiedzę, uczy się języków obcych. Przy każdej okazji spotkań z młodzieżą mówię, aby uczyła się języków obcych. Apeluję więc i dzisiaj: uczcie się języków obcych! Bo znajomość języków obcych we współczesnym świecie jest niezbędnym narzędziem.

Wiem, że Wasza praca jest często okupiona ogromnym wysiłkiem, rezygnacją z beztroski i wielu przyjemności.

Ale zapewniam Was, że to będzie procentowało w przyszłości. A przyszłość, jej tworzenie, jest już w dużej mierze w rękach Was, młodych. Budujcie ją z pasją i konsekwencją w realizacji zamierzeń. Tak, by z młodych ludzi wyrośli świadomi obywatele, mądrzy członkowie społeczeństwa obywatelskiego.

Życzę Wam bardzo serdecznie pomyślnych obrad oraz zrealizowania w przyszłości wielu twórczych wniosków wynikających z dzisiejszej sesji. Tak, aby to było z korzyścią dla Was i całego społeczeństwa.