Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu (nr 42) w dniu 25-04-2017
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu (42.)

w dniu 25 kwietnia 2017 r.

Porządek obrad:

1. Rozpatrzenie ustawy o zwalczaniu dopingu w sporcie (druk senacki nr 496, druki sejmowe nr 1184 i 1474).

(Początek posiedzenia o godzinie 15 minut 34)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Kazimierz Wiatr)

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Szanowni Państwo!

Punkt 1. porządku obrad: rozpatrzenie ustawy o zwalczaniu dopingu w sporcie (druk senacki nr 496, druki sejmowe nr 1184 i 1474)

Otwieram posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej poświęcone rozpatrzeniu ustawy o zwalczaniu dopingu w sporcie – druk senacki nr 496.

Bardzo serdecznie witam pana ministra Witolda Bańkę, ministra sportu i turystyki. Witam serdecznie, Panie Ministrze. Witam pana Rafała Piechotę, zastępcę dyrektora Biura Ministra w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Witam pana Michała Rynkowskiego, dyrektora Biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Witam panów senatorów, panią sekretarz i pana legislatora.

Na początku chciałbym pogratulować panu ministrowi. Pan minister został przedstawicielem całej Europy w Komitecie Wykonawczym Światowej Agencji Antydopingowej, będzie tam reprezentował 47 krajów członkowskich Rady Europy. Ta kandydatura została poparta jednogłośnie. Specjalnie sobie to zapisałem, Panie Ministrze. Tutaj jest także taki komentarz, że jeszcze nigdy żaden Polak nie został wybrany do światowych struktur antydopingowych na stanowisko o takim znaczeniu.

Jednocześnie, Panie Ministrze, muszę się pochwalić, że jestem dobrze przygotowany do posiedzenia, bo w piątek słuchałem audycji, w której bardzo szeroko zarysowano temat dopingu i działań antydopingowych. Drugim gościem w tej długiej audycji był pan Piechniczek, który przecież niedawno był członkiem naszej komisji. Muszę powiedzieć, że to, co sobie zapamiętałem, główny przekaz ze strony pana Piechniczka był taki: polska szkoła sportu. Są różne pomysły na importowanie trenerów i innych rzeczy, a on, nie pamiętam, czy bardzo szczegółowo się do tego odnosił, ale na pewno mówił, że mamy jako polska szkoła sportu sukcesy, w każdym razie w tej audycji też trochę o tym mówił.

Tak że już przystępujemy do istoty sprawy, do pracy nad ustawą.

Panie Ministrze, bardzo proszę krótko przedstawić ustawę.

Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka:

Dziękuję, Panie Przewodniczący.

Państwo Senatorowie! Pani Sekretarz! Państwo Legislatorzy!

Bardzo dziękuję przede wszystkim za gratulacje. To ogromne wyróżnienie i nobilitacja nie tylko dla mnie osobiście, ale także dla polskiego rządu, dla polskiego resortu sportu i turystyki.

Ja postaram się w kilku zdaniach, ponieważ państwo ten projekt znacie, zapewne się z nim zapoznaliście, wprowadzić w materię, powiedzieć niejako o głównej jego idei. Może dodam też kilka słów o tym, jak wyglądały prace i jaki był też kontekst współpracy ze Światową Agencją Antydopingową, bo jedną z najważniejszych wartości tej ustawy jest to, że ona była ściśle konsultowana właśnie ze Światową Agencją Antydopingową, z WADA. Była to naprawdę znakomita współpraca, mimo że, o czym wiemy z doświadczeń poprzedniego roku, na samym początku nie było łatwo, gdyż przepisy ustawy o sporcie, która nadal, dopóki nie zostanie przyjęta ustawa o zwalczaniu dopingu, reguluje kwestie związane z dopingiem, nie były do końca, delikatnie rzecz ujmując, dostosowane do przepisów Światowej Agencji Antydopingowej i naszemu laboratorium antydopingowemu groziło odebranie akredytacji. Mieliśmy taki deadline, czas do 13 sierpnia, żeby znowelizować ustawę o sporcie. Państwo senatorowie też nad tym rozwiązaniem pracowaliście. Udało nam się to wszystko przeprowadzić na tyle sprawnie, że do tego prawdziwego skandalu nie doszło. Byłoby to na pewno negatywne z punktu widzenia wizerunku Polski na świecie. Na ten fakt nakładała się zupełnie niezależna kwestia skandalu dopingowego braci Zielińskich w Rio. Niewiele brakowało, a mielibyśmy naprawdę trudną sytuację w sensie wizerunkowym. W każdym razie przeprowadziliśmy to przy zgodnej współpracy Sejmu, Senatu, poprawka została wdrożona i dostosowaliśmy te przepisy.

Te przepisy w głównej mierze dotyczyły definicji dopingu, a także spraw związanych z tym, że kwestie dyscyplinarne względem sportowców były w gestii związków sportowych, a nie w gestii niezależnego panelu dyscyplinarnego. To była ta kość niezgody, to, co spowodowało, że te przepisy były niezgodne z wymogami Światowej Agencji Antydopingowej. Ale zostało to poprawione.

Równolegle trwały prace nad kompleksowym rozwiązaniem, które teraz będziemy omawiać, czyli nad ustawą o zwalczaniu dopingu w sporcie. Mogę śmiało powiedzieć, że to rozwiązanie, każdy punkt tej ustawy był ściśle analizowany i konsultowany z WADA, ze Światową Agencją Antydopingową. Ta współpraca, ta otwartość, te działania, to, że też na tym polu walki się sprawdziliśmy, mimo że na początku z WADA nie było łatwo, bo to jest trudny przeciwnik, sprawiły, że naprawdę wszystko udało się znakomicie.

