Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Obrony Narodowej (nr 42) w dniu 12-12-2017
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Obrony Narodowej (42.)

w dniu 12 grudnia 2017 r.

Porządek obrad:

1. Informacja Ministerstwa Obrony Narodowej na temat współpracy resortu z partnerami społecznymi i organizacjami proobronnymi w zakresie kształtowania postaw patriotycznych.

(Początek posiedzenia o godzinie 10 minut 06)

(Posiedzeniu przewodniczy zastępca przewodniczącego Rafał Ślusarz)

Zastępca Przewodniczącego Rafał Ślusarz:

Witam państwa bardzo serdecznie. Otwieram czterdzieste drugie posiedzenie Komisji Obrony Narodowej.

Stwierdzam, że mamy kworum.

Witam panią senator i panów senatorów.

Punkt 1. porządku obrad: informacja Ministerstwa Obrony Narodowej na temat współpracy resortu z partnerami społecznymi i organizacjami proobronnymi w zakresie kształtowania postaw patriotycznych

Tematem dzisiejszego posiedzenia jest informacja Ministerstwa Obrony Narodowej na temat współpracy resortu z partnerami społecznymi i organizacjami proobronnymi w zakresie kształtowania postaw patriotycznych.

Ze względu na tę tematykę szczególnie serdecznie witam zaproszonych i miłych nam gości. Witam pana ministra Michała Dworczyka z Ministerstwa Obrony Narodowej. Witam pana Zbigniewa Cioska, zastępcę dyrektora Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa w ministerstwie. Witam pana Waldemara Zubka, dyrektora Biura do Spraw Proobronnych. Witam panią Ilonę Śniegulę z Departamentu Prawnego. Witam panią Małgorzatę Tycińską, zaprzyjaźnione media.

Rozpoczynamy część merytoryczną.

Dziękujemy za materiał, który został przygotowany przed tym posiedzeniem, zawierający informację na temat nas dzisiaj interesujący. Z tego materiału wynika, że lwia część odpowiedzialności za tego typu sprawy i przedsięwzięcia spoczywa na panu ministrze, dlatego oddaję panu głos.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Michał Dworczyk:

Bardzo dziękuję, Panie Przewodniczący.

Pani Minister! Szanowni Państwo!

Przede wszystkim przepraszam za te kilka minut spóźnienia, ale wracałem z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia. Był wypadek. Stąd te 5 minut poślizgu. Jeszcze raz proszę o wybaczenie.

Materiał jest dosyć szeroki. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to ja powiem kilka słów wstępu, a potem poproszę panów dyrektorów, żeby przedstawili działania, które są realizowane w pierwszym rzędzie przez departament, w drugim – przez biuro, zajmujące się nie tylko organizacjami proobronnymi, ale i współpracą ze szkołami, z klasami mundurowymi. A potem, może w ramach dyskusji i pytań, ewentualnie będziemy doprecyzowywać różnego rodzaju kwestie panie i panów senatorów interesujące.

My traktujemy współpracę ze społeczeństwem, współpracę z różnego typu organizacjami pozarządowymi, jako jeden z ważnych elementów budowy potencjału obronnego państwa. Wychowanie w duchu patriotycznym, kształtowanie postaw proobronnych jest szalenie ważne w budowaniu gotowości do obrony ojczyzny, do wypełnienia obowiązku co do ewentualnego powołania i udziału każdego obywatela jako żołnierza… Są 3 takie najistotniejsze obszary, zadania, które staramy się realizować w ramach prowadzonych działań. Po pierwsze, pozyskiwanie społecznej akceptacji dla polityki obronnej państwa; po drugie, upowszechnianie działalności wolontariackiej na rzecz obrony narodowej; po trzecie, kształtowanie pozytywnego wizerunku Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i służby wojskowej. To wszystko w naszym przekonaniu powinno przekładać się na takie postawy, które zaowocują, powiedziałbym, dopływem ochotników do polskich Sił Zbrojnych – zarówno do służby zawodowej, jak i do służby w Wojskach Obrony Terytorialnej.

W ministerstwie jest pion, który mam zaszczyt nadzorować, zajmujący się właśnie sprawami współpracy ze społeczeństwem i edukacją. W tej chwili ten pion tworzy departament reprezentowany przez pana dyrektora Cioska oraz Biuro do Spraw Proobronnych reprezentowane przez dyrektora Zubka. Departament zajmuje się bardziej kwestiami strategicznymi i planowania, a biuro, wspierając departament, zajmuje się działaniami stricte wykonawczymi.

Chciałbym powiedzieć o kilku istotnych projektach, których realizację rozpoczęliśmy, bo w tej chwili duża część zaangażowania obu tych komórek jest ukierunkowana właśnie na te obszary. Po pierwsze, rozpoczęliśmy program wspierania szkół średnich, które prowadzą piony certyfikowanych wojskowych klas mundurowych. Co to znaczy? Oczywiście dla wszystkich jest wiadome, że od lat istnieją szkoły prowadzące klasy mundurowe. Te klasy mundurowe są bardzo różne – i policyjne, i strażackie, i o profilu Straży Granicznej czy Służby Więziennej, i tzw. klasy wojskowe. Gdybyśmy się ograniczyli do tych wojskowych, no to musielibyśmy jasno sobie powiedzieć, że poziom w tych szkołach jest bardzo różny. Do tej pory w dużej mierze działało to jako projekty oddolne, realizowane siłą i energią wolontariuszy bądź pracowników szkół, którzy według własnego pomysłu przygotowywali młodzież do potencjalnej służby wojskowej. My stwierdziliśmy, że chcemy jako resort bardziej się zaangażować w to przedsięwzięcie. Jesteśmy gotowi zainwestować określone środki we wspieranie tych placówek, ale w zamian chcemy oczekiwać, żeby poziom zarówno szkolenia wojskowego, jak i wychowania był ustandaryzowany.

W najlepiej pojętym interesie i państwa, i polskich Sił Zbrojnych jest prowadzenie czy wspieranie takich szkół, które będą przygotowywały dobry materiał na przyszłych żołnierzy czy po prostu, jeśli ktoś z nich nie wybierze zawodowej ścieżki wojskowej, polskich patriotów, którzy ze zrozumieniem podchodzą do kwestii obronnych państwa. Rozpoczęliśmy pilotaż tego programu, określiliśmy wymagania, jakie placówki muszą spełnić, został przygotowany jednolity program szkolenia. Został też przygotowany program wychowawczy. Na ten program wychowawczy kładziemy szczególny nacisk, gdyż nie chcemy kształtować najemników, tylko chcemy kształtować przyszłych żołnierzy, czyli ludzi, którzy w imię wartości są gotowi oddać życie za ojczyznę, jeśli zajdzie taka potrzeba. Do tego programu zgłosiło się blisko 200 placówek. Zakwalifikowaliśmy, jeśli chodzi o pierwszy rok jego działania, 57 placówek, a w roku 2018 przyjmiemy kolejne 150 placówek i kolejne sto kilkadziesiąt w roku 2019, tak żeby od września 2019 r. w każdym powiecie istniała 1 szkoła średnia, która prowadzi pion certyfikowanych wojskowych klas mundurowych. Tak że poza szkoleniem ogólnowojskowym, poza zajęciami ze strzelania itp., będzie realizowany tam program wychowawczy, w ramach którego będą kształtowane postawy patriotyczne i proobronne.

