Narzędzia:
Posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności (nr 11) w dniu 28-01-2016
Uwaga! Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym

Zapis stenograficzny

– posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności (11.)

w dniu 28 stycznia 2016 r.

Porządek obrad:

1. Informacja Ministra Skarbu Państwa o polityce nadzoru właścicielskiego, planach przekształceń własnościowych w 2016 roku, wsparciu przedsiębiorców oraz działaniach Agencji Rozwoju Przemysłu.

(Początek posiedzenia o godzinie 8 minut 05)

(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Andrzej Stanisławek)

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dzień dobry. Witam wszystkich na posiedzeniu Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności.

Otwieram posiedzenie.

Punkt 1. porządku obrad: informacja Ministra Skarbu Państwa o polityce nadzoru właścicielskiego, planach przekształceń własnościowych w 2016 roku, wsparciu przedsiębiorców oraz działaniach Agencji Rozwoju Przemysłu

Porządek obrad obejmuje informację o polityce Ministerstwa Skarbu Państwa w zakresie nadzoru właścicielskiego, o kierunkach rozwoju prywatyzacji, a także planach Agencji Rozwoju Przemysłu.

Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma.

Czy są obecni lobbyści. Nie.

Witam serdecznie gości. Witam pana Filipa Grzegorczyka z Ministerstwa Skarbu Państwa. Witam serdecznie pana Marcina Chludzińskiego z Agencji Rozwoju i Przemysłu oraz wszystkie osoby towarzyszące.

Bardzo dziękujemy za obszerne informacje, które dostaliśmy. Zapoznanie się z nimi zajęło nam trochę czasu, ale na pewno będzie mniej pytań.

Bardzo proszę pana ministra o przedstawienie polityki Ministerstwa Skarbu Państwa.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!

Proszę państwa, nadzór właścicielski… polityka właścicielska, bo od tego trzeba zacząć, nie jest sprawowana wyłącznie przez ministra właściwego do spraw skarbu państwa. I tę kwestię chciałbym tutaj dość wyraźnie podkreślić. Oczywiście jest to zaszłość o charakterze historycznym.

Będę mówił krótko, dlatego że państwo otrzymali materiały i ewentualnie w turze pytań będziemy pewne sprawy doprecyzowywać.

Jeśli chodzi o politykę właścicielską ministra właściwego do spraw skarbu państwa, to z pewnością wiedzą państwo, iż rząd złożył deklarację o charakterze politycznym, dotyczącą wygaszania działalności Ministerstwa Skarbu Państwa. Ten proces oczywiście skutkuje, że tak powiem, przekazywaniem nadzoru właścicielskiego do innych resortów. Trzeba podkreślić, że podmioty przekazywane do innych resortów to te, które zgodnie z nomenklaturą OECD nazwałbym podmiotami realizującymi cele polityki publicznej. Trzeba wyraźnie podkreślić, że w domenie Skarbu Państwa są dzisiaj zarówno podmioty, które realizują cele polityki publicznej, np. operatorzy systemów przesyłowych, jak i podmioty stricte komercyjne, które żadnych tego typu celów nie realizują, służą po prostu zarabianiu pieniędzy i budowaniu swojej wartości. Tak więc pierwsze z tych podmiotów są przekazywane sukcesywnie do różnych resortów i zakładamy, że w ramach tych resortów jest prowadzona wobec nich polityka właścicielska, polegająca na realizacji właśnie misji publicznej. Wystarczy wskazać takie podmioty, jak zarządy portów morskich czy podmioty, które przechodzą do Ministerstwa Energii.

Co do pozostałych podmiotów Ministerstwo Skarbu Państwa prowadzi politykę właścicielską polegającą przede wszystkim na budowaniu wartości. Uważamy, że taki jest cel nadzorowanych podmiotów i takie jest uzasadnienie pozostawania ich w domenie Ministerstwa Skarbu Państwa.

Szanowni Państwo, wykonując uprawnienia właścicielskie, oczywiście kierujemy się standardami międzynarodowymi, standardami europejskimi, przede wszystkim wytycznymi OECD, które dotyczą nadzoru korporacyjnego. Generalnie trzeba powiedzieć, że nasze uprawnienia mają charakter kodeksowy, czyli wynikają z kodeksu spółek handlowych. To są uprawnienia prywatno-prawne. Miejscami mamy do czynienia z wykonywaniem uprawnień publiczno-prawnych. Wszystko co robimy służy co do zasady efektywnemu zarządzaniu majątkiem Skarbu Państwa, łącznie z profesjonalizacją kadr, zarówno nadzorczych, jak i zarządzających, czyli menedżerskich.

Jeśli chodzi o działania w zakresie polityki właścicielskiej, które dzisiaj są realizowane w Ministerstwie Skarbu Państwa, to wskazałbym 2 zasadnicze projekty. Pierwszy to są prace analityczne dotyczące zasad kształtowania wynagrodzeń członków organów spółek z udziałem Skarbu Państwa. Wiemy, że obecnie obowiązuje mocno wadliwa i mocno kontrowersyjna ustawa, tzw. ustawa kominowa, czyli ustawa o ograniczeniu wynagrodzeń osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Postanowiliśmy zmienić filozofię wynagradzania menedżerów, a także członków rad nadzorczych i mogę powiedzieć, że prace analityczne w tym zakresie właściwie dobiegają końca. Dzisiaj mamy założenia ustawy i praktycznie jest gotowy jej projekt. Myślę, że w lutym projekt dotyczący zasad kształtowania wynagrodzeń będziemy kierować do uzgodnień międzyresortowych.

Drugi istotny, nawet dużo bardziej istotny, w takim znaczeniu, że systemowy, projekt analityczny realizowany w ramach Ministerstwa Skarbu Państwa jest związany z szeroko rozumianymi aktywami korporacyjnymi Skarbu Państwa. Chodzi mianowicie o to