Jednym z efektów tej współpracy jest wzrost znaczenia Polski na arenie międzynarodowej w obszarze walki z dopingiem. Fakt mojej nominacji do Komitetu Wykonawczego jest potwierdzeniem tego, że nasze twarde stanowisko w zakresie walki z dopingiem, które też przejawia się w tej ustawie, i wypowiedzi medialne, i stanowisko resortu na przestrzeni ostatnich miesięcy, to wszystko zostało docenione i dzisiaj możemy mówić o tym, że Europa w kontekście walki z dopingiem mówi jednym głosem. Na razie mówi jednym głosem i miejmy nadzieję, że tak zostanie. A to nasze twarde stanowisko jest stanowiskiem Europy, o czym świadczy fakt tejże nominacji. Wielki zaszczyt, wielka odpowiedzialność. Myślę, że w najbliższych miesiącach będziemy ciężko pracować na to, aby głos Polski był słyszalny na świecie i abyśmy my wyznaczali standardy albo byli jednym z tych krajów, które będą wyznaczać standardy w zakresie walki z dopingiem w tym wymiarze globalnym.

Jednym z takich wyznaczników tych standardów jest ta ustawa. Jest to naprawdę bardzo kompleksowe rozwiązanie. Jego głównym założeniem jest powołanie w miejsce biura i Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Polskiej Agencji Antydopingowej, POLADA, likwidującej ten dualizm prawny, który teraz funkcjonuje, który jest, można śmiało powiedzieć, odrobinę nieczytelny i ogranicza też możliwości działania. POLADA będzie miała status państwowej osoby prawnej – to jest kolejna wartość tego rozwiązania – czyli będzie mogła pozyskiwać środki zewnętrzne, korzystać ze środków UNESCO, środków unijnych, ze środków WADA. Będzie mogła także realizować zadania na rzecz podmiotów zewnętrznych organizujących na terenie Polski imprezy międzynarodowe, będzie mogła świadczyć usługi, pobierać próbki, właściwie nie pobierać próbki, bo to laboratorium pobiera próbki, ale świadczyć usługi, będzie ona mogła zawierać umowy o współpracę pomiędzy podmiotami zewnętrznymi a agencją.

Są też pewne zmiany w prawie. Projekt zakłada ścisłą współpracę z Policją, Służbą Celną, Strażą Graniczną, Żandarmerią Wojskową, a także z prokuratorami, z Ministerstwem Zdrowia. Jednym z założeń przyjętych w projekcie jest również działalność edukacyjna w zakresie walki z dopingiem i promowania postaw czystego sportu. Zresztą to teraz też się dzieje, bo komisja realizuje tego rodzaju działania. Przy komisji działa infolinia, z której każdy ze sportowców może skorzystać. To jest bardzo dobre rozwiązanie. Ja sam, jak pamiętam… To jest rozwiązanie, które funkcjonuje już wiele lat. Ja pamiętam, że jeszcze jako zawodnik miałem możliwość, że tak powiem, skorzystania z tego rodzaju konsultacji, bo w każdej kwestii spornej można tam zasięgnąć informacji. Więc komisja takie rzeczy już robi, a dodatkowo realizuje projekty edukacyjne.

Jeśli chodzi o inne zmiany w prawie, to np. zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat 3 będzie podawanie środków dopingujących osobom małoletnim, zawodnikom bez ich wiedzy, a także handel nielegalnymi środkami dopingującymi. Przy agencji będzie funkcjonował pion śledczy na wzór tych brytyjskich i amerykańskich pionów śledczych. Czyli dyskwalifikacją za doping może się skończyć nie tylko zażywanie środków dopingujących, ale też handel środkami dopingującymi. Podam przykład. Bodajże w Australii była sytuacja obrazująca, jak może działać taki pion śledczy. Otóż przez służby celne została przechwycona paczka, która była opisana jako szampon, a okazało się, że to są sterydy anaboliczne. W tym wypadku agencja antydopingowa wystąpiła do policji o sprawdzenie, czy nabywca tej paczki zapłacił za nią, czy on ją nabył. Okazało się, stwierdzono to na podstawie numeru karty kredytowej, że faktycznie dany zawodnik nabył tego rodzaju środki dopingujące i na tej podstawie został on zdyskwalifikowany za doping. Więc to rozwiązanie rozszerza zakres walki z dopingiem i dzisiaj nie mogą już być bezpieczne osoby, które zajmują się handlem tymi środkami. Rozwiązujemy tu problem, o którym też wielokrotnie się mówiło, problem tego, że w walce z dopingiem nie karzemy tych, którzy te środki podają, tylko tych, którzy je biorą. To rozwiązanie prawne umożliwi ukaranie tych, którzy pośrednio przyczyniają się do stosowania dopingu. Myślę, że pokrótce to są główne założenia.

Oczywiście przy POLADA będzie też działał panel dyscyplinarny – to jest niejako pokłosie tego rozwiązania, tej wcześniejszej nowelizacji ustawy o sporcie – niezależny panel, który będzie decydował o karze dla danego zawodnika, nie tak, jak to miało miejsce wcześniej, kiedy decydowały związki sportowe. Tego rodzaju sytuacja jest już teraz dzięki nowelizacji ustawy o sporcie, o której wcześniej wspomniałem. To właśnie była ta kość niezgody, do tego WADA miała uwagi, jeśli chodzi o naszą ustawę, i to groziło poważnymi konsekwencjami.

Kontrolerzy będą mieli status podobny do statusu funkcjonariuszy publicznych, czyli przewidziana jest ochrona przed ewentualną napaścią, ale także odpowiedzialność za ewentualne zachowania korupcjogenne. To jest z jednej strony podniesienie statusu tychże kontrolerów, ale z drugiej strony nałożenie na nich dodatkowych, powiedzmy sobie, obowiązków w zakresie szeroko pojętej etyki.

