Narzędzia:

Zapowiedzi

2 kwietnia 2005 r.

2 kwietnia 2005

2 kwietnia 2005 r. późnym wieczorem w Pałacu Prezydenckim zebrali się przedstawiciele najwyższych władz - premier Marek Belka, marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz oraz wicemarszałek Senatu Kazimierz Kutz. W sali umieszczono opuszczoną do połowy polską flagę przepasaną czarną wstęgą oraz przewiązany taką samą wstęgą papieski portret, przed którym ustawiono świece.

Zgromadzeni odmówili modlitwę za duszę Ojca Świętego "Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie". Modlitwę poprowadził nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Józef Kowalczyk.

Na zakończenie, przy dźwiękach "Marszu żałobnego" Chopina, zebrani kolejno zapalili świece przed portretem Ojca Świętego.

Prezydent A. Kwaśniewski zaznaczył, że Polska i Polacy mają szczególny dług wobec Jana Pawła II. "Nie byłoby polskiej wolności bez Papieża - Polaka" - powiedział.

Podkreślił, że Ojciec Święty walnie przyczynił się do obalenia "żelaznej kurtyny" i rozszerzenia Unii Europejskiej, przez co pomógł wielu krajom odbudować ścieżki współpracy, a ich obywatelom odzyskać suwerenne prawa i poczucie godności. Jak dodał, Jan Paweł II był wielkim apostołem pojednania.

"Straciliśmy niestrudzonego orędownika polskich spraw w szerokim świecie, na całym świecie" - dodał prezydent. Jak podkreślił, "Karol Wojtyła, Jan Paweł II nigdy nie zapomniał o ojczyźnie. Był patriotą najwyższej próby".

Według prezydenta, "dziś bezpowrotnie straciliśmy też największy autorytet moralny, który i jako namiestnik Chrystusa na Ziemi, ale też jako dobrotliwy Ojciec i wymagający przyjaciel pozwalał wielu obywatelom znajdować sens w codzienności, dokonywać najtrudniejszych wyborów".

Jan Paweł II przez całe swoje życie miał jeden, jedyny cel: aby na świecie i w każdym z nas zwyciężało dobro, mądrość i sprawiedliwość - oświadczył prezydent. Dodał, że serca Polaków przepełnione są głębokim żalem po stracie kogoś bliskiego - przyjaciela i duchowego przewodnika, którego siła wiary i dar przekonywania były źródłem naszej wspólnej nadziei.

Z kolei arcybiskup J. Kowalczyk powiedział, że "Jan Paweł II, Ojciec Święty w takich momentach żałoby wznosił myśl do Najwyższego". "W tym duchu ja dzisiaj w tym miejscu za niego wnoszę myśl do Najwyższego" - zaznaczył.