Drugim ważnym elementem, o którym chciałbym powiedzieć… Chcę jeszcze podkreślić, że robimy ten program w ścisłym porozumieniu z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Chcemy umieścić takie szkoły prowadzące piony certyfikowanych wojskowych klas, klas mundurowych, w systemie oświaty docelowo w sposób ustawowy. Chodzi o to, żeby to nie była sprawa przejściowa, żeby to nie była sprawa, która się pojawia tylko wtedy, kiedy jest w ministerstwie tym zainteresowanie. Tu można odnieść się do modelu szkół sportowych, które wszyscy znamy. Chodzi o to, żeby istniały placówki prowadzące certyfikowane wojskowe klasy mundurowe. To oczywiście wymaga porozumienia z MEN i my rozmawiamy o tym. Jaki ostatecznie będzie, nazwijmy to, formalnoprawny kształt tych placówek, zależy od tego, co uda nam się z MEN ustalić.

Drugim ważnym przedsięwzięciem, jeśli mówimy o szkołach i współpracy ze szkołami, są prace podjęte wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej na rzecz zmiany w zakresie przedmiotu, który dziś się nazywa „Edukacja dla bezpieczeństwa”. Chcemy zmienić ten przedmiot, zmienić jego nazwę na „Wychowanie proobronne” – to jest nazwa robocza – i zmienić rozłożenie akcentów. Dzisiaj to jest przedmiot przede wszystkim ukierunkowany na naukę podstaw pierwszej pomocy, udzielania pomocy w czasie wypadków, w nagłych przypadkach itp. My chcemy wzmocnić ten element proobronny, chcemy, żeby w ostatnich klasach każdej szkoły średniej była również nauka strzelania. To oczywiście wymaga czasu. Zakładamy, że najwcześniej to będzie możliwe w roku 2020, bo to jest powiązane z projektem budowy strzelnic powiatowych, który rusza 1 stycznia. Chcemy, żeby docelowo w każdym powiecie istniała strzelnica, z której mogą korzystać organizacje proobronne, organizacje zajmujące się strzelectwem sportowym, środowiska myśliwskie, indywidualni pasjonaci strzelectwa i właśnie szkoły prowadzące klasy mundurowe oraz szkoły średnie, które realizowałyby tam zajęcia w ramach przedmiotu „Wychowanie proobronne”. Czy uda nam się to wynegocjować z Ministerstwem Edukacji Narodowej, to oczywiście jest sprawą otwartą. My na bieżąco z ministrem Kopciem współpracujemy, a w najbliższym czasie odbędą się rozmowy pana ministra Antoniego Macierewicza z panią minister Zalewską. My jako pion działania w tym kierunku staramy się prowadzić.

Kolejnym bardzo istotnym wyzwaniem, działaniem, które realizujemy – to jest realizowane głównie przez Biuro do Spraw Proobronnych – jest współpraca z organizacjami proobronnymi. Szereg ćwiczeń, pewna standaryzacja w ramach programu „Paszport”… O tym pan dyrektor Zubek na pewno szerzej opowie, tak więc ja tylko, że tak powiem, zaanonsuję ten temat.

Współpracujemy również z wieloma organizacjami pozarządowymi. Każdego roku Ministerstwo Obrony Narodowej rozpisuje wiele konkursów, w ramach których przyznajemy dotacje na różnego rodzaju inicjatywy promujące przedsięwzięcia o charakterze proobronnym, patriotycznym, przypominające historię oręża polskiego. Teraz jesteśmy na progu zmiany jakościowej. Chcemy uruchomić, wzorem Senatu zresztą, aplikację – to odbywałoby się za pośrednictwem strony internetowej – która w znakomity sposób ułatwi organizacjom pozarządowym aplikowanie o dotacje. W przyszłym roku mamy plan… mamy 18 milionów zł – tak, Panie Dyrektorze? – na przydzielenie w ramach dotacji, w postaci grantów dla NGO, fundacji i stowarzyszeń. Ta kwota jest nieco wyższa niż w tym roku, a jest to oczywiście związane z obchodami setnej rocznicy odzyskania niepodległości.

Tyle tytułem wstępu. Poproszę panów dyrektorów o krótkie wystąpienia, a potem, jeśli pan przewodniczący uzna za stosowne… Jesteśmy gotowi, żeby odpowiadać na pytania. Dziękuję bardzo.

Zastępca Przewodniczącego Rafał Ślusarz:

Bardzo proszę, Panie Dyrektorze.

Zastępca Dyrektora Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa w Ministerstwie Obrony Narodowej Zbigniew Ciosek:

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!

Uzupełniając to, co pan minister powiedział, chciałbym w tym kilkuminutowym wystąpieniu opowiedzieć o tym, co Ministerstwo Obrony Narodowej, co departament robi w temacie dzisiejszego posiedzenia.

Jeżeli chodzi o współpracę z organizacjami pozarządowymi, to mamy 3 rodzaje takiej współpracy, 3 rodzaje wsparcia. Pierwsza grupa działań to wsparcie finansowe, druga – współpraca pozafinansowa, która nie obejmuje dotacji, a trzeci obszar to współpraca w obszarze szkoleniowym. Te wszystkie działania, jakie są podejmowane, są opisane w decyzji nr 187 ministra obrony narodowej, która określa zasady współpracy z organizacjami pozarządowymi. A zatem dzieje się to w sposób zorganizowany. Ponadto zgodnie z ustawą o pożytku publicznym i wolontariacie nasze ministerstwo, jak każde ministerstwo, przyjmuje program współpracy ministra z organizacjami pozarządowymi. Taki program został przyjęty w bieżącym roku i ma obowiązywać przez 2 lata. Ustawa przewiduje możliwość przyjmowania rocznych lub wieloletnich… My przyjęliśmy program na 2 lata. Tak że tam została zaplanowana ta współpraca i my ją podejmujemy.