Dlaczego powołujemy POLADA? Dlaczego wprowadziliśmy to rozwiązanie? To jest przede wszystkim chęć profesjonalizacji naszej polityki antydopingowej, też chęć wyznaczenia nowych trendów w tym zakresie i zaostrzenia walki. Ja myślę, że spoglądając na rolę sportu w obszarze edukacyjnym, wychowawczym, trzeba dojść do wniosku, że nie ma innej drogi jak stanowcza walka z dopingiem. Oczywiście pojawiały się pewne głosy, koncepcje, aby może rozważyć legalizację dopingu czy żeby się zastanowić nad tego rodzaju sposobem myślenia. My to absolutnie odrzucamy. Nie ma innej możliwości jak stanowcza walka, walka z dopingiem. Myślę, że Europa jest akurat w tym względzie w 100% zgodna. Taką też przyjmiemy linię postępowania, jeśli chodzi o funkcjonowanie w Komitecie Wykonawczym. Na pewno będziemy zachęcać nasze koleżanki i kolegów, ministrów z całej Europy do tego, aby zwiększać budżety, nakłady na walkę z dopingiem. Jesteśmy też gotowi do współpracy w zakresie edukacji i przedstawiania naszej polityki antydopingowej. To już się dzieje. Współpracujemy z Azerbejdżanem. Azerbejdżan jest tym państwem, które zostało nam niejako… WADA poleciła Polskę jako ten kraj, który śmiało może edukować Azerbejdżan w kwestii tych rozwiązań. Podobnie jest z Ukrainą. Wiemy, że są też inne państwa, które są zainteresowane, żywo zainteresowane tym, co zrobiliśmy. Można powiedzieć, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy bardzo mocno przyspieszyliśmy i pokazaliśmy, wyznaczyliśmy trendy i dzisiaj mamy naprawdę bardzo pozytywne tego skutki.

Do ustawy zostały zgłoszone propozycje poprawek. Ja mam gorącą prośbę, aby ich nie uwzględniać. One w żaden sposób nie wpływają… nie mają jakiegoś większego znaczenia, jeśli chodzi o ten projekt ustawy. Zależy nam na tym, aby z racji tego, że został on jednomyślnie, jednogłośnie przyjęty przez Sejm, a także tego, że każdy z punktów tej ustawy był ściśle konsultowany ze Światową Agencją Antydopingową, nie naruszać tego w tym względzie, gdyż skutkowałoby to opóźnieniami, a wiemy, że agencja musi rozpocząć funkcjonowanie 1 lipca. Ma to także związek ze zmianami budżetowymi, gdyż 2 instytucje łączą się w 1 instytucję. Nie może tu być zachwiania, chodzi o możliwości sprawnego funkcjonowania agencji. Proces tych zmian musi przebiec naprawdę bardzo płynnie i sprawnie. Stąd moja gorąca prośba do wszystkich państwa senatorów, aby projekt ustawy przyjąć w tym brzmieniu, w jakim został on przez nas skierowany do komisji. Zarówno ja, jak i panowie dyrektorzy jesteśmy do państwa dyspozycji, jeśli są pytania. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję panu ministrowi.

Bardzo proszę pana legislatora o opinię. Wprawdzie pan minister już wybiegł trochę do przodu, ale prosimy o przedstawienie opinii.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.

Rzeczywiście nie są to propozycje poprawek, bez których ustawa nie może się obejść, ale one doprecyzowują jej postanowienia. Ja je omówię pokrótce, bo są tu opisane.

Pierwsze 2 propozycje dotyczą katalogu wymagań wobec dyrektora Polskiej Agencji Antydopingowej oraz członków rady agencji. Chodzi o to, że w ustawie określono, że brak zdolności do czynności prawnych jest przesłanką uniemożliwiającą piastowanie odpowiednio jednej i drugiej funkcji. Tymczasem w przepisach, w których określono katalog wymagań, nie ma takiego wymogu, więc propozycje poprawek zmierzają do tego, aby zapewnić koherentność tych przepisów.

Propozycja poprawki nr 3 dotyczy art. 18 ust. 2. Ten przepis stanowi, że rada agencji może podejmować uchwały w trybie obiegowym. Ponieważ to określenie dotychczas nie funkcjonowało w aktach prawnych rangi ustawy, proponujemy je w ramach tego przepisu zdefiniować.

Ostatnia kwestia dotyczy uprawnień kontrolerów do pobierania krwi. W ustawie określono, że wynikają one z ustaw o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz o zawodach pielęgniarki i położnej. Tymczasem uprawnienia do pobierania próbek krwi, tak jak innego materiału, wynikają z ustawy o diagnostyce laboratoryjnej. W tej sytuacji propozycja poprawki zmierza do tego, aby zastąpić odesłanie do tych ustaw odesłaniem do ustawy o diagnostyce. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję.

Szanowni Państwo, otwieram dyskusję.

Zacznę od pytania do pana ministra. Dlaczego nowa ustawa, a nie rozbudowa rozdziału 9? Pytam, bo wiemy, że ten rozdział ustawy o sporcie dotyczył działań antydopingowych. Ta ustawa oczywiście powoduje wykreślenie tego rozdziału. Pytanie jest takie: dlaczego nowa ustawa?

