Narzędzia:

Zapowiedzi

17, 18 i 19 czerwca 2009 r.

17 czerwca 2009

17, 18 i 19 czerwca 2009 r. odbywało się 35. posiedzenie Senatu. 19 czerwca ogłoszono przerwę w obradach Izby do 1 lipca 2009 r.

Senacka debata nad ustawą o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

1 lipca 2009 r. na decyzję Senatu czeka ustawa o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. To druga zmiana konstytucji w ciągu 12 lat jej obowiązywania i ogranicza bierne prawo wyborcze w stosunku do osób, które zostały skazane prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.

Procedura legislacyjna dotycząca ustawy o zmianie konstytucji jest zupełnie inna niż w wypadku ustawy zwykłej, zmiana konstytucji następuje bowiem w drodze ustawy uchwalonej w jednakowym brzmieniu przez Sejm i następnie, w terminie nie dłuższym niż 60 dni, przez Senat. Senat nie ma prawa do jakiejkolwiek modyfikacji takiej ustawy, może jedynie uchwalić ją w brzmieniu przyjętym uprzednio przez Sejm albo odmówić uchwalenia. Uchwalenie następuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Niezajęcie przez Senat stanowiska w sprawie ustawy o zmianie konstytucji w ciągu 60 dni od uchwalenia ustawy przez Sejm oznacza, odmiennie niż w wypadku ustawy zwykłej, niedojście zmiany konstytucji do skutku.

Ustawę rozpatrywały dwie komisje senackie - praw człowieka i ustawodawcza, które w przyjętych stanowiskach nie rekomendowały Izbie przyjęcia ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Sprawozdawca Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji senator Stanisław Piotrowicz stwierdził, iż wszyscy senatorowie są zgodni, że należy podnosić standardy dotyczące osób kandydujących do parlamentu. Proponowane rozwiązanie stwarza jednak niebezpieczeństwo, że kodeks karny zostanie zmieniony tak, iż "pozbawieni będą możliwości wybierania do parlamentu ci, którzy są z takich, czy z innych względów niewygodni politycznie". Zdaniem senatora S. Piotrowicza, ograniczenia biernego prawa wyborczego można dokonać poprzez nowelizację ordynacji wyborczej czy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

Podobną ocenę przedstawił sprawozdawca Komisji Ustawodawczej senator Piotr Zientarski. Jego zdaniem, wątpliwości budzi choćby to, że termin: "przestępstwo" może być płynny - w zależności od tego, co zapisze się w kodeksie karnym.

W trakcie debaty podobnie wypowiadał się także senator Krzysztof Piesiewicz: "Wystarczy, że ktoś 15 lat temu, mając 18 lat, został skazany na wyrok trzech miesięcy w zawieszeniu na dwa lata za jakąś awanturę na dyskotece lub za jakieś inne drobne sprawy. To oznacza, że nie może startować, gdyż w ustawie jest mowa o ludziach skazanych. Ja pytam, kto się nad tym w Sejmie zastanawiał?".

Ustawa o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych - przyjęta bez poprawek

Sejm uchwalił nowelizację kodeksu spółek handlowych na 42. posiedzeniu, 21 maja 2009 r. Zgodnie z uzasadnieniem ustawy celem nowelizacji jest "uelastycznienie zasad funkcjonowania spółek akcyjnych oraz doprecyzowanie przesłanek ograniczenia prawa głosu". Obniżono próg, po przekroczeniu którego statut spółki może ograniczyć prawo głosu akcjonariuszy na walnym zgromadzeniu, z jednej piątej do jednej dziesiątej ogółu głosów w spółce.

Doprecyzowano także sytuację prawną osób dysponujących prawem głosu na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy z innych tytułów niż posiadanie akcji, w szczególności zastawu lub użytkowania. Głosy, jakimi dysponują takie osoby, będą się sumowały. Ma ich również dotyczyć ograniczenie prawa głosu, jeżeli zostanie ono przewidziane przez statut spółki.

Pracujące nad nowelizacją Komisja Gospodarki Narodowej oraz Komisja Ustawodawcza wniosły o jej przyjęcie bez poprawek. Senatorowie poparli ten wniosek 87 głosami, przy 1 wstrzymującym się.

Teraz ustawa o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych trafi do podpisu prezydenta.

Ustawa o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych - przyjęta z poprawkami

Senat zaproponował wprowadzenie 47 poprawek do ustawy o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych. Sejm uchwalił ją na 42. posiedzeniu, 21 maja 2009 r. Regulacja, autorstwa PO, PSL i SLD, wywołuje duże kontrowersje. Przewiduje m.in. likwidację abonamentu od 2010 r., a w zamian przekazywanie corocznie z budżetu państwa na media około 900 mln zł, a także przekształcenie regionalnych oddziałów TVP w samodzielne spółki. Proponowana regulacja odchodzi od finansowania instytucji na rzecz finansowania zadań - wprowadza licencje programowe, które określić mają, na co konkretnie idą publiczne pieniądze w radiu i telewizji. 10% publicznych wydatków na media będzie rozdzielane w otwartych konkursach, o środki z tej puli będą się mogli starać nadawcy prywatni. Licencji programowej udzielać będzie KRRiT, a organem opiniodawczym dla niej staną się rady programowe - tzw. duża, składająca się z 15 członków, i kilkanaście regionalnych rad programowych, liczących po 7 członków. W wypadku takich kanałów jak np. Program II Polskiego Radia czy TVP Kultura licencji można będzie udzielić na cały program, w pozostałych sytuacjach - na audycje.

Ustawa zakłada też zwiększenie składu KRRiT z 5 do 7 osób: 3 członków miałby wskazywać Sejm, po 2 Senat i prezydent. Przewiduje się też rotacyjność kadencji członków KRRiT. Co dwa lata zmieniałby się przedstawiciel Sejmu, co trzy lata - Senatu i prezydenta. Żeby zostać członkiem KRRiT, trzeba będzie mieć co najmniej dwie rekomendacje wyższych uczelni lub stowarzyszeń twórczych. Ustawa likwiduje zasadę nieodwoływalności członków rad nadzorczych mediów publicznych, co - według wnioskodawców - prowadziło do tej pory do licznych patologii. Członek rady nadzorczej będzie mógł być odwołany w trakcie kadencji z tzw. ważnych powodów: rażącego naruszenia prawa, pozostawania w konflikcie interesów lub działania na szkodę spółki.

Z dniem wejścia w życie ustawy wygasną obecne kadencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz zarządów i rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia. Ich członkowie mają pełnić swoje funkcje do czasu powołania następców. Nowe zarządy w ogólnopolskiej TVP i Polskim Radiu mają być trzyosobowe, w spółkach regionalnych - jednoosobowe.