Jednym z istotnych narzędzi, jakie ministerstwo posiada, jest możliwość podpisywania porozumień o współpracy. Takie porozumienia mogą być podpisywane na poziomie centralnym, tj. przez ministra obrony narodowej, z ogólnopolskimi organizacjami prowadzącymi działania w obszarze proobronnym czy też w innych obszarach zainteresowania ministra, ale i mogą być zawierane przez dowódców poszczególnych jednostek, którzy prowadzą współpracę na poziomie lokalnym. O ile minister obrony narodowej posiada aktualnie 77 porozumień z największymi organizacjami pozarządowymi, o tyle dowódcy jednostek wojskowych podpisali na ten moment już 1 tysiąc 333 takie porozumienia. A zatem skala tej współpracy i różnego rodzaju wsparcia jest niezmiernie duża. Porozumienia na poziomie centralnym mają charakter dosyć ogólny – one są w gruncie rzeczy skwitowaniem dobrej współpracy organizacji z ministerstwem – a porozumienia na poziomie lokalnym w dużo bardziej szczegółowy sposób opisują, co dana organizacja będzie mogła we współpracy z daną jednostką robić. Bo możliwości, które są w zainteresowaniu organizacji, są zazwyczaj, powiedziałbym, tam na dole, właśnie w jednostkach wojskowych. Ta współpraca obejmuje m.in. korzystanie z infrastruktury wojskowej, korzystanie z możliwości szkoleniowych Sił Zbrojnych, możliwości logistycznych Sił Zbrojnych. Te wszystkie działania mogą być opisane w tych porozumieniach. Aby podjąć taką współpracę, nie jest konieczne porozumienie – można, że tak powiem, swoje zdarzenie samemu zgłosić do planu wspieranych przez jednostkę. Ale jeżeli organizacja na stałe z jednostką współpracuje, to zachęcalibyśmy do tego, żeby taka współpraca była objęta porozumieniem.

Drugi niezmiernie ważny obszar obejmuje zlecanie zadań publicznych w zakresie obronności. Chodzi o dotacje, o których wspomniał pan minister. Skala tych dotacji jest dosyć duża, bardzo wiele obszarów jest wspierane przez ministerstwo. I tak organizowane są konkursy na zadania publiczne w zakresie szkoleń proobronnych, wspierania tradycji oręża polskiego, wspierania działań patriotycznych, ale także dotyczące współpracy z kombatantami czy sportów proobronnych. Kwoty przeznaczane na te zadania publiczne z roku na rok rosną: w roku 2014 było to bez mała 9 milionów, w 2015 r. – 9,5 miliona, a w 2016 r. mniej więcej 11,5 miliona zostało wydane. Na ten moment, jeśli chodzi o rok 2017, możemy podać kwotę ponad 13 milionów. Ta liczba nie jest jeszcze ostateczna – organizacje realizują zadania do końca roku i dopiero po rozliczeniu, które nastąpi w styczniu, będzie można powiedzieć, jaka dokładnie kwota została wydana. Część środków zakontraktowanych, pewne reszty budżetów – zawsze tak jest – są zwracane do budżetu ministerstwa.

W tym roku ogłosiliśmy 22 konkursy, wpłynęło do nas prawie 1 tysiąc ofert od organizacji pozarządowych, ponad 250 umów zostało podpisane. W roku 2018, tak jak pan minister wspomniał, preliminowana została w budżecie ministerstwa kwota 18 milionów właśnie na te zadania publiczne. Zasygnalizuję tylko, że program, o którym pan minister wspomniał, dotyczący wspierania budowy strzelnic, oraz program „Kolumny Niepodległości”, który na rok przyszły, na rok stulecia, został zaplanowany, to są programy, które mają odrębne budżety. A zatem te 18 milionów zostanie zakontraktowane na zasadach wynikających z ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie.

Jeśli chodzi o rok 2018, to zostały już przyjęte przez sekretarza stanu odpowiedzialnego za sprawy zlecania zadań publicznych, pana ministra Dworczyka, wytyczne. Zostały przyjęte te zadania, które będą priorytetowymi. Te zadania na rok przyszły to m.in.: wspieranie edukacji historycznej i działalności kulturalnej nakierowanej na kształtowanie postaw patriotycznych i obywatelskich – to jest pierwszy priorytet; wspieranie uroczystości patriotycznych odwołujących się do tradycji narodowych i orężnych; upamiętnienie setnej rocznicy odzyskania niepodległości; wspieranie organizacji proobronnych w zakresie szkolenia oraz kształtowania postaw proobronnych służących wzmocnieniu systemu obronnego państwa; wspieranie procesu szkoleniowo-wychowawczego prowadzonego w klasach mundurowych; popularyzowanie w społeczeństwie wiedzy na temat Sił Zbrojnych, w szczególności Wojsk Obrony Terytorialnej; wspieranie działań na rzecz odbudowy rezerw osobowych Sił Zbrojnych, w tym szkolenia ochotniczego w ramach Legii Akademickiej; wspieranie byłych żołnierzy i weteranów; wspieranie działań zmierzających do aktywizacji i powrotu do służby żołnierzy rezerwy. Takie priorytety zostały przyjęte. Te 18 milionów zł zostanie wydatkowane w ramach konkursu ofert. Kilkunastu, dwudziestu… To nie jest jeszcze pewne, bo te zadania w ciągu roku są dodawane i takie konkursy ogłaszane bywają w ciągu całego roku.

Kolejna kwestia, o której należy wspomnieć, to planowanie współpracy przez poszczególne podmioty resortu obrony narodowej. Tak jak wspomniałem, nie trzeba podpisywać porozumienia, aby swoje pojedyncze zamierzenia móc zgłosić do planu współpracy jednostek wojskowych. Do takich planów zgłaszane są tysiące zadań. W roku bieżącym około 6 tysięcy takich działań zostało wsparte w ramach planów współpracy. Ponadto, poza planami współpracy, jednostki wojskowe w miarę możliwości starają się wspierać zgłaszane ad hoc zadania podmiotów społecznych. To wsparcie jest bardzo różnego rodzaju. We wszystkich obszarach, w których Siły Zbrojne mają możliwość udzielenia takiego wsparcia, staramy się go udzielać.

Kolejny obszar działań to wspieranie organizacji pozarządowych poprzez szkolenia. W tym roku przeprowadzono kilka szkoleń dla nauczycieli prowadzących edukację w klasach mundurowych. To są szkolenia bardzo profesjonalne, przygotowywane w centrach szkoleniowych Sił Zbrojnych. W tym roku przeszkolono 147 nauczycieli na szkoleniach podstawowych i 86 na szkoleniach drugiego stopnia, bo jest to zorganizowane w taki 2-stopniowy system. Od bieżącego roku dotacje udzielane są w innym trybie – na podstawie prawa oświatowego i właśnie dla organów prowadzących szkoły prowadzące edukację w klasach mundurowych. W ramach programu pilotażowego, o którym pan dyrektor Zubek będzie mówił, nasz departament – taki jest podział kompetencji w resorcie – takich dotacji udziela.