O poprawkach to już pan minister się wypowiedział, więc nie będę pytał. Ale miałbym taki komentarz jako osoba też jakoś tam związana z edukacją i z wychowaniem. Oczywiście bardzo nas cieszy to, że w ogóle nie dopuszczamy myśli o legalizacji dopingu. Wtedy w zasadzie nie bardzo byłoby wiadomo, czy ci sportowcy nadal byliby ludźmi, w sensie dosłownym, bo to jednak byłyby wyścigi jakichś takich… W zasadzie człowiek się zastanawia, jak powiedzieć, żeby powiedzieć dobrze, a nie posunąć się za daleko. Tak że za to oczywiście bardzo dziękuję. I stawiam pytanie: dlaczego nowa ustawa, a nie nowy rozdział 9?

Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka:

Panie Przewodniczący, dziękuję za to pytanie. Ono jest bardzo słuszne.

Są 2 przyczyny. Pierwsza, można powiedzieć, jest czysto techniczna, gdyż to kompleksowe rozwiązanie jest dosyć obszerne. Gdybyśmy rozszerzyli tylko rozdział 9, to okazałoby się, że w ustawie o sporcie, która reguluje wszystkie aspekty sportu w Polsce, 3/4, a na pewno powyżej połowy stanowią regulacje związane z dopingiem. Więc lwią część tej ustawy stanowiłyby przepisy o zwalczaniu dopingu w sporcie.

Druga kwestia to jest kwestia tego, że chcemy – i pokazujemy to poprzez te rozwiązania – podnieść rangę walki z dopingiem. Jest to jeden z kluczowych punktów programu rządu pani premier Beaty Szydło, ministerstwa, konsekwentnie od kilkunastu miesięcy o tym mówimy. Jest to też odpowiedź na sytuację, którą obserwujemy w świecie. Dzisiaj nie można przymykać oka na doping. Doping niestety przybiera coraz większe rozmiary, jest coraz bardziej zaawansowany. To jest wyścig technologiczny. My musimy bardzo stanowczo odpowiedzieć na tę całą sytuację, bo to będzie trwało. Dzisiaj jest to bardzo poważny problem sportu wyczynowego, zresztą jest od lat. Jednak rozwój technologii, medycyny sportu powoduje, że trzeba stosować coraz bardziej innowacyjne rozwiązania, żeby za tym wszystkim nadążać i, mówiąc kolokwialnie, oszustów ze sportu wyrzucać.

Ta ustawa ma wyjść tym problemom naprzeciw. Ma stworzyć agencji, kontrolerom, laboratorium, ministerstwu i wszystkim tym, których ta ustawa w jakiś sposób obejmuje, możliwości do tego, aby działać, ma dać narzędzia do takiej walki. To są 2 fundamentalne przyczyny, dla których stworzono zupełnie nowe rozwiązanie.

Dowodem na to, że stworzenie nowego rozwiązania to była słuszna droga, jest to, o czym wcześniej powiedziałem. Pozycja Polski na arenie międzynarodowej w obszarze walki z dopingiem jest jednym ze skutków tego, że ta nasza droga, kierunek, który obraliśmy, był absolutnie słuszny.

Jeśli zaś chodzi o kwestię poprawek, to ja mam gorącą prośbę, aby pan dyrektor Rafał Piechota mógł zabrać głos ad vocem, odnieść się dosłownie w kilku zdaniach do uwag pana legislatora.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo proszę, Panie Dyrektorze.

Zastępca Dyrektora Biura Ministra w Ministerstwie Sportu i Turystyki Rafał Piechota:

Dziękuję, Panie Ministrze.

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Jeśli chodzi o nasze stanowisko co do przedstawionych w opinii Biura Legislacyjnego propozycji poprawek, to chcę powiedzieć, że szczególnie 2 pierwsze są rzeczywiście cenne z punktu widzenia pewnej precyzji i spójności przepisów ustawy o zwalczaniu dopingu w sporcie, ale chcielibyśmy też zwrócić uwagę na to, że podobne rozwiązania funkcjonują w niektórych ustawach, np. w zakresie rozwiązania dotyczącego wyboru, w zakresie ustalenia kryteriów wyboru prezesa Rządowego Centrum Legislacyjnego. To jest tylko jeden z przykładów takiego sformułowania przepisów. Wydaje się, że zasady wykładni funkcjonalnej są tu wystarczające do tego, żeby wymóg posiadania pełnej zdolności do czynności prawnych odnieść też do tego momentu, w którym następuje wybór dyrektora czy objęcie funkcji członka rady agencji, a nie traktować tego tylko jako przesłankę do odwołania z jednego czy drugiego stanowiska.

Jeśli chodzi o trzecią z proponowanych poprawek, to wydaje nam się, że teza o tym, iż tryb obiegowy jako taki, jako pojęcie nie jest zdefiniowany czy nie występuje w aktach prawnych w Polsce, w aktach rangi ustawowej, nie jest do końca uzasadniona, bo pracując nad tymi przepisami, korzystaliśmy z funkcjonujących już rozwiązań legislacyjnych. Tu pozwolę sobie przywołać ustawę z 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym, gdzie mowa jest o uzgadnianiu, opiniowaniu wniosków w trybie obiegowym. Jedyne, co tutaj służy doprecyzowaniu tego trybu, to forma, środek, jakim jest ta uchwała czy w tym przypadku wniosek dystrybuowany. W przypadku tej ustawy dokładne sformułowanie brzmi tak: „wnioski mogą być opiniowane w trybie obiegowym z użyciem dostępnych systemów teleinformatycznych lub systemów łączności”. Więc nie ulega wątpliwości, że takie pojęcie w systemie prawa występuje.