Ustawa wprowadza też nowe pojęcia, np. nadawcę pożytku publicznego, którym będzie mogła zostać szkoła, uczelnia wyższa lub organizacja pozarządowa. Otrzyma ona koncesję na program radiowy lub telewizyjny skierowany do odbiorców na terenie jednej gminy.

Ustawa ma również gwarantować "poszanowanie niezależności i swobody wypowiedzi dziennikarzy" w mediach publicznych. Zakazane będzie wywieranie presji na dziennikarza, aby zmusić go do wyrażania poglądów niezgodnych z jego własnym sumieniem.

W ustawie zapisano też, by do obowiązków niezależnych spółek regionalnych TVP należało tworzenie ogólnokrajowego programu o charakterze informacyjno-publicystycznym, co miałoby gwarantować utrzymanie TVP Info.

Uchwalenie ustawy poprzedziła burzliwa dyskusja posłów. PiS protestował przeciwko głosowaniu nad projektem, zanim stanowiska w sprawie pomocy publicznej dla mediów nie zajmie Komisja Europejska. Nowy system finansowania, kwalifikowany jako pomoc publiczna, będzie bowiem musiał uzyskać zgodę Komisji Europejskiej. Także ze względu na swój charakter finansowanie budżetowe będzie podlegało zwrotowi, gdyby TVP lub Polskie Radio wykorzystały je niezgodnie z przeznaczeniem. Według PiS, notyfikacja w KE powinna się odbyć jeszcze na etapie projektu. Podnoszono też, że media publiczne, a na pewno wszystkie oddziały regionalne TVP nie przetrwają proponowanych zmian. Z krytyką spotkała się również likwidacja abonamentu.

Według PO notyfikację można rozpocząć po wydaniu wszystkich aktów rozporządzeń do ustawy, a te pojawią się dopiero, gdy ustawa wejdzie w życie. Wnioskodawcy zapewniali też, że jednym z najważniejszych celów ustawy jest regionalizacja TVP poprzez przekształcenie obecnych oddziałów w niezależne spółki. Abonament zaś należy zlikwidować, gdyż obywatele nie chcą go płacić (obecnie uiszcza go ok. 40% Polaków).

W czasie głosowania w Sejmie odrzucono jedną z kluczowych poprawek, która wiązała budżetowe nakłady na radio i telewizję z wysokością Produktu Krajowego Brutto. Proponowany w poprawce 1‰ na podstawie danych za 2008 r. dawałby około 1 mld 200 mln zł.

Rozwiązanie to popierała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, podkreślając, że w przełożeniu na PKB Polska jest na ostatnim miejscu w Europie pod względem wydatków na media publiczne. Według danych KRRiT na podstawie abonamentu zebranego w 2007 r. na radio i telewizję wydajemy 0,77‰ PKB, podczas gdy średnia europejska to 1,69‰.

Do ustawy medialnej w sumie ponad 50 poprawek zaproponowały dwie komisje senackie - budżetu (11) i kultury (40). Do stanowiska Komisji Kultury i Środków Przekazu zgłoszono także 25 wniosków mniejszości, w tym o odrzucenie sejmowej ustawy w całości.

Wśród poprawek popieranych przez senackie komisje znalazła się m.in. propozycja, by w katalogu zadań mediów publicznych przywrócić wykreślony w Sejmie z obecnej ustawy o radiofonii i telewizji obowiązek respektowania chrześcijańskiego systemu wartości.

Komisje kultury i budżetu miały natomiast rozbieżne stanowiska co do sposobu ustalania wysokości budżetowych nakładów na radio i telewizję. Komisja Budżetu i Finansów Publicznych poparła poprawkę, która gwarantowała, że kwota nie mniejsza niż abonament w 2007 r., czyli około 880 mln zł, będzie corocznie zapisywana w budżecie państwa.

Innego zdania była Komisja Kultury i Środków Przekazu, która proponowała pozostanie przy obecnym przepisie, mówiącym, że pieniądze na media mają zostać zapisane jedynie w projekcie budżetu. Oznacza to jednak, że ostatecznie to parlament, uchwalając co roku budżet, będzie decydował, ile pieniędzy przeznaczyć na media.

W trakcie debaty zwolennicy ustawy podkreślali, że pozwoli ona uporządkować system mediów publicznych, odpartyjnić je i zwiększyć rolę ośrodków regionalnych TVP. Senacką dyskusję zdominowały dwie kwestie: notyfikacja w Komisji Europejskiej i pytanie, ile pieniędzy budżet państwa będzie w stanie przeznaczyć na media publiczne w zamian za likwidowany abonament TV.

Sprawozdawca wniosku mniejszości komisji kultury, dotyczącego odrzucenia ustawy w całości, senator Czesław Ryszka (PiS) przekonywał, że doprowadzi ona do upadku mediów publicznych, m.in. ze względu na zbyt niskie - jego zdaniem - finansowanie i źle sformułowane pojęcie misji publicznej.

Zgłaszano także wątpliwości, czy nowy, budżetowy system finansowania mediów zdąży uzyskać do 1 stycznia 2010 r. zgodę Komisji Europejskiej. Inaczej bowiem od nowego roku media publiczne pozostałyby bez żadnego finansowania - zlikwidowany zostałby abonament, a bez notyfikacji ustawy nie można rozpocząć finansowania z budżetu państwa.

W trakcie całodziennej debaty zaproponowano dalsze poprawki do ustawy sejmowej. Jedną z nich była propozycja, by nie przesądzać, że abonament rtv zostanie zlikwidowany od nowego roku, ale by przepisy o finansowaniu mediów z budżetu, kwalifikowane przez UE jako pomoc publiczna, weszły w życie dopiero 6 miesięcy po uzyskaniu na nie zgody Komisji Europejskiej. W opinii senatorów PiS, pozostały do końca tego roku czas może być niewystarczający na przeprowadzenie notyfikacji, a wówczas media publiczne pozostałyby bez żadnego finansowania.

Podczas posiedzenia plenarnego Senatu wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Kozak (UOKiK formalnie występuje do KE o zgodę na zastosowanie pomocy publicznej) wyjaśniała, że z reguły przeprowadzenie notyfikacji trwa od kilku do kilkunastu miesięcy. Odpowiadając na pytania, czy na notyfikację nie jest już za późno, stwierdziła, że wprawdzie planowaną pomoc publiczną powinno się notyfikować na etapie projektu, ale są przykłady - jak ustawa o kinematografii - pokazujące, że można to przeprowadzić już po uchwaleniu ustawy. "Nie demonizowałabym Komisji Europejskiej" - stwierdziła wiceprezes M. Kozak. Dodała jednak, że w wypadku ustawy medialnej sprawa jest bardziej skomplikowana, ponieważ notyfikację można rozpocząć dopiero wtedy, gdy gotowe będą rozporządzenia, regulujące szczegółowe zasady przekazywania publicznych środków mediom i kontrolę ich wykorzystania. Wiceprezes M. Kozak zaakcentowała, że dlatego jak najszybciej należy rozpocząć prace nad rozporządzeniami.