Ponadto, jeżeli chodzi o działalność na rzecz krzewienia wartości patriotycznych, podejmowane są działania przez inne podmioty resortu obrony narodowej, a mianowicie przez Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego, Centralną Bibliotekę Wojskową, a także Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej i 4 muzea resortowe: Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie wraz z oddziałami, Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy oraz Muzeum Marynarki Wojennej. Wiele jednostek wojskowych przejęło tradycję jednostek historycznych, kultywuje te tradycje i w ramach świąt jednostek prezentuje informacje, organizuje wydarzenia o charakterze rekonstrukcji historycznych, pikników, na których społeczeństwo może dowiadywać się o tych tradycjach i wzmacniać postawy patriotyczne.

Ponadto minister obrony narodowej obejmuje patronatami honorowymi najważniejsze wydarzenia – w tym roku 181 wydarzeń zostało objęte patronatem ministra obrony narodowej. Wiele wydarzeń zostało ponadto objęte patronatami dowódców Rodzajów Sił Zbrojnych i zastępców ministra obrony narodowej. Z roku na rok obserwujemy zwiększające się zainteresowanie podmiotów społecznych współpracą z resortem obrony narodowej, z Siłami Zbrojnymi, z jednostkami wojskowymi i staramy się odpowiedzieć na to zainteresowanie, zapotrzebowanie naszymi nowymi programami. Dziękuję bardzo.

Zastępca Przewodniczącego Rafał Ślusarz:

Dziękuję, Panie Dyrektorze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Michał Dworczyk:

Panie Przewodniczący, jeśli można, ja jeszcze dwa zdania chciałbym dopowiedzieć odnośnie do tego, o czym mówił pan dyrektor.

2 ważne obszary, w ramach których działa nasz pion. Pierwszym z nich jest popularyzacja wiedzy na temat historii oręża polskiego. I tu placówki muzealne, o których mówił pan dyrektor… Tu trzeba powiedzieć o 3 kwestiach. Pierwsza rzecz. W tej chwili przygotowujemy się do największej w historii Muzeum Wojska Polskiego operacji, a mianowicie rozpoczynamy budowę nowej siedziby Muzeum Wojska Polskiego na terenie Cytadeli Warszawskiej. 21 grudnia zostanie rozstrzygnięty przetarg na budowę, na wykonawcę samego obiektu, bo jesteśmy już po zaprojektowaniu itd. Budowa rozpocznie się na początku 2018 r. To będzie gigantyczna operacja – wszystkie zasoby muzeum z obecnej siedziby, która jest własnością Muzeum Narodowego, zostaną docelowo przeniesione na teren Cytadeli Warszawskiej.

Druga ważna rzecz, która w tym roku nas absorbowała, to rozpoczęcie projektu budowy Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie. Jesteśmy na etapie ogłaszania przetargu, tyle że w formule „zaprojektuj i buduj”. Wiosną przyszłego roku ruszą prace, tak żeby od sierpnia, od 15 sierpnia roku 2018 zacząć sukcesywnie oddawać kolejne elementy całego tego kompleksu. Bo to będzie cały kompleks – nie tylko budynek, ale i takie pole bitwy zagospodarowane pod kątem rekonstrukcji, różnego rodzaju przedsięwzięć edukacyjnych, oraz pole pamięci. Chcemy, żeby od 15 sierpnia 2018 r. poszczególne elementy tego projektu były oddawane do użytkowania.

I trzecia sprawa. Muzeum Wojska Polskiego w tym roku odnotowało największy dopływ muzealiów od czasu powstania, czyli od 1920 r. Pozyskaliśmy gigantyczną kolekcję militariów polskich z lat 1917–1945, blisko 2 tysiące artefaktów. Bardzo duża kolekcja, bo ponad 100, szabel, i to wyłącznie polskich, z dwudziestolecia międzywojennego, czołg 7TP… W tym tygodniu podpisana będzie umowa. To jest jedyny istniejący egzemplarz tego czołgu na świecie i właśnie go kupiliśmy. Ponadto kończymy negocjować – mam nadzieję, że sfinalizujemy to w przyszłym tygodniu – umowę na zakup największej kolekcji artylerii polskiej przedwrześniowej. Ze względu na szczupłość tego rodzaju eksponatów w Muzeum Wojska Polskiego to naprawdę jest historyczne wydarzenie, bo do tej pory, jeśli chodzi o artylerię, o technikę, to królowały eksponaty sowieckie i postsowieckie. My tymi zakupami tegorocznymi, można powiedzieć, zmieniamy całkowicie charakter tej kolekcji.

Drugi obszar, o którym też trzeba dwa słowa powiedzieć, jest, powiedziałbym, na pograniczu współpracy ze społeczeństwem i szkoleń. Uruchomiony został program Legii Akademickiej, czyli ochotnicze szkolenie studentów. Po 9 latach szkolenie wojskowe wraca na uczelnie wyższe, oczywiście tylko te uczelnie, które dobrowolnie do tego programu się zgłoszą. Studenci też dobrowolnie mogą się zgłaszać do tego programu. Wygląda ten program tak, że najpierw jest część teoretyczna, która się odbywa w murach uczelni, a potem albo 3 tygodnie, albo 6 tygodni intensywnego szkolenia poligonowego, po którym student ochotnik składa przysięgę wojskową, otrzymuje przydział mobilizacyjny i przydział do jednostki. Ze względu na szczupłość rezerw osobowych polskich Sił Zbrojnych to jest bardzo ważny projekt. W tym roku pierwsze 5 tysięcy studentów zostanie przeszkolone w ramach tego projektu. Dziękuję.

Jeśli można pana dyrektora Zubka prosić o krótką prezentację…

Zastępca Przewodniczącego Rafał Ślusarz:

Bardzo proszę, Panie Dyrektorze.

Dyrektor Biura do Spraw Proobronnych w Ministerstwie Obrony Narodowej Waldemar Zubek:

Dziękuję.

Szanowna Komisjo, jak wskazano, Biuro do Spraw Proobronnych jest komórką Ministerstwa Obrony Narodowej podległą bezpośrednio panu ministrowi Dworczykowi i zajmującą się realizacją zadań związanych z takimi dużymi obszarami na poziomie bezpośrednio wykonawczym. 2 najważniejsze obszary, najważniejsze kwestie, którymi zajmuje się biuro, to klasy mundurowe, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które, powiedziałbym, są w mundurach wojskowych i prowadzą szkolenia wojskowe, oraz organizacje proobronne w rozumieniu ściśle proobronnym, czyli organizacje wzorowane w szkoleniu i funkcjonowaniu na jednostkach wojskowych.