Jeśli zaś chodzi o czwartą propozycję poprawki, odnoszącą się do podstawy prawnej nabywania uprawnień do pobierania próbek krwi, to chcielibyśmy tylko zwrócić uwagę, że na podstawie przepisów przywołanej ustawy rzeczywiście uprawnienia do pobierania krwi nabywają diagności laboratoryjni, ale według naszego stanu wiedzy kwestia uprawnień do pobierania krwi dla tych kategorii podmiotów, jakie my mamy na myśli w kontekście pracy w roli kontrolerów antydopingowych, a więc lekarzy czy pielęgniarek, jest regulowana w tych ustawach, które zostały przywołane w ustawie. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję panu dyrektorowi.

Pan senator Gaweł. Bardzo proszę.

Senator Robert Gaweł:

Panie Ministrze, ja mam 2 pytania. Pierwsze dotyczy legalizacji dopingu. Czy mógłby pan powiedzieć, komu tak na tym zależy, jakie środowiska postulują legalizację dopingu?

Drugie pytanie to pytanie o kraj, który jest przykładem najlepszego radzenia sobie od strony prawnej z dopingiem, bo jaki kraj najgorzej sobie radzi, to chyba wszyscy wiemy. Może by pan powiedział, który kraj jest jakimś takim wzorem rozwiązań prawnych, oczywiście poza sprawami etycznymi, które dotyczą już samych sportowców.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję.

Panie Ministrze, bardzo proszę.

Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka:

Dziękuję bardzo.

Panie Senatorze, jeśli chodzi o kwestię legalizacji dopingu, to ja bym nie robił z tego jakiegoś stanowiska, powiedzmy sobie, o wymiarze globalnym czy wymiarze krajowym. To były pojedyncze głosy niektórych sportowców czy byłych sportowców, mniejsza o nazwiska, bo myślę, że oni dzisiaj nie podejmują tego tematu zbyt szeroko. Oni gdzieś tam w polemice czy w elementach publicystycznych szli w tym kierunku, że być może to jest tak potężny problem, tak świat sobie z nim nie radzi, że można na niego przymknąć oko, ale to są kompletnie marginalne opinie. W każdym razie takie artykuły naukowe czy też stanowiska niektórych sportowców gdzieś tam się pojawiały.

Co do tej kwestii, które państwa… Muszę się gryźć w język, bo mam ochotę powiedzieć, że Polska. Mam nadzieję, że to rozwiązanie będzie takie, że śmiało… Mówię to całkiem szczerze, lekko się uśmiecham, ale tak jest, bo to pokłosie na arenie międzynarodowej, cały ten klimat, który się wytworzył wokół Polski po tym jasnym wyartykułowaniu naszego stanowiska, po zaproponowaniu tych rozwiązań prawnych, sprawia, że my dzisiaj dołączyliśmy do światowej awangardy państw, które wyznaczają standardy w zakresie walki z dopingiem Rozwiązania brytyjskie można brać za jeden z przykładów. To jest kraj, który w zakresie prawnym i w zakresie jakby stanowczości walki z dopingiem jest bardzo dobrym przykładem. Co do tych krajów, które nie są zbyt chlubnymi przykładami, to – tak jak pan senator słusznie zauważył – zachowamy milczenie.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, znamy duży kraj, aczkolwiek tam chyba dochodzi do pewnej refleksji i może powoli zaczną się oczyszczać. Zobaczymy. Na razie pojawiły się pewne sygnały polityczne ze strony przywódcy tego kraju co do tego, że faktycznie mają problem z dopingiem i chyba będą musieli się z nim zmierzyć. WADA jest do tej pory bardzo stanowcza, jeśli chodzi o kwestię akredytacji i kwestię nieodpuszczenia temuż krajowi, więc miejmy nadzieję, że dla dobra sportu dojdzie tam do jakiejś refleksji i też zaczną się zmieniać. Dziękuję.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję.

Bardzo proszę, pan senator Wach.

Senator Piotr Wach:

Dziękuję bardzo.

Ja mam właściwie 2 pytania. Pierwsze dotyczy kwestii legislacyjnych związanych z propozycjami poprawek. Pan minister wyraźnie wyartykułował, że wolałby, aby ich nie było. W związku z tym ograniczę się jedynie do propozycji poprawki nr 4, która dotyczy pobierania krwi i legitymacji wydawanych przez agencję w tym zakresie. To jest pytanie do prawnika z ministerstwa oraz do naszego pana legislatora. Czy zbiór osób, które byłyby uprawnione na podstawie tych 2 ustaw wymienionych w ustawie, i zbiór osób objętych propozycją poprawki to są tożsame zbiory? Czy te same osoby są uprawnione? Jeżeli są różnice, to czy te różnice są intencjonalne, czy one są przypadkowe. Krótko mówiąc, jaka byłaby różnica merytoryczna między zastosowaniem tego, co jest teraz w ustawie, a tego, co jest w propozycji poprawki. To jest pierwsze pytanie.

Drugie pytanie zadaję właściwie trochę z ciekawości, choć też jest to chyba istotna rzecz. Jak często się zdarza, że leki bywają czy są równocześnie środkami dopingującymi? Jaki tok postępowania jest w tej sprawie? My znamy z prasy i z praktyki sportowej, szczególnie w przypadku sportów zimowych, jakieś takie przypadki. Jaki to jest problem i jak się go rozwiązuje?

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo proszę.

Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka:

Odniosę się do drugiego pytania, a później przekażę głos panu dyrektorowi.