Jak dotąd, nie ma jednak nawet ich projektów. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, na której - zgodnie z ustawą - spoczywa obowiązek ich przygotowania, argumentuje, że nie stworzono jej do tego warunków. Jak stwierdził jej przewodniczący Witold Kołodziejski, w ustawie brak ramowych założeń, na bazie których KRRiT ma przygotować rozporządzenia. Dodał też, że na ich przygotowanie potrzeba będzie wiele czasu - mowa bowiem o sześciu obszernych dokumentach. Ponadto delegację do wydania rozporządzeń KRRiT otrzyma dopiero po wejściu w życie tzw. ustawy medialnej. Jak podsumował W. Kołodziejski, w ten sposób koło się zamyka.

Senacką debatę zdominowali krytycy ustawy. Do "opamiętania" wzywał przewodniczący komisji kultury senator Piotr Ł.J. Andrzejewski (PiS), jednocześnie sprawozdawca ponad 20 wniosków jej mniejszości. W swoim wystąpieniu wskazywał przede wszystkim na łamanie procesu poprawnej legislacji, z którym - według niego - mamy do czynienia w wypadku tej ustawy.

Senator Cz. Ryszka (PiS) mówił z kolei, że "na pewno obecna sytuacja w mediach publicznych wymaga zmian", a on sam nie ma słów krytyki dla sytuacji w TVP. Nowa ustawa wcale tej sytuacji nie polepszy. Wręcz przeciwnie. Zdaniem senatora, ustawa powinna nosić nazwę: "O przejęciu władzy w mediach publicznych".

Senator Zdzisław Pupa (PiS) pytał z kolei, skąd - w sytuacji kryzysu i powiększającego się deficytu budżetowego - pochodzić mają pieniądze na media publiczne.

Z tymi zarzutami nie zgadzali się senatorowie PO. Senator Henryk Woźniak podkreślał, że Ministerstwo Finansów po prostu będzie musiało zrealizować uchwalony przez parlament przepis i wyasygnować odpowiednią kwotę na media publiczne.

Senator Andrzej Person (PO) mówił, że nie można dłużej tolerować obecnej sytuacji i pozwalać na funkcjonowanie nieskutecznego obowiązku opłacania abonamentu. Senator Stanisław Jurcewicz (PO) wskazywał z kolei, że senatorowie PiS, wnosząc o odrzucenie ustawy, chcą utrzymania obecnego stanu, w którym media publiczne utrzymują emeryci i renciści, bo tylko oni opłacają jeszcze abonament.

W opinii senatora Mariusza Witczaka, troska o media publiczne w ustach przedstawicieli PiS brzmi fałszywie, bo to właśnie ta formacja "modelowo upolityczniła" radio i telewizję. "Posypcie głowy popiołem" - mówił senator M. Witczak, apelując, by "dać szansę rozwiązaniom, które dają szanse odpolitycznienia mediów publicznych". Senator Leon Kieres (PO) stwierdził zaś, że "bierze na swoje sumienie" poparcie tej ustawy. Mimo jej mankamentów wierzy bowiem, że stoją za nią szczere intencje.

Wniosek PiS, by w całości odrzucić ustawę medialną, nie uzyskał poparcia Senatu. Za odrzuceniem ustawy głosowało 33 senatorów, 49 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu.

W wyniku kolejnych głosowań zdecydowano o wprowadzeniu zmian do ustawy. W grupie poprawek Senat m.in. wpisał do katalogu zadań mediów publicznych obowiązki: wspierania chrześcijańskiego systemu wartości, służenia umacnianiu rodziny, propagowania postaw prozdrowotnych, przeciwdziałania patologiom społecznym, przeciwdziałania wszelkiej dyskryminacji, upowszechniania edukacji ekologicznej, wiedzy o środowisku oraz kształtowaniu świadomości i postaw proekologicznych w społeczeństwie. Zadania te poszerzyły katalog działalności mediów publicznych, na którą będzie mogło być udzielone finansowanie z budżetu państwa.

Senat przyjął też poprawkę stanowiącą, że audycji finansowanych na podstawie licencji programowych, a więc z budżetowych pieniędzy, nie będzie można przerywać reklamami ani telesprzedażą. Wyjątkiem mają być transmisje sportowe.

Izba odrzuciła natomiast poprawki, które gwarantowały, że około 880 mln zł dla mediów publicznych, czyli kwota, jaką w 2007 r. uzyskano z abonamentu rtv, zostanie każdego roku sztywno określona w budżecie państwa. Odrzucenie poprawki oznacza, że wysokość środków dla mediów będzie określana przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji jedynie w projekcie ustawy budżetowej, a o tym, ile pieniędzy z budżetu otrzymają TVP i Polskie Radio, ostatecznie zdecyduje parlament, uchwalając ustawę budżetową.

Senat nie zgodził się też na poprawkę, by przepisy o finansowaniu mediów z budżetu, kwalifikowanym przez UE jako pomoc publiczna, weszły w życie dopiero 6 miesięcy po uzyskaniu na nie zgody Komisji Europejskiej.

Przyjmując poprawkę zmieniającą pojęcie dostawcy usług medialnych, Senat postanowił ująć w definicji również producentów audycji. Zdaniem Izby pozwoli to wskazać wszystkie podmioty uczestniczące w działalności audiowizualnej.

Kolejne trzy poprawki mają się przyczynić do określania w licencji programowej minimalnego udziału w programie telewizyjnym audycji z ułatwieniami dla osób z niepełnosprawnością narządu wzroku lub słuchu. Ułatwienia te będą w licencji na program określane obowiązkowo z podziałem na trzy formy: z tłumaczeniem na język migowy, z napisami oraz z audiodeskrypcją. W wypadku licencji na audycje określanie zakresu ułatwień będzie miało charakter fakultatywny.

Izba stanęła na stanowisku, iż wymaga rozgraniczenia, czym są zadania publiczne w dziedzinie usług medialnych, a czym misja publiczna, realizowana przez publiczną radiofonię i telewizję.

Dwie inne poprawki mają na celu doprecyzowanie przepisów dotyczących regionalnych rad programowych, wskazują ich właściwość rzeczową i terytorialną oraz zakres stosowania przepisów dotyczących rady programowej do rad regionalnych.

Senat uznał także za konieczne umożliwienie powołania do regionalnej rady programowej kandydata zgłoszonego przez organizacje reprezentujące mniejszości narodowe, etniczne oraz grupę posługującą się językiem regionalnym.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w postępowaniu w sprawie przyznania licencji działa jako organ kolegialny, nie można zatem stosować do niej przepisów kodeksu postępowania administracyjnego w zakresie wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy. Izba postanowiła uzupełnić postępowanie o ten środek odwoławczy.