Odnosząc się do tematyki dzisiejszego posiedzenia komisji, chcę wskazać, że na każdym etapie tych działań jest element wychowania patriotycznego, choć oczywiście w różnej formie. W zakresie organizacji proobronnych mamy do czynienia z 2 sytuacjami. Są takie organizacje, które kultywują tradycje często dosyć dawne – to są szczególnie organizacje strzeleckie typu „Sokół” i inne wywodzące się sprzed I wojny światowej – organizacje mające swoje tradycje, realizujące przedsięwzięcia mocno osadzone w tej tradycji. Typowym przykładem jest np. marsz szlakiem „kadrówki”, który od międzywojnia już ponad 50 razy się odbył. My te działania wspomagamy, staramy się w miarę możliwości pomóc.

Program „Paszport” to jest program szkolenia ściśle wojskowego. Chodzi o doprowadzenie stanu wyszkolenia komponentów proobronnych wielkości pododdziału, najczęściej plutonu, do stanu wyszkolenia umożliwiającego współpracę z wojskiem nawet na dużych ćwiczeniach wojskowych. Ostatnio były to ćwiczenia „Dragon”, a przedostatnio „Anakonda”. Ale jakiekolwiek byłoby to szkolenie wojskowe, zawsze włączony jest w to element tradycji oręża polskiego. Elementem obowiązkowym szkolenia w jednostce jest wizyta w izbie pamięci i zapoznanie się z tradycją jednostki, względnie służby.

Jeśli chodzi o klasy mundurowe, chociaż zbiega się to miejscami, mamy sytuację taką, że w bezpośrednio prowadzonych przez biuro… Chodzi o pilotaż klas mundurowych, pierwszy i drugi rzut naboru do tego pilotażu. Pierwszy rzut rozpoczął się we wrześniu tego roku i objął 57 szkół w całej Polsce, z równym pokryciem województw. W tej chwili jest nabór w ramach kolejnego rzutu, który obejmie do 150 placówek również na terenie całego kraju, choć ze szczególnym uwzględnieniem rejonów wschodnich. Na tym etapie do programu szkoleniowego, który jest programem wojskowym – on musi doprowadzić do osiągnięcia stanu wiedzy umożliwiającego szkolenie wojskowe i przysięgę – włączony jest program wychowawczy. Ten program wychowawczy traktowany jest równie poważnie jak szkolenie wojskowe i ma swoje systemy motywacyjne – można zdobyć imię patrona, można zdobyć proporzec, który nie jest automatycznie nadawany szkole itp. Pierwsze tego typu proporce… Pierwsze takie efekty spodziewane są w okolicy czerwca następnego roku, czyli pod koniec roku szkolnego. W drugim rzucie naboru to już będzie integralna część tego szkolenia.

Ze względu na czas wskażę tylko takie elementy, gdzie to szkolenie wojskowe wraz ze szkoleniem patriotycznym osiągnęło taki poziom, który dla organizacji proobronnych i klas mundurowych stanowi obszar wcześniej przez nich w żaden sposób niemożliwy do osiągnięcia. I tu wskazałbym następujące elementy. Klasy mundurowe uczestniczyły w defiladzie w dniu 15 sierpnia na zasadzie partnerów Sił Zbrojnych. To samo dotyczy organizacji proobronnych, które wystawiły swój komponent do tej defilady. Rekonstruktorzy w zeszłym roku również wystawili komponent do defilady. Jeśli można, Panie Ministrze, to powiem też o projekcie, który nie jest jeszcze sfinalizowany, a mianowicie o defiladzie przyszłorocznej na stulecie historii oręża polskiego, która, najkrócej mówiąc, byłaby największym tego typu przedsięwzięciem w historii. Bo wszystkie okresy historyczne… Zarówno rekonstruktorzy, jak i klasy mundurowe oraz organizacje tego typu uczestniczyły ponadto w przedsięwzięciach takich jak targi przemysłu obronnego w Kielcach, targi w Ostródzie czy wizyta prezydenta Trumpa. Tak więc we wszystkich wydarzeniach, w ramach których bardzo ważna jest obecność wojska, zawsze w jakimś elemencie, choćby skromnym, występują te organizacje. Nie ma szkolenia, nie ma programu, który nie odnosiłby się w jakiejś mierze nie tylko do umiejętności czysto wojskowych, ale i do nauki o tradycji oręża polskiego. Czasami jest to zbieżne w sensie kreowania unifikacji… I tak np. najnowszy projekt to są ujednolicone mundury dla pionów wojskowych, ujednolicone umundurowanie dla organizacji proobronnych, ujednolicone proporce.

To są najważniejsze elementy. Oczywiście jestem do dyspozycji. Dziękuję. Skończyłem.

Zastępca Przewodniczącego Rafał Ślusarz:

Dziękuję bardzo, Panie Dyrektorze.

Czy ktoś z państwa chciałby zadać pytanie?

Skoro nie, to ja pozwolę sobie kilka kwestii podnieść.

Panie Ministrze, pan wspomniał o certyfikacjach tych klas. Czy można prosić o parę słów na temat tego, jakie warunki musi spełniać tego typu klasa? Chodzi też o nauczyciela. Kto to ma być i jakie są oczekiwania odnośnie do osoby, która szkoli?

Druga kwestia dotyczy oceny obecnej sytuacji tych klas mundurowych. W materiale mamy podane, że jest bodajże ponad 500 klas proobronnych – można powiedzieć, że jest przynajmniej jedna w każdym powiecie – i obejmują one mniej więcej 55 tysięcy uczniów, ale uczniów w klasach ponadgimnazjalnych mamy ogółem ponad 1 milion 200 tysięcy. Czy to jest dużo, czy mało? Czy ze względu, po pierwsze, na takie jednak prowojskowe nastawienie Polaków, oraz, po drugie, na potrzeby wojska, ten wskaźnik w postaci jednej klasy na jeden powiat jest wystarczający?

Trzecia kwestia… Ja w razie czego powtórzę te pytania, gdyby coś umknęło. Czy mamy jakieś przykłady tego, że szkoły prowadzące takie klasy nie chcą nawiązywać współpracy z ministerstwem? Są jakieś problemy, jakieś zastrzeżenia ze strony samorządowców?

No i czwarte pytanie, które pan minister w jakiejś mierze sam sprowokował tą taką aurą tajemniczości wokół tematu muzealiów. Skąd pozyskaliśmy te muzealia? To taka bardzo krzepiąca informacja, ale chyba byłoby niestosowne pominąć ten element. Dziękuję bardzo.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Michał Dworczyk:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, zacznę od końca. Te muzealia to są prywatne kolekcje zakupione po ponadpółrocznych negocjacjach. 1 marca trafiłem do ministerstwa i wkrótce potem zacząłem rozmawiać z kolekcjonerami, wiedząc, że jest szansa na pozyskanie na to środków w tegorocznym budżecie. To są dosyć poważne wydatki – łącznie w tym roku to będzie ponad 20 milionów zł. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że do tej pory każdoroczny budżet Muzeum Wojska Polskiego na zakupy wynosił – uwaga – 100 tysięcy zł, to można powiedzieć, że 20 milionów zł stanowi zasadniczą różnicę. Krótko mówiąc, to były półroczne negocjacje. Jedna kolekcja, ta największa, w której było blisko 2 tysiące artefaktów, w tym czapka Józefa Piłsudskiego, pochodzi od kolekcjonera warszawskiego. Kolekcja szabel pochodzi z Podkarpacia, a kolekcja broni ciężkiej – to głównie artyleria i technika – to… Jest taki jedyny w Polsce kolekcjoner, który to ściągał z całego świata, bo są tam elementy i ze Skandynawii, i ze Stanów, jak np. moździerz wz. 30 81 mm. To wszystko były zakupy od prywatnych kolekcjonerów.