Jeśli chodzi o kwestię leków, to bardzo często się to zdarza. Bardzo często się zdarza, że leki normalnie stosowane są jednocześnie w sporcie uważane za środki o charakterze dopingującym. To jest powszechne zjawisko. Można też wspomnieć o tym, że nawet proste leki, które każdy z nas zażywa, gdy ma gorączkę czy grypę, mają w sobie substancje, które w sporcie są uznawane za substancje dopingujące. Oczywiście w przypadku zawodnika, który tego rodzaju środki zażywa, w razie wyroku bierze się pod uwagę pewne okoliczności. W tej walce z dopingiem nie jest tak, że temu panelowi dyscyplinarnemu, który podejmuje decyzje o dyskwalifikacji, zależy na tym, żeby niszczyć zawodnika. To jest tak długi proces, że decyzje w tym zakresie są naprawdę bardzo przemyślane. Istnieje coś takiego jak wyłączenie terapeutyczne, TUE. W przypadku kontuzji czy określonej sytuacji zdrowotnej zawodnik może wystąpić o możliwość zażycia takiego leku i takie przypadki oczywiście są. Są sportowcy, którzy czy to w przypadku jakiejś kontuzji, czy to w przypadku jakiegoś skomplikowanego leczenia uzyskują zgodę na zastosowanie pewnych leków. Tyle że to trzeba wcześniej zgłosić, trzeba uzyskać zgodę, wtedy jest możliwość zażycia takiego leku. Jest tu taka procedura. Ona jest określona, ściśle określona, jest wskazane, w jaki sposób ona przebiega. Myślę, że pan dyrektor Rynkowski, jeżeli będzie taka konieczność, może uzupełnić, dokładnie powiedzieć, jak ten proces wygląda, jeśli chodzi o to wyłączenie.

(Senator Piotr Wach: Czu to nie budzi wątpliwości, czy to jest jasny proces, czy on jest oprotestowywany…)

Panie Dyrektorze, myślę, że może pan…

Dyrektor Biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Michał Rynkowski:

Dziękuję bardzo za udzielenie głosu.

To jest dość klarowne, procedura jest dość jasna. Są określone kryteria, na podstawie których zawodnik może ubiegać się o wyłączenie dla celów terapeutycznych, mówiąc bardziej ludzkim językiem, o zgodę na stosowanie substancji lub metody zabronionej. Przede wszystkim musi być spełniony taki warunek, że nie ma alternatywy, nie ma innej, dozwolonej metody medycznej, która pozwoliłaby zawodnikowi się leczyć. Mówimy tu np. o przypadkach cukrzycy. Insulina jest substancją zabronioną i nie ma tu alternatywy leczniczej, nie ma innej dozwolonej substancji, którą zawodnik mógłby zamiast insuliny stosować, więc to akurat nie powinno budzić wątpliwości.

Sam proces rozpatrywania wniosku od momentu jego otrzymania może trwać do 21 dni, ale z reguły w praktyce jest to do 7 dni, a czasami, jeżeli mamy do czynienia z zawodnikiem, który wyjeżdża na igrzyska olimpijskie, wnioski są rozpatrywane tak szybko, jak to jest możliwe. Co jest istotne? Te wnioski są rozpatrywane przez niezależny organ, zespół lekarzy, którzy specjalizują się w medycynie sportowej, ale też są ortopedami, traumatologami i kardiologami. Tak jak powiedziałem, co najważniejsze, te osoby nie są w żaden sposób związane ze sportem. Jakikolwiek konflikt interesów…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak jest. Jakikolwiek konflikt interesów powodowałby, że automatycznie te osoby nie mogłyby orzekać w sprawach o wyłączenie dla celów terapeutycznych.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Bardzo dziękuję.

Teraz poprawka. Tak?

Zastępca Dyrektora Biura Ministra w Ministerstwie Sportu i Turystyki Rafał Piechota:

Jeśli mogę, to tylko tytułem uzupełnienia powiem, że dlatego tak istotne są narzędzia, o których pan minister już wspominał, czyli różnego rodzaju internetowe narzędzia, bazy leków. Taką bazą dysponuje też Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Tutaj zawodnicy mogą sprawdzić, czy lek, który mają zamiar nabyć w aptece, zawiera substancję zabronioną, czy nie. Wystarczy wpisać nazwę tego leku. Wiadomo, że nie każdy zawodnik ma predyspozycje do zostania lekarzem w przyszłości, w związku z tym tego typu narzędzia są bardzo pomocne.

Jeśli zaś chodzi o samą treść tej poprawki nr 4, to tak, Panie Senatorze, oczywiście, jest różnica. To dotyczy kategorii osób, które w naszym mniemaniu, projektodawców tej ustawy miałyby realizować zadania jako kontrolerzy antydopingowi. Obecnie, i to jest intencjonalny wybór, taką funkcję w zakresie pobierania krwi pełnią lekarze i pielęgniarki. W związku z tym wprowadzenie takiej podstawy prawnej tych uprawnień, jaką proponuje Biuro Legislacyjne, powoduje, że zmienia się kategoria osób, która mogłaby ta funkcję pełnić. Byliby to wówczas diagności laboratoryjni. A nam chodzi o lekarzy i pielęgniarki. Z tego powodu w ustawie wskazana jest inna podstawa prawna.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę.

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Ja tylko może dwa słowa, żeby wyjaśnić genezę tej poprawki. Otóż art. 26 ust. 3 ustawy, którą zajmuje się komisja, stanowi: kontrolerowi uprawnionemu do pobierania krwi na podstawie przepisów ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, a w tej ustawie nie ma przepisów uprawniających do pobierania materiału od pacjenta. Z kolei art. 6 i art. 6b ustawy o diagnostyce laboratoryjnej stanowią wprost, że osobą uprawnioną do samodzielnego wykonywania czynności diagnostyki, w tym również do pobierania od pacjenta materiału do badań, jest diagnosta laboratoryjny albo lekarz. Diagnosta laboratoryjny jest to osoba, która w świetle art. 7 ukończyła różnego rodzaju studia, może to być pielęgniarka, weterynarz, technik laboratoryjny, posiadająca odpowiednie wykształcenie i specjalizację. Zatem z takiego czysto formalnego punktu widzenia uprawnienia do pobierania materiału, w tym również krwi, nie wynikają z ustawy o zawodzie lekarza, ale właśnie z ustawy o diagnostyce, przy czym posiada je również lekarz. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję.