Senat uznał też m.in. za konieczne wprowadzenie do ustawy przepisu dotyczącego rotacji członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W wypadku upływu kadencji całej rady na skutek nieprzyjęcia jej sprawozdania przez trzy najwyższe organy władzy państwowej nie doszłoby do rotacji.

Senat postanowił również, że przepis zabraniający wywierania presji na dziennikarza będzie dotyczył także okoliczności związanych z rozpowszechnianiem programów. Zdaniem Izby przyjęty przez Sejm zakres przepisu jest zbyt wąski i nie obejmuje wszystkich potencjalnych patologii.

W innej poprawce Izba precyzyjnie wskazała upływ kadencji członków dotychczasowej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, co ma umożliwić uprawnionym organom prawidłowe przeprowadzenie postępowania w zakresie wyłonienia kandydatów, uzyskania stosownych rekomendacji i dokonania wyboru.

Pozostałe zmiany uchwalone przez Senat mają charakter doprecyzowujący, porządkujący bądź uzupełniający i zwiększają czytelność ustawy.

Poprawki Senatu rozpatrzył na swoim 44. posiedzeniu, 24 czerwca 2009 r., Sejm i zaakceptował część zmian Senatu do ustawy o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych. Najważniejsza z przyjętych przez Sejm poprawek zakłada, że KRRiT, określając w projekcie budżetu kwotę dla mediów publicznych, nie jest związana żadnym limitem. Posłowie zgodzili się także na poprawkę mówiącą, że wspieranie wartości chrześcijańskich będzie zadaniem mediów publicznych. SLD zapowiedziała skierowanie tego zapisu do Trybunału Konstytucyjnego.

Przyjmując jedną z najważniejszych poprawek Senatu do tzw. ustawy medialnej, posłowie zdecydowali, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, planując co roku kwotę wydatków na media publiczne, może wpisać w projekcie budżetu państwa dowolną kwotę. Wersja sejmowa ustawy zakładała, że KRRiT musi corocznie wnosić w projekcie budżetu państwa o kwotę nie mniejszą niż około 900 mln zł, czyli tyle, ile wpłynęło w 2007 r. z abonamentu. W obecnym kształcie ustawa w żaden sposób nie pozwala określić, jaką kwotę media publiczne będą dostawały z budżetu w zamian za zlikwidowany abonament.

Do przyjęcia tej poprawki namawiał posłów premier Donald Tusk, który przed głosowaniem spotkał się z posłami Platformy Obywatelskiej, a także z szefem klubu Lewicy Grzegorzem Napieralskim. Klub Lewicy był jej przeciwny.

Posłowie przyjęli także inną senacką poprawkę, której sprzeciwiała się Lewica. Wprowadzono nią zapis, że oprócz wspierania chrześcijańskich wartości zadaniem mediów publicznych jest też służenie umacnianiu rodziny, propagowanie postaw prozdrowotnych, przeciwdziałanie patologiom społecznym i wszelkiej dyskryminacji, a nie - jak w wersji sejmowej - jedynie dyskryminacji ze względu na rasę, narodowość, wyznanie, płeć i orientację seksualną. Przyjęcie poprawki dotyczącej wartości chrześcijańskich pozytywnie ocenił rzecznik episkopatu ks. Józef Kloch.

Zdaniem szefa TVP Piotra Farfała, ustawa medialna w obecnym kształcie stawia TVP na straconej pozycji. Uznał, że skoro telewizja publiczna nie może przerywać programów reklamami i nie wiadomo, ile pieniędzy będzie dostawać z budżetu, może zrezygnować z misji.

Szef Polskiego Radia Robert Wijas stwierdził natomiast, że przyjęcie poprawek regulujących finansowanie mediów publicznych nie przesądza, czy te środki będą wystarczające. Podkreślił, że dla radia najważniejsze jest stabilne finansowanie.

Parlament zakończył tym samym prace nad ustawą o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych. Teraz trafi ona do prezydenta, który może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Skierowania jej do TK nie wykluczył w trakcie głosowań jeden z autorów ustawy - klub SLD. Posłowie Lewicy sprzeciwiali się bowiem przyjęciu, przy wsparciu 94 posłów PO, poprawki o wartościach chrześcijańskich.

Ustawa o zmianie ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - przyjęta bez poprawek

Sejm uchwalił ustawę na 42. posiedzeniu, 21 maja 2009 r., z przedłożenia rządowego. Zawiera ona przepisy mające na celu wykonanie prawa Unii Europejskiej. Zmienia sposoby ustalania kwot, które zostały nienależnie pobrane lub pobrane w nadmiernej wysokości ze środków publicznych pochodzących z funduszy UE i środków krajowych. Nowelizacja jednoznacznie wskazuje także, że prezes agencji może umarzać, rozkładać na raty lub odraczać terminy spłaty wierzytelności ARiMR, przypadających jej związku z wykonywaniem zadań finansowanych wyłącznie z krajowych środków publicznych, w tym z tytułu dopłat do oprocentowania kredytów, niezależnie od tego, kiedy została zawarta umowa, z której wynikają te wierzytelności.

Zajmująca się nowelizacją Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zgłosiła wniosek o jej przyjęcie bez poprawek. W wyniku głosowania na posiedzeniu plenarnym senatorowie poparli go 69 głosami, przy 17 wstrzymujących się.

Teraz ustawa o zmianie ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czeka na podpis prezydenta.

 

Ustawa o zmianie ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt - przyjęta z poprawkami

Sejm uchwalił ustawę na 42. posiedzeniu, 22 maja 2009 r. Zmienia ona ustawę z 2 kwietnia 2004 r. o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt. Ustawa ma na celu głównie realizację obowiązku wdrożenia przepisów dotyczących metod identyfikacji koniowatych. Dotychczas był opis konia i na jego podstawie go identyfikowano. Teraz będzie to identyfikacja chipowa.

Nowelizacja przewiduje też m.in. stworzenie centralnej bazy danych koniowatych, której prowadzenie powierza się Polskiemu Związkowi Hodowców Koni. Zawiera także konieczne doprecyzowanie obecnych przepisów w zakresie identyfikacji i rejestracji bydła, owiec, kóz i świń. Ponadto umożliwia dokonywanie wszelkich zgłoszeń i składanie wniosków dotyczących identyfikacji i rejestracji zwierząt w formie elektronicznej za pomocą formularzy, umieszczonych na stronie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaproponowała 6 poprawek do rozpatrywanej ustawy, popartych następnie przez senatorów w wyniku głosowań na posiedzeniu plenarnym.