Jeśli chodzi o szkoły – cały czas odpowiadam od końca – które wyraźnie powiedziały „nie”, to takich placówek chyba nie było. Były takie, które po tym, jak się dowiadywały o wymaganiach, nie decydowały się na aplikowanie do tego programu, no ale to był ich wybór. Placówki mają świadomość, że my, wprowadzając tę standaryzację, nie zamykamy przed nikim drzwi, ale stawiamy pewną granicę. Do tej granicy wymagań podstawowych możemy pomagać dojść, ale od pewnego momentu będziemy chcieli skupiać się na pomocy wyłącznie placówkom certyfikowanym. Kołdra, jak zawsze, jest za krótka, w związku z czym te środki powinniśmy wydatkować jak najbardziej efektywnie. I dlatego chcemy docelowo dofinansowywać tylko te placówki, które z punktu widzenia Ministerstwa Obrony Narodowej, a co za tym idzie państwa, najskuteczniej prowadzą programy szkoleniowe i wychowawcze.

Czy jedna szkoła w jednym powiecie to jest dużo, czy to jest mało? Myślę, że jeśli ma to być dobra placówka, która prowadzi dobre szkolenie, dobry program wychowawczy, to i tak jest to wyzwanie. Te, że to jest w tej chwili 500 szkół, nie mówi nam nic… Bo wśród nich są zarówno szkoły, które prowadzą bardzo dobry program szkoleniowy – przygotowanie strzeleckie, topografia czy elementy medycyny pola walki są tam bardzo dobrze uczone – jak i takie placówki, w których dzieciaki raz na tydzień czy raz na 2 tygodnie założą mundur i na tym się kończy ich przygoda z wojskowością. Takie szkoły też się nazywają szkołami mundurowymi. To hasło: 500 szkół, 50 tysięcy… To jest całkowicie niemiarodajne. Z naszego punktu widzenia… My od przyszłego roku będziemy funkcjonować niemal całkowicie w ten sposób, że szkołami mundurowymi nazywać będziemy tylko te, które są w programie i które mają certyfikat. Co do pozostałych nie będziemy się wypowiadać, ale i nie będziemy udzielać pomocy, bo, tak jak powiedziałem, ta pomoc finansowa i rzeczowa jest ograniczona.

Co do nauczycieli to rzeczywiście jest problem. Chcemy to rozstrzygnąć i rozmawiamy o tym z Ministerstwem Edukacji Narodowej. W tej chwili nie ma czegoś takiego, że taki nauczyciel miałby określony status i musiałby spełniać określone wymagania. Bardzo często to byli żołnierze zawodowi, oficerowie bądź podoficerowie, pasjonaci, przedstawiciele organizacji proobronnych prowadzą takie zajęcia. W momencie, w którym uda się wprowadzić przedmiot, podstawę programową itd., chcielibyśmy, żeby nauczyciele – w tym kierunku idą negocjacje… Tak, Panie Dyrektorze? Może dwa słowa…

Zastępca Dyrektora Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa w Ministerstwie Obrony Narodowej Zbigniew Ciosek:

Tak, Panie Ministrze. Sytuacja na ten moment wygląda tak, że osoby prowadzące zajęcia w klasach mundurowych są zatrudniane w szkole nie jako nauczyciele, ale jako osoby bez kwalifikacji nauczycielskich, co oznacza, że są opłacani tak jak nauczyciele stażyści. Część z tych osób, jeżeli na dłużej chce się związać ze szkołą, uzupełnia swoje kwalifikacje i rozpoczyna awans zawodowy przewidziany Kartą Nauczyciela. To jest sytuacja bardzo niedobra, bo do pracy w szkole powinniśmy przyciągnąć najlepszych specjalistów, którzy będą mieli zarówno kwalifikacje wojskowe, jak i kwalifikacje pedagogiczne. A zatem dążymy w kierunku systemowego ujęcia sprawy – uregulowania tego w przepisach Ministerstwa Edukacji Narodowej tak, aby było wiadomo, kto taką edukację wojskową może prowadzić, kto ma do tego niezbędne kwalifikacje i kompetencje.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Michał Dworczyk:

Dziękuję.

Jeśli chodzi o wymagania, jakie trzeba było spełnić, żeby wejść do naszego programu pilotażowego, to było to zaakceptowanie przygotowanego przez Biuro do Spraw Proobronnych, przez oficerów pod komendą pana dyrektora, programu szkoleniowego, który zawiera określoną liczbę zajęć, w tym zajęć strzeleckich i różnego rodzaju przygotowawczych zajęć ogólnowojskowych. Pokrywa się to w jakiejś części ze szkoleniem przygotowawczym Wojsk Obrony Terytorialnej, choć ze względów oczywistych są różnice. Jeżeli będą bardziej szczegółowe pytania, to, jak myślę, pan dyrektor będzie mógł na nie odpowiedzieć. Dziękuję.

Zastępca Przewodniczącego Rafał Ślusarz:

Dziękuję.

Czy ktoś… Pan senator Jerzy Czerwiński.

Bardzo proszę.

Senator Jerzy Czerwiński:

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze!