Mam wrażenie, że mamy trochę nierozstrzygnięty spór w odniesieniu do poprawki nr 4

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

To odesłanie, które jest w tej chwili, jest nieco nieprecyzyjne, choć nie stawiałbym tezy, że bez tej korekty ta ustawa się zawali. Z formalnego punktu widzenia uprawnienia do pobierania materiału od pacjenta, w tym również krwi, wynikają z ustawy o diagnostyce, a nie z ustawy o zawodzie lekarza, bo ustawa o zawodzie lekarza stanowi o czymś nieco innym.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Jeżeli to jest prawda, to jak to się stało, że to przeszło przez tyle sit prawnych.

Pan senator Wach.

Senator Piotr Wach:

Tylko jedno zdanie. Czy z tego wynika, że to odesłanie, które jest aktualnie w ustawie, jest dobre, tylko nie jest bezpośrednie? Czy tak to należy rozumieć?

Główny Legislator w Biurze Legislacyjnym w Kancelarii Senatu Maciej Telec:

Ja sądzę, że – tak jak powiedział pan dyrektor – intencja była taka: ponieważ do tej pory kontrole antydopingowe prowadzą wyłącznie lekarze, a nie diagności, chciano wprost wskazać, że chodzi o lekarzy. Tyle że w ustawie o diagnostyce, która zawiera te podstawy i uprawnienia do pobierania próbek materiału od pacjenta, jest mowa o lekarzach jako pobierających.

(Dyrektor Biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Michał Rynkowski: Gdybym mógł się jeszcze odnieść…)

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Proszę.

Dyrektor Biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Michał Rynkowski:

Bardzo dziękuję.

Ja powiem może, jak w praktyce funkcjonują kontrolerzy, którzy pobierają próbki krwi. Aktualnie my też… Powiem tak. Zwracamy uwagę na to, żeby to były przede wszystkim osoby, które są osobami praktykującymi, które na co dzień pobierają próbki krwi. Aktualnie kontrolerami krwi są tylko i wyłącznie pielęgniarki. Czasami też lekarze, ale akurat jeżeli chodzi o lekarzy, to było zostawione takie rozszerzenie, abyśmy ewentualnie, gdybyśmy bardzo chcieli, mogli korzystać z usług lekarzy. W każdym razie z praktycznego punktu widzenia najistotniejsze są te usługi, które są świadczone przez pielęgniarki, dlatego że zazwyczaj panie, mogą to też być panowie, pielęgniarze, w każdym razie ta grupa ma największe doświadczenie i praktykę w sprawnym pobieraniu próbek krwi, a jeśli chodzi o lekarzy, to zdarza się, że robią to bardzo rzadko, co powoduje zagrożenie wystąpienia różnego rodzaju siniaków czy uszkodzenia żyły. Jest to szalenie istotne w sytuacji pobierania krwi od sportowców niektórych dyscyplin. Przykładem jest podnoszenie ciężarów. Jeżeli pobieramy krew od zawodnika przed zawodami i dojdzie do jakiegoś uszkodzenia tkanki, to taki zawodnik może mieć do nas słuszne pretensje o to, że samo pobranie zostało wykonane w sposób nieprawidłowy. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Dziękuję.

Czy są jeszcze jakieś głosy?

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Pan senator Żaryn. Bardzo proszę.

Senator Jan Żaryn:

Ja przepraszam, ale dla mnie ta dyskusja nie doprowadziła do rozstrzygnięcia, dlatego że niestety, jak rozumiem, w przywołanej ustawie, tej z 2011 r., nie ma w gruncie rzeczy zapisu dotyczącego uprawnień. W tej sytuacji poprawka zaproponowana przez nasze Biuro Legislacyjne w sensie legislacyjnym jest jak najbardziej zasadna, ponieważ pielęgniarki nadal będą mogły wedle tego powołania na ustawę z 2001 r. czynić to, co doskonale czynią, a na dodatek na bazie podstawy prawnej, której nie będzie. Moim zdaniem taki jest finał tej wymiany poglądów. Więc chyba nie możemy odejść od tej poprawki i uznać jej za nieistniejącą.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Panie Senatorze, jest pan trochę za dokładny, ale chyba tak to wygląda, mam wrażenie, że jest tak, jak pan powiedział. Dlatego ja właśnie się dziwiłem, że przeszło to przez tyle sit…

(Senator Jan Żaryn: Ja też.)

…i jakoś nikt tego nie dostrzegł, ale to się zdarza w takiej kontrolce, nie tylko w sensie edycyjnym, ale i mentalnym, zdarza się, że kolejna osoba zajmująca się sprawą zakłada, że poprzednik zrobił to dobrze, i tego nie sprawdza.

(Senator Jan Żaryn: Można jeszcze?)

Proszę bardzo, jeszcze raz pan senator.

Senator Jan Żaryn:

Chciałbym dopytać pana ministra, czy jest określony jakiś czas, w którym naprawdę dobrze by było, aby ta ustawa zaistniała. Pytam, bo ewentualnie w ramach szukania konsensusu moglibyśmy przygotować poprawkę, która by tę ustawę poprawiała, powiedzmy, za parę miesięcy. Czy to blokuje w jakikolwiek sposób teraźniejszą pracę resortu? Wydaje mi się, że nie. Jeżeli tak jest, to byłbym za tym, żebyśmy tę poprawkę nr 4 przyjęli. To jest taka klasyczna poprawka merytoryczna, której nieprzyjęcie, nieuchwalenie obciąży Senat jako grzech zaniechania, a to nie jest najlepsza…

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Pan minister już mówił na ten temat, ale bardzo proszę, może jeszcze raz powiedzieć, ponieważ pan senator się spóźnił.