Pierwsza z nich ma na celu rozszerzenie definicji pojęcia "spalarnia", tak by objąć nią spalarnie o przepustowości nie większej niż 50 kg produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego na godzinę. W ten sposób wszystkie spalarnie, niezależnie od wydajności, zostaną objęte regulacjami ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt.

Druga poprawka wydłużyła z 60 do 90 dni czas na nadanie koniowatemu numeru identyfikacyjnego i wydanie paszportu. Jednocześnie termin na zgłoszenie koniowatego przez właściciela skrócono o 30 dni. Zmiana przepisu umożliwi późniejsze wszczepienie transponderów zwierzętom bardzo młodym, co zmniejszy zagrożenie dla ich zdrowia.

Senat zmniejszył też zakres informacji, które powinny znaleźć się w zgłoszeniu koniowatego przez właściciela.

W innej poprawce Izba umożliwiła przeprowadzenie badań kontrolnych przez niezależne laboratoria badawcze niemające akredytacji. Ma to sprzyjać większej konkurencyjności i niższym cenom takich badań.

Ustawa w brzmieniu nadanym przez Sejm ma zacząć obowiązywać 1 lipca 2009 r. W obawie, że proces legislacyjny nie zakończy się do tego dnia, Senat przyjął, iż ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Nowelizacją ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt ponownie zajmie się Sejm.

Senat wprowadził poprawki do ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych na 42. posiedzeniu, 22 maja 2009 r. Główne cele ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych sprowadzają się do ograniczania przeznaczania tych gruntów na cele nierolnicze i nieleśne, do zapobiegania degradacji tych areałów, a także do wspierania rekultywacji i zagospodarowywania tych zdegradowanych gruntów na cele rolnicze i leśne.

Procedury w tej ustawie dotyczą dwóch procesów: przeznaczania gruntów na cele nierolne i nieleśne, a także wyłączania gruntów z produkcji rolnej czy leśnej. Zmiana, która została zaproponowana, dotyczy dwóch kwestii.

Po pierwsze, przechodzi się z kalkulacji opartej na cenie żyta na złotówki. Teraz będzie to mierzone w złotych, przyjęto cenę żyta z pierwszych trzech kwartałów 2007 r. To cena wyższa niż w roku 2008. Wszystkie opłaty są ujęte w tabeli w złotówkach. To, z jednej strony, ma uprościć procedurę, a z drugiej - zagwarantować realne wpływy. Ceny zbóż mocno fluktuują, cena żyta ma tendencję spadkową, więc zmiana taka powinna zapewnić osiągnięcie głównych celów ustawy, a więc powstrzymywanie przekazywania gruntów na cele nierolne i nieleśne. Kalkulacja - wartość tarcicy iglastej - pozostaje, jeśli chdzi o grunty leśne.

Druga zmiana przewiduje, że marszałek województwa na wniosek organów samorządu będzie mógł wydawać zgodę na przeznaczanie terenów na cele nierolne. Chodzi tylko o grunty rolne, a nie o grunty leśne - jeśli mają powierzchnię mniejszą niż 1 ha i są przeznaczane na cele publiczne.

Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej wnosiły o wprowadzenie poprawek do ustawy. Swoje wnioski w trakcie dyskusji przedstawili też senatorowie Lucjan Cichosz i Jerzy Chróścikowski.

Ostatecznie Izba uchwaliła 3 poprawki do nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Senat uwzględnił w katalogu inwestycji korzystających z preferencji wszystkie inwestycje zmierzające do realizacji celów publicznych. Uznano bowiem, że wszystkie cele publiczne zasługują na preferencje. Warunkiem zwolnienia z należności lub opłat rocznych jest również zaspokojenie przez inwestycję potrzeb lokalnej społeczności. W opinii Senatu, na zwolnienie z opłat zasługują inwestycje zmierzające do realizacji wszystkich celów publicznych określonych w ustawie o gospodarce nieruchomościami, bo wszystkie zaspokajają w jakimś zakresie potrzeby lokalnej społeczności.

Nowelizacja ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych trafi znów pod obrady Sejmu.

Senat podjął uchwałę w sprawie wniesienia projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania administracyjnego

Ustawa stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 15 grudnia 2008 r. (sygn. akt P 57/07), stwierdzającego niezgodność z konstytucją przepisów ustawy z 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego w zakresie, w jakim nie wyłącza członka samorządowego kolegium odwoławczego z postępowania z wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, gdy członek ten brał udział w wydaniu zaskarżonej decyzji.

Zgodnie z projektowaną zmianą pracownik samorządowego kolegium odwoławczego powinien być wyłączony z postępowania z wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, jeżeli brał udział w wydawaniu zaskarżonej decyzji.

Izba jednomyślnie, głosami 88 senatorów, przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania administracyjnego i podjęła uchwałę w sprawie wniesienia go do Sejmu.

Postanowiono, że podczas dalszych prac w Sejmie Senat reprezentował będzie senator Leon Kieres.

Informacja o wynikach działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 roku

Z informacją zapoznał senatorów szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński. Na wstępie podkreślił, że rok 2008 był kolejnym rokiem dynamicznego rozwoju Centralnego Biura Antykorupcyjnego, opartego już na realnie funkcjonujących fundamentach. W sferze działalności operacyjno-śledczej bardzo zwiększyła się aktywność CBA, które prowadziło 670 procedur operacyjnych i postępowań przygotowawczych. W wyniku działań śledczych zatrzymano 346 osób, którym łącznie postawiono 1075 zarzutów. Każdy zarzut to udowodnione przestępstwo. W porównaniu z rokiem 2007 trzykrotnie zwiększyła się skuteczność działania CBA. Na poczet przyszłych kar w 2008 r. zabezpieczono: 10 mln 140 tys. zł w walucie polskiej, kilkaset tysięcy złotych w obcych walutach oraz kilkaset tysięcy złotych w mieniu ruchomym.

Na podstawie materiałów własnych wszczęto 85% śledztw, tylko 15% śledztw to tak zwane sprawy zlecone przez prokuraturę. Zdecydowana większość spraw, około 40%, dotyczy korupcji urzędników administracji państwowej i samorządowej, około 16% odnosi się do korupcji w szeroko rozumianym sektorze gospodarczym, kolejne 16% dotyczy tradycyjnie służby zdrowia, a kilkanaście procent - korupcji w wymiarze sprawiedliwości, w organach ścigania. Były również sprawy związane z korupcją w administracji celnej, w administracji skarbowej.