Właściwie będą to uwagi, ale będą też miały formę pytań. Pierwsza dotyczy certyfikacji klas mundurowych, wojskowej certyfikacji. Otóż można tu przyjąć 2 kryteria: albo kryterium ilościowe – zakładamy np. 150 szkół w tym roku i tak przyrostowo… – albo kryterium jakościowe, czyli wszyscy, którzy spełnią pewien poziom warunków… Ja opowiadałbym się za tym drugim, nie za ilościowym, bo trzeba wykorzystać ten entuzjazm. Bo w tej chwili jest w społeczeństwie, wśród młodzieży, entuzjazm, jest chęć bycia blisko wojska, tak bym to określił, w różnych formach. I tu są, że tak powiem, 2 wąskie gardła. Jedno związane jest ze środkami, którymi ministerstwo dysponuje. Trzeba po prostu wyraźnie powiedzieć, że poziom środków, które ministerstwo przeznacza na certyfikację, jest pomijalnie mały w kontekście budżetu całego resortu. Podwojenie ich czy zwiększenie do takiego poziomu, który możliwi certyfikację wszystkim, którzy spełnią warunki, dzięki czemu nie będzie – nie wiem, jak to nazwać – klas czy też grup zawiedzionych, które chciały, starały się, ale ze względu na ograniczenia ilościowe zostały może nie tyle odtrącone, co przesunięte, powiedzmy, na następny rok… A drugie wąskie gardło dotyczy nauczycieli. Pamiętajmy, że w szkole są nauczyciele, tylko że oni uczą innych przedmiotów. Ale być może ich formalne kwalifikacje – np. byli w wojsku, odbyli przeszkolenie wojskowe czy nawet służbę albo to roczne przeszkolenie dla studentów, bo wcześniej takie było… Może to jest tylko kwestia ich dokształcenia w celu umożliwienia im prowadzenia klasy mundurowej. To byłby zatem nie zewnętrzny nabór, nabór nowych ludzi, tylko danie tym już zatrudnionym nowej możliwości. To wąskie gardło, te 2 wąskie gardła można w ten sposób usunąć. To jest pierwsza kwestia.

Kolejne pytanie, a właściwie uwaga związana z innym tematem. Zbliżają się, a właściwie już się rozpoczynają, obchody setnej rocznicy odzyskania niepodległości. To będzie w różnych miejscach różnie obchodzone. Ja mówię o takiej drobnej kwestii dla państwa, ale na pewno dużej dla organizatorów tych obchodów i dla społeczności lokalnych. Chodzi mianowicie o asystę wojskową, począwszy od warty honorowej, skończywszy na pełnym ceremoniale z salwą, z apelem poległych itd. Otóż jest jasne, że wojewodzie łatwo jest to załatwić – dzwoni i ma to na telefon – ale np. organizacjom… Bo te uroczystości będą różnie organizowane: przez samorządy, przez organizacje społeczne itp. I teraz pytanie: czy nie można dać jednostkom takiej wskazówki, żeby wystawiały tyle wart honorowych, tyle kompanii honorowych, ile tylko mogą? Chodzi szczególnie o te miejsca, w których tych żołnierzy nie widziano… No, są takie miejsca, w których młode pokolenie widziało żołnierza tylko w telewizji, nie wie nawet, jak mundur wygląda. Proszę państwa, to robi wrażenie, uroczystość w małym powiatowym miasteczku z salwą honorową, z pełnym apelem poległych naprawdę robi wrażenie. Po pierwsze, to jest bliskość wojska społeczeństwu – szczególnie w takich małych ośrodkach – a po drugie, element wychowania patriotycznego. Taka uroczystość zupełnie inaczej wygląda z pełnym ceremoniałem wojskowym. To druga uwaga.

I trzecia, trochę z dziedziny fantazji, ale może się uda. No, zasianie pewnych… Otóż mówiliśmy tu o Muzeum Bitwy Warszawskiej – jak najbardziej jest to cenne – w miejscu, w którym ta bitwa się rozgrywała, blisko stolicy. Jest też inicjatywa upamiętnienia tej bitwy i pokazania, że byliśmy – i dalej jesteśmy – suwerennym i dumnym narodem, dotycząca postawienia takiego łuku triumfalnego. Państwo na pewno o tym słyszeliście. Czy wojsko, resort mógłby się w to włączyć? Jak mówię, to jest trochę z dziedziny fantazji – wiem o tym – ale komu, jak nie wojsku, powinno zależeć na tym, żeby uczcić takie zwycięstwo.

Zastępca Przewodniczącego Rafał Ślusarz:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Michał Dworczyk:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Wysoka Komisjo, idąc po kolei przez tematy, które pan senator poruszył… Zacznę od tego, czy to jest selekcja ilościowa, czy jakościowa. My łączymy te 2 czynniki – z jednej strony stawiamy pewien próg jakościowy, ale z drugiej strony musimy postawić próg ilościowy. I to nawet nie ze względów finansowych, choć one też są istotne… W tym roku blisko trzykrotnie zwiększyliśmy nakłady na szkoły z tymi certyfikowanymi klasami mundurowymi, a w przyszłym roku te nakłady znowu wzrosną. Tu chodzi przede wszystkim o możliwości szkoleniowe. Każda z tych szkół ma partnerską jednostkę – w tej chwili tak to działa – na terenie której może prowadzić szkolenie strzeleckie, bo szkoły jako takie nie posiadają swojej infrastruktury. I to jest pewne wąskie gardło. Jednostki mają przede wszystkim swoje zadania szkoleniowe i jeśli muszą udostępniać swoją infrastrukturę i żołnierzy, oficerów, do prowadzenia szkolenia strzeleckiego dla dzieciaków… No, ze względu na liczbę jednostek i liczbę tych szkół to zaczyna być problem. Dlatego docelowo cały ten model działań – nazwijmy je najszerzej – proobronnych jest pomyślany tak, aby na poziomie jednego powiatu od roku 2020 była współpraca kompanii Wojsk Obrony Terytorialnej, która ma być w każdym powiecie, była strzelnica, która ma być w każdym powiecie, i szkoła średnia prowadząca klasy mundurowe, która też ma być w każdym powiecie. W tym momencie infrastruktura jest zapewniona, bo jest strzelnica, instruktorzy wojskowi też są zapewnieni, bo jest kompania Wojsk Obrony Terytorialnej, i placówka, w której dzieciaki się uczą i szkolą, również funkcjonuje. To jest ten model docelowy, który pozwoli nam na spokojne funkcjonowanie i nie będzie powodował zatykania jednostek operacyjnych, tak jak w tym momencie to ma miejsce. Bo przecież są województwa, w których tych jednostek jest bardzo niewiele, a powiatów są dziesiątki. Prawda? No nie da się zająć jednostki tylko szkoleniem młodzieży. To jest bardzo ważne, ale najważniejsza z punktu widzenia żołnierzy jest realizacja własnych zadań.

Druga sprawa. Tej infrastruktury wojskowej jest tyle, co kot napłakał. Szanowni Państwo, rozmawialiśmy o tym na ostatnim posiedzeniu komisji. Blisko 60 strzelnic wojskowych zostało zamknięte, zostały 52 strzelnice. Jest mnóstwo jednostek, z których żołnierze dojeżdżają ponad 100 km do strzelnicy. Możecie sobie państwo wyobrazić, jakie ma to katastrofalne skutki czy konsekwencje, jeśli chodzi o poziom wyszkolenia strzeleckiego. I stąd ten nasz program, który uruchamiamy 1 stycznia.