(Senator Jan Żaryn: Przepraszam.)

Proszę.

Zastępca Dyrektora Biura Ministra w Ministerstwie Sportu i Turystyki Rafał Piechota:

Szanowni Państwo!

Rzeczywiście jest to kwestia, o której nie powiedziałbym, że została przez nas zbagatelizowana, ta kwestia była przez nas poddawana analizie na etapie przygotowania tego projektu. Poszukiwanie odpowiedniej podstawy prawnej dla tych uprawnień zostało wykonane z należytą roztropnością, ja bym powiedział, i jeśli chodzi o ustawę o diagnostyce laboratoryjnej, to będę jednak obstawał przy wcześniej wyrażonym zdaniu, że dotyczy ona osób, w szczególności osób, które nabyły uprawnienia diagnosty laboratoryjnego, a to nie jest do końca to działanie, o które nam chodzi. Dzisiaj może się państwu wydawać, że gdzieś został popełniony błąd, ale faktem jest też to, że być może, gdybyśmy dzisiaj rozpoczęli bardziej teoretyczną dyskusję na temat wykładni przepisów prawa, to poszlibyśmy zbyt daleko. Tymczasem my, przygotowując ten projekt, sięgaliśmy głęboko do doktryny w tym zakresie i muszę powiedzieć, że bardzo często w różnego rodzaju publikacjach przywołuje się tę kwestię, iż uprawnienia lekarza czy pielęgniarki do pobierania krwi nie wynikają wprost w przepisów tych ustaw, tylko wynikają z nich dzięki przeprowadzeniu odpowiedniej wykładni tych przepisów. Tutaj pozwolę sobie tylko przywołać jeden z artykułów naukowych, mianowicie mówi on o tym, że art. 2 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty stanowi taką podstawę do pobierania próbek krwi. Nie wiem, czy mam dalej…

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Ja chciałbym zgłosić taką propozycję techniczną, która, jak myślę, chyba jest rozsądna na tym etapie. To znaczy zgłaszam wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek, jednocześnie bardzo proszę pana legislatora, żeby przygotował wyciąg z obu tych ustaw w zakresie obejmującym poruszaną problematykę i nam go dostarczył. My wtedy ewentualnie na posiedzeniu plenarnym, jeśli uznamy, że ta poprawka jest niezbędna, ją zgłosimy. Chodzi po prostu o cytaty z obu ustaw, zapisy, które są tu przywoływane. Wtedy, mając to przed oczami, podejmiemy decyzję. Nie wiem, czy ta propozycja jest do przyjęcia przez panie i panów senatorów, ale mam wrażenie, że w tej chwili już powtarzamy pewne argumenty, a chyba rozumiemy problem, bo jakiś problem tu jest.

Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka:

Przepraszam, Panie Przewodniczący, ale trzeba też wziąć pod uwagę to, że rozszerzenie, pójście w tym kierunku będzie w pewnym aspekcie dopuszczało możliwość pobierania próbki przez diagnostę, a to nie jest zgodne z przepisami Światowej Agencji Antydopingowej. Więc taka mała poprawka może rozłożyć na łopatki całą ustawę. Tutaj trzeba też wziąć pod uwagę to, że WADA to jest akurat fundacja działająca na podstawie prawa szwajcarskiego i ona też ma pewne wymagania. To nie jest organizacja, powiedzmy sobie, o charakterze rządowym, ale ma pewne przepisy dotyczące procesu pobierania próbek, całego tego procesu, tego, jak ma to wyglądać, przepisy, które są bardzo restrykcyjne. Pewne naruszenie, otwieranie tego katalogu może doprowadzić do tego, że w naszej nowoczesnej ustawie będziemy mieli przepis niezgodny z przepisami WADA. To już jest…

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Ale pielęgniarkę dopuszcza, jak rozumiem. Tak?

(Minister Sportu i Turystyki Witold Bańka: Tak, tak.)

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Proszę bardzo.

Zastępca Dyrektora Biura Ministra w Ministerstwie Sportu i Turystyki Rafał Piechota:

Jeśli chodzi o osobę pielęgniarki, to nawet w ramach tych przepisów cytowanych przez pana legislatora, o ile się nie mylę, pielęgniarka nie jest w żaden sposób objęta normami, które pan przytaczał.

Przewodniczący Kazimierz Wiatr:

Proszę państwa, proponuję to wyjaśnić już po posiedzeniu, tak jak tp już przedstawiłem.

Czy jest zgoda komisji, żeby tak to przeprowadzić? Dobrze.

Zgłosiłem wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek.

Czy są inne wnioski? Nie ma.

Zatem zarządzam głosowanie.

Kto jest za przyjęciem ustawy, proszę o podniesienie ręki. (6)

Kto jest przeciwny? (0)

Kto się wstrzymał? (0)

Czy pan senator Gaweł zgodziłby się być sprawozdawcą?

Czy są inne propozycje?

W takim razie dziękuję. Ustawę przyjęliśmy bez poprawek. Pan senator Gaweł będzie sprawozdawcą. Prosimy pana legislatora o przygotowanie nam stosownych wyciągów.

Bardzo dziękuję panu ministrowi, panom dyrektorom, paniom i panom senatorom, panu legislatorowi, pani sekretarz.

Zamykam posiedzenie Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Chciałbym jeszcze tylko ogłosić, że kolejne posiedzenie jest o godzinie 16.30 w sali nr 182. Dziękuję bardzo.

(Koniec posiedzenia o godzinie 16 minut 18)