Jako przykłady najważniejszych spraw szef CBA podał przykład korupcji w samorządzie szczecińskim, związanej z nielegalnym uwłaszczaniem lokali komunalnych, sprawę prezydenta Sopotu Jacka K., nadużyć w środowisku leśników polskich, zatrzymania dyrektora gabinetu prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i postawienia mu zarzutów przyjmowania korzyści majątkowych, zatrzymania 9 osób, w tym urzędnika Narodowego Banku Polskiego, którym postawiono zarzuty ustawienia wielu wielomilionowych przetargów związanych z zakupem usług telekomunikacyjnych i informatycznych przez Narodowy Bank Polski. Kolejna sprawa to zatrzymanie, w wyniku operacji specjalnej kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej, byłego dyrektora Departamentu Mienia i Inwestycji Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.

Szef CBA podał także przykłady spraw związanych z korupcją w wymiarze sprawiedliwości: zatrzymanie najwyższego rangą w historii zatrzymań w niepodległej Rzeczypospolitej urzędnika Służby Więziennej, dyrektora okręgowego w Katowicach, któremu postawiono szereg zarzutów korupcyjnych, między innymi dotyczących wypuszczania w związku z przyjmowaniem korzyści majątkowych więźniów na przepustki. Inna sprawa to zatrzymanie 2 adwokatów w Gdańsku, a razem z nimi 2 liderów trójmiejskich grup przestępczych, znanych w środowisku przestępczym Trójmiasta. M. Kamiński przypomniał też sprawę zatrzymania Lwa R., Marcina R., 3 adwokatów warszawskich i 7 bardzo groźnych przestępców, skazanych przez wymiar sprawiedliwości na wieloletnie wyroki więzienia za zabójstwo, za wymuszenia haraczy, napady na tiry, którzy wychodzili z więzień w wyniku przedstawiania fałszywej dokumentacji medycznej.

Szef CBA wymienił też sprawy związane niejako z pilnowaniem budżetu służby zdrowia: zatrzymanie w Poznaniu kilku osób, które wyłudziły z poznańskiego Narodowego Funduszu Zdrowia 2 mln zł, korupcję w służbach weterynaryjnych dopuszczających do wywozu polskiego mięsa poza granice Polski bez jakichkolwiek badań medycznych, zatrzymanie kilku ordynatorów ze znaczących szpitali w Krakowie, we Wrocławiu, w Warszawie.

M. Kamiński przypomniał także, że ubiegłym roku zatrzymano byłego senatora Jarosława Ch., który w poprzedniej kadencji Senatu dwukrotnie brał aktywny udział w debacie dotyczącej działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a okazał się przestępcą, któremu postawiono zarzuty przyjmowania korzyści majątkowej w okresie sprawowania przez niego mandatu senatora. Sprawa dotyczyła korupcji w Telefonii Dialog.

Szef CBA poruszył także kwestie korupcji w sporcie. Przypomniał, że powstała specjalna grupa, która wspiera wrocławską prokuraturę, i w tym zakresie przeprowadzono szereg działań. Liczba zatrzymanych w tej sprawie przekroczyła już 100 osób, a działania trwają.

Jak poinformował M. Kamiński, CBA prowadzi również wspólnie z Żandarmerią Wojskową i z Naczelną Prokuraturą Wojskową intensywne działania dotyczące korupcji w wojsku. Dokonano wielu zatrzymań pracowników rejonowych zarządów infrastruktury we Wrocławiu i w Zielonej Górze. Zatrzymywano duże ilości narkotyków, zlikwidowano również drukarnię fałszywych banknotów.

Bardzo ważna dziedzina to działania kontrolne podejmowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. W minionym roku przeprowadzono 117 postępowań kontrolnych i dokonano 230 analiz przedkontrolnych, które są już niemal kontrolami prowadzonymi na podstawie dokumentacji. Ważnym zadaniem jest analiza oświadczeń majątkowych funkcjonariuszy publicznych w ramach zarządu postępowań kontrolnych. W ubiegłym roku przeanalizowano ich 1581. Dotyczyło to zarówno parlamentarzystów, pracowników samorządowych, jak i osób zatrudnionych w spółkach Skarbu Państwa. W kilku czy kilkunastu sprawach do prokuratury zostały skierowane zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

Szef CBA zauważył, że nie zawsze spotkały się one z należytą uwagą prokuratury. W kilku sprawach są podjęte aktywne działania, postawiono już pierwsze zarzuty. Niektóre sprawy kończą się umorzeniem czy odmową wszczęcia. "Nie zawsze jesteśmy przekonani co do zasadności tych działań prokuratury, ale jest to nowy temat i mamy nadzieję, że tutaj się utrze taka praktyka, żeby obywatele, którzy zapoznają się z oświadczeniami majątkowymi funkcjonariuszy publicznych, rzeczywiście mieli poczucie, że składane oświadczenia są rzetelne, oddające faktyczny stan, prawdziwe informacje o zasobach majątkowych osób, które powinny je ujawnić z racji pełnionych funkcji" - stwierdził szef CBA. Poinformował też, że w wyniku tych 117 kontroli w 44 wypadkach do prokuratury złożono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, poinformowano również o ustaleniach szereg instytucji, między innymi urzędy kontroli skarbowej.

M. Kamiński przedstawił także działania analityczne prowadzone przez CBA. Rząd postawił CBA między innymi zadanie zorganizowania "tarczy antykorupcyjnej". W ramach zadań analitycznych w dużej mierze na bieżąco funkcjonariusze CBA monitorują aktualnie przeprowadzane duże przetargi publiczne. Na bieżąco monitorowane są także ogromne przedsięwzięcia infrastrukturalne związane z Euro 2012, z budową dróg, z programem "Orlik", informacje o możliwych i pojawiających się zagrożeniach związanych z prywatyzacją. W ramach działań tak zwanej tarczy antykorupcyjnej CBA opracowało podręcznik, zawierający rekomendacje dla szefów instytucji publicznych przeprowadzających przetargi.

Szef CBA poinformował również o nowej sferze działań CBA w roku 2008, związanych z edukacją i szeroko rozumianą prewencją. Powstał Serwis Edukacji Antykorupcyjnej, www.antykorupcja.edu.pl. M. Kamiński z satysfakcją dodał, że portal ten został zgłoszony przez organizacje pozarządowe do prestiżowej międzynarodowej nagrody World Summit Award dla nowatorskich, najlepszych portali edukacyjnych w kategorii portalu rządowego.

Budżet Centralnego Biura Antykorupcyjnego na ubiegły rok wynosił 116 mln zł. Niestety, w wyniku trudnej sytuacji gospodarczej w drugiej połowie grudnia przestano przekazywać z Ministerstwa Finansów środki na działanie. Jak poinformował szef CBA, spowodowało to pewne komplikacje i kłopoty. Z zapowiadanej kwoty nie trafiło z 12 mln zł, w rezultacie biuro dysponowało kwotą 100 mln zł, niemal w całości wykorzystaną w ubiegłym roku.