Chcę też powiedzieć, że szkoły, które się nie mieszczą w tych narzuconych przez nas limitach, absolutnie nie są porzucone, zostawione same sobie. Biuro proobronne, pan dyrektor, pokazuje każdej drogę dojścia, wejścia do tego programu. Tak jak powiedziałem, w roku 2020 ten system powinien już zacząć działać jako całość. Do tego momentu my nikogo nie zostawiamy samego, choć rzeczywiście coraz bardziej skupiamy się na tych certyfikowanych. Tu chodzi też o to, żeby inne szkoły miały motywację do wejścia do programu.

Trzeba jasno sobie powiedzieć, że to nie jest tak, iż te szkoły są równomiernie rozłożone – wracam tu do pytania pana przewodniczącego – w całej Polsce. Mamy, o ile pamiętam, około 70 powiatów, w których w ogóle nie ma szkół średnich prowadzących jakiekolwiek klasy mundurowe. Od stycznia 2018 r. zaczynamy w tym zakresie działania aktywne – nie ograniczamy się do reaktywnej odpowiedzi na zapotrzebowanie, tylko staramy się szukać placówek, które mogą rozpocząć budowę takich pionów. Chcemy im w tym pomagać w sposób aktywny i z zaangażowaniem po to, żeby ten model w roku 2020, o którym państwu wspominałem, wypracować.

Kolejna sprawa, jeśli chodzi o nauczycieli. Panie Senatorze, no tutaj jednak sprawdza się to, że… To musi być pasjonat. Oczywiście, że jest pewnie iluś nauczycieli w każdej szkole, którzy teoretycznie spełniają takie wymagania – ktoś odbył służbę zasadniczą, ktoś był w SPR, ktoś jakąś inną formę służby wojskowej ma za sobą – ale jeśli to nie są pasjonaci, którzy chcą szkolić dzieciaki i włożyć w to serce, to zwykle to nie zagra. Nie wiem, czy pan dyrektor się ze mną zgodzi. Pan dyrektor najwięcej placówek zwizytował i tak naprawdę cały czas peregrynuje… No, to musi być – proszę mnie dobrze…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…zrozumieć – pozytywny wariat. Wtedy to rzeczywiście zadziała. My chcemy te osoby wtłoczyć w pewien model, zaproponować rozwiązanie systemowe, o którym z kolei pan dyrektor Ciosek…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

…mówił. Tak, szkolić tych ludzi. Wydaje się, że takie wyznaczanie spośród nauczycieli na zasadzie „od dzisiaj to ty będziesz się zajmował klasami mundurowymi” trochę gorzej by…

No i ostatnia… A, jeszcze asysta honorowa. My bardzo doceniamy to wyjście żołnierzy z koszar i od 2 lat staramy się, żeby społeczeństwo widziało, że wojsko jest częścią społeczeństwa, że wojsko jest potrzebne, że wojsko bywa tam, gdzie od wielu lat żołnierzy nie było. Stąd teraz wszystkie przysięgi odbywają się w przestrzeni publicznej, podczas gdy do niedawna odbywały się wyłącznie w koszarach, na terenie zamkniętym. Teraz wszystkie przysięgi odbywają się na rynkach, placach ratuszowych – w przestrzeni publicznej – po to, żeby wojsko wychodziło do ludzi. Jeśli chodzi o asysty, to dowódcy jednostek mają polecenie, żeby tam, gdzie można to zrobić, je wystawiać. Ale tu znowu wracam do tego, że podstawowym zadaniem wojska jest szkolenie. Udział w uroczystościach, nawet najistotniejszych, nie może wpływać na poziom wyszkolenia jednostek. Musimy więc znaleźć pewien złoty środek. Wszyscy dowódcy dostali jasną komendę, że stulecie musimy celebrować w sposób należyty, no ale musimy znaleźć ten złoty środek pomiędzy szkoleniem a obecnością wojska na uroczystościach.

I ostatnia sprawa. Nie chcę teraz zbyt wiele na ten temat mówić, ale zapewniam pana, że sprawa łuku triumfalnego jest na takim etapie, że… Na początku roku 2018 usłyszycie państwo informację, co Ministerstwo Obrony Narodowej w tej sprawie zrobi. Jestem pewny, że rok 2020 zostanie w sposób należyty i godny upamiętniony. Dziękuję.

Zastępca Przewodniczącego Rafał Ślusarz:

Dziękuję, Panie Ministrze.

(Dyrektor Biura do Spraw Proobronnych w Ministerstwie Obrony Narodowej Waldemar Zubek: Jeśli mogę…)

Pan dyrektor chce coś dodać.

Proszę bardzo.

Dyrektor Biura do Spraw Proobronnych w Ministerstwie Obrony Narodowej Waldemar Zubek:

…poruszyć 2 sprawy, które może pomogą… Możliwości jednostek były takie, że przyjęliśmy do tego pilotażu 57 klas. Pragnę jednak zwrócić uwagę, że wszystkie materiały dotyczące programu nie są traktowane w sposób niejawny. Tak więc wszystkie szkoły, które się zgłosiły, a było ich ponad 200, dostają wszystkie informacje o programie na bieżąco, łącznie z programem szkoleniowym, regulaminem mundurowym, opisem sprzętu, wymaganiami sprzętowymi. Tak więc one cały czas mogą wdrażać rozwiązania, szykując się do następnego rzutu. Ten czas nie jest stracony.

A jeśli chodzi o sprawę asysty, to tylko dodam, że w wielu sytuacjach, w których możliwości wojska są ograniczone, ma miejsce asysta honorowa złożona z uczniów klas mundurowych, ze sztandarem, choć oczywiście nie jest to ta ranga i ta powaga. W programie klas mundurowych, jak i w programie „Paszport”, jest element musztry paradnej, ze szczególnym uwzględnieniem wystąpień uroczystych ze sztandarem. Jest to zatem pewne, choć może minimalne i skromniejsze, np. na poziomie gminy, wsparcie. Dziękuję bardzo.

Zastępca Przewodniczącego Rafał Ślusarz:

Dziękuję bardzo, Panie Dyrektorze.

Ktoś z państwa senatorów chce jeszcze zadać pytanie?

Nie widzę zgłoszeń. Dziękuję bardzo.

Myślę, że z satysfakcją przyjęliśmy informacje przekazane przez panów, że jest i wizja, i wola, i środki na to, aby ta współpraca pomiędzy wojskiem a narodem się rozwijała. Te pomysły są na pewno bardzo ciekawe. Myślę, że wszystko to, co państwo sobie zamierzyli, się uda – tego państwu życzymy.

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze. Dziękuję panom dyrektorom.

(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Michał Dworczyk: Bardzo dziękujemy, Panie Przewodniczący, Wysoka Komisjo. Dziękujemy.)

Zamykam posiedzenie komisji.

Członkom komisji przypominam, że o godzinie 11.30 mamy następne posiedzenie.

(Koniec posiedzenia o godzinie 11 minut 02)