Jeżeli chodzi o rekrutację, to z uwagi na oszczędności budżetowe ta rekrutacja nie jest już tak dynamiczna i aktywna jak w poprzednich latach, choć stale wzrasta liczba zatrudnionych funkcjonariuszy. W roku 2008 CBA zatrudniało 791 funkcjonariuszy, 47 pracowników cywilnych, czyli w ciągu roku, w porównaniu ze stanem na koniec 2007 r., przybyło 223 funkcjonariuszy i 8 pracowników cywilnych. Funkcjonariusze byli rekrutowani głównie pod kątem delegatur, które w dalszym ciągu są rozbudowywane. Szef CBS przypomniał, że jest 10 delegatur terenowych. Odpowiadają one geograficznie obszarom działania prokuratur apelacyjnych, tak że we wszystkich największych miastach w Polsce są placówki CBA.

Jeżeli chodzi o strukturę wiekową funkcjonariuszy CBA, to 32% stanowią osoby do 30. roku życia, ponad połowa to osoby między 30. a 40. życia, a tylko 16% funkcjonariuszy ma powyżej 40 lat. Aż 25% funkcjonariuszy szkoli się dodatkowo w trybie indywidualnym, korzystając z pomocy finansowej instytucji na studiach podyplomowych, doktoranckich oraz o aplikacjach radcowskich, prokuratorskich i legislacyjnych.

Szef CBA poinformował też, że na początku czerwca 2009 r. Transparency International, czyli międzynarodowa organizacja antykorupcyjna, ogłosiła najnowsze wyniki badań, dotyczące korupcji w różnych państwach świata. Wyniki badań dla Polski, wykonanych na tysiącosobowej, reprezentatywnej próbie, wykazały, że 4% Polaków odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy ankietowany albo ktoś z jego rodziny w ostatnim roku wręczył łapówkę. W Wielkiej Brytanii takich osób było 3%, w Czechach 11%, na Węgrzech 14%, w Grecji 18%, na Litwie - dwadzieścia parę procent. Inne badanie, bardziej partykularne, dotyczyło Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Dobrze działalność CBA ocenia 41%, a źle - 29%.

Na zakończenie szef CBA M. Kamiński powiedział: "Wydaje się, że ten rok pokazał, mimo trudnych początków, mimo nowej sytuacji politycznej i często nieuprawnionych, całkowicie niesprawiedliwych ataków, że taka konsekwentna walka państwa polskiego, ponad podziałami politycznymi, z korupcją w Polsce (...) może przynieść naprawdę trwałe efekty. Wiadomo, że istotne ograniczenie korupcji w naszym kraju ma ogromne znaczenie dla funkcjonowania państwa, dla demokracji, a przede wszystkim dla gospodarki w naszym kraju". Następnie odpowiadał na liczne pytania senatorów.

Senat poprawił ustawę o zmianie ustawy o uposażeniu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw

Senatorowie zdecydowali o przyjęciu nowelizacji ustawy o uposażeniach posłów do Parlamentu Europejskiego z dwoma poprawkami. Jedna z nich przewiduje utrzymanie obowiązku ubezpieczenia wypadkowego dla posłów i senatorów, bo - jak mówił podczas debaty senator Edmund Wittbrodt (PO) - z rozpędu w Sejmie zostaliby z niego wyłączeni.

Zgodnie z nowelizacją uchwaloną przez Sejm na 43. posiedzeniu, 18 czerwca 2009 r., obecni posłowie do Parlamentu Europejskiego, którzy byli też eurodeputowanymi w poprzedniej kadencji, będą mogli zdecydować, czy chcą pobierać uposażenie oraz świadczenia społeczne i zdrowotne zgodnie z regulacjami polskimi, czy też według zasad przewidzianych przez Parlament Europejski.

Nowelizacja ma na celu wykonanie decyzji PE, związanej z przyjęciem w 2005 r. statutu europosła. Statut zmierza m.in. do wprowadzenia ujednoliconych świadczeń dla wszystkich eurodeputowanych, przewiduje wprowadzenie w określonych wypadkach lub utrzymanie rozwiązań krajowych. Statut umożliwia m.in. posłom ponownie wybranym do PE pozostanie przez cały okres ich działalności poselskiej przy dotychczasowym systemie krajowym w zakresie wynagrodzeń, odprawy przejściowej, emerytury, renty inwalidzkiej i rodzinnej.

O swojej decyzji w tej sprawie europosłowie są zobowiązani poinformować pisemnie przewodniczącego PE. Polscy eurodeputowani, którzy sprawowali mandat w poprzedniej kadencji PE i zostali ponownie wybrani w 2009 r., będą więc mogli na własny wniosek pobierać uposażenie i określone świadczenia według systemu polskiego.

Decyzja europosła nie obejmuje natomiast świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. W tym zakresie wszyscy eurodeputowani będą podlegać statutowi. Przyznaje on posłom prawo do ubezpieczenia od ryzyka związanego z wykonywaniem mandatu, przy czym warunki korzystania z tego prawa określa europarlament. Prawo to przysługuje każdemu posłowi niezależnie od tego, czy podjął decyzję o pozostaniu przy systemie krajowym, czy też nie.

Oprócz ustawy o uposażeniu posłów PE nowelizacja zmienia przepisy ustaw: o systemie ubezpieczeń społecznych, o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przewiduje, że Kancelaria Sejmu będzie płatnikiem składek wyłącznie wobec tych posłów, którzy pozostaną przy systemie krajowym. Ta grupa posłów będzie podlegała obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu. Pozostali będą objęci świadczeniami określonymi przez statut posła do PE. Jednocześnie w nowelizacji proponuje się przyznanie tym posłom prawa do objęcia dobrowolnymi ubezpieczeniami emerytalnymi i rentowymi.

Zmiana ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych ma na celu wyłączenie posłów do PE z kręgu osób objętych obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym. W nowelizacji przewidziano wprowadzenie dla europosłów zamieszkałych na terytorium Polski dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Ustawę o zmianie ustawy o uposażeniu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw rozpatrzył na swoim 44. posiedzeniu ponownie Sejm. W wyniku głosowania przeprowadzonego 24 czerwca 2009 r. Sejm przyjął poprawkę Senatu do ustawy o zmianie ustawy o uposażeniu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw. Gwarantuje ona objęcie posłów i senatorów ubezpieczeniem wypadkowym.

W zakresie świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych wszyscy europosłowie będą podlegać statutowi. Przyznaje im on prawo do ubezpieczenia od ryzyka związanego z wykonywaniem mandatu, przy czym warunki korzystania z tego prawa określa europarlament. Prawo to przysługuje każdemu posłowi niezależnie od tego, czy podjął decyzję o pozostaniu przy systemie krajowym, czy nie.

Oprócz ustawy o uposażeniu posłów PE nowelizacja zmienia przepisy ustaw: o systemie ubezpieczeń społecznych, o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przewiduje, że Kancelaria Sejmu będzie płatnikiem składek wyłącznie wobec europosłów, którzy pozostaną przy systemie krajowym. Ta grupa eurodeputowanych będzie podlegała obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu. Pozostali zostaną objęci świadczeniami określonymi przez statut posła do PE. Jednocześnie w nowelizacji proponuje się przyznanie tym posłom prawa do objęcia dobrowolnymi ubezpieczeniami emerytalnymi i rentowymi.

Zmiana ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych ma na celu wyłączenie posłów do PE z kręgu osób objętych obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym. W nowelizacji przewidziano wprowadzenie dla europosłów zamieszkałych na terytorium Polski dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Parlament zakończył prace nad ustawą o zmianie ustawy o uposażeniu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw. Teraz zostanie ona skierowana do podpisu prezydenta.

Trzecie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o referendum lokalnym

Projekt ustawy stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 26 lutego 2003 r. (sygn. akt K 30/02), w którym stwierdził on zgodność z konstytucją przepisu art. 2 ust. 1 ustawy z 15 września 2000 r. o referendum lokalnym. Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny wskazał, że zachodzi "konieczność (...) uzupełnienia (przepisu) treściami wynikającymi z konstytucji, wraz z którymi stworzy on całkowitą definicję przedmiotu referendum lokalnego".

Zaskarżony przepis pozwala poddać pod referendum sprawę, która dotyczy danej wspólnoty samorządowej i jednocześnie mieści się w zakresie zadań i kompetencji organów określonej jednostki samorządu terytorialnego. W praktyce przepis ten powoduje, że organy jednostek samorządu odmawiają przeprowadzenia referendum lokalnego, bo choć sprawa dotyczy danej wspólnoty, np. przebiegu dróg niemających charakteru dróg gminnych, to nie należy do kompetencji organów gminy.

Senat zaproponował, aby członkowie wspólnoty samorządowej mogli zajmować stanowisko w referendum także w istotnych sprawach dotyczących społecznych, gospodarczych lub kulturowych więzi łączących wspólnotę, które nie mieszczą się w zakresie zadań i kompetencji organów gminy.

W wyniku głosowania Senat 87 głosami przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o referendum lokalnym i podjął uchwałę w sprawie wniesienia go do Sejmu. Izba upoważniła senatora Bohdana Paszkowskiego do reprezentowania w dalszych pracach nad tym projektem.

Senat zadecydował o wniesieniu do Sejmu projektu ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw

Projektowana ustawa stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 20 lutego 2006 r. (sygn. akt K 9/05). Stwierdził on niezgodność z konstytucją przepisów ustawy z 16 lipca 1998 r. - Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw. Przyznały one prawo wyborcze w wyborach do organów samorządu terytorialnego wyłącznie osobom wpisanym do stałego rejestru wyborczego, prowadzonego w danej gminie, nie później niż na 12 miesięcy przed dniem wyborów (tzw. cenzus domicylu). Projekt ustawy znosi tę zasadę.

Senat na 34. posiedzeniu, 27 maja 2009 r., po przeprowadzonym drugim czytaniu skierował projekt ustawy do Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Komisje na wspólnym posiedzeniu ustosunkowały się do zgłoszonego w czasie dyskusji wniosku o odrzucenie projektu ustawy. Odrzuciły go i wniosły o przyjęcie bez poprawek projektu ustawy.

Senatorowie na posiedzeniu plenarnym również nie poparli wniosku o odrzucenie projektu (15 głosów za, 53 - przeciw, 18 wstrzymujących się). Poparli natomiast 87 głosami, przy 1 wstrzymującym się, przyjęcie projektu ustawy o zmianie ustawy - Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw i podjęli uchwałę w sprawie wniesienia go do Sejmu.

Izba upoważniła senatora Marka Konopkę do reprezentowania w dalszych pracach nad projektem.

Senat podjął uchwałę w sprawie wniesienia projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym

Projekt ustawy stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 czerwca 2008 r. (sygn. akt P 4/06), stwierdzającego niezgodność z konstytucją przepisów ustawy z 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym.

Na podstawie obecnie obowiązujących przepisów pojazd przymusowo usunięty z drogi, który w ciągu 6 miesięcy nie został odebrany przez właściciela, przechodzi na rzecz Skarbu Państwa na podstawie orzeczenia naczelnika właściwego urzędu skarbowego. Senat zaproponował zmianę trybu postępowania w sprawie tych pojazdów, polegającą na tym, że nieodebrane samochody będą sprzedawane. Postanowienie o sprzedaży będzie wydawać sąd rejonowy na wniosek podmiotu żądającego usunięcia pojazdu.

Alternatywny projekt ustawy w tej sprawie przygotowuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Komisja Ustawodawcza oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej na wspólnym posiedzeniu 28 maja 2009 r. ustosunkowały się do wniosków zgłoszonych w czasie dyskusji. Nie poparły żadnego z nich i wniosły o przyjęcie bez poprawek projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz projektu uchwały w sprawie wniesienia do Sejmu tego projektu ustawy.

W wyniku głosowania na posiedzeniu plenarnym nie zaakceptowano m.in. poprawki autorstwa senatora Tadeusza Gruszki, która zmierzała do ograniczenia z 6 do 3 miesięcy okresu przetrzymywania pojazdów na parkingach.

Senatorowie odrzucili też poprawkę dodającą przepis, który stanowi, że jeżeli suma uzyskana ze sprzedaży pojazdu nie wystarczy na zaspokojenie opłat za jego usunięcie i parkowanie, przeciwko właścicielowi pojazdu przysługuje roszczenie o pokrycie różnicy między sumą uzyskaną ze sprzedaży i wysokością opłat.

Ostatecznie Senat 86 głosami, przy 2 wstrzymujących się, przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym i podjął uchwałę w sprawie wniesienia go do Sejmu.

Postanowiono, że w trakcie dalszych prac Izbę będzie reprezentował senator Stanisław Jurcewicz.

Podczas 35. posiedzenia, 19 czerwca, Senat przyjął także stanowisko w sprawie następujących ustaw:

 

  • ustawy o zmianie ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego - przyjęto ją bez poprawek, czeka na podpis prezydenta;
  • ustawy o zmianie ustawy o Policji - przyjęto ją bez poprawek, czeka na podpis prezydenta;
  • ustawy zmieniającej ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w organizacji i podziale zadań administracji publicznej w województwie - przyjęto ją bez poprawek, czeka na podpis prezydenta.

Pozostałe prace Izby:

 

  • przeprowadzono drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o gwarancji zapłaty za roboty budowlane - podczas debaty zgłoszono wnioski o charakterze legislacyjnym i Senat odesłał projekt do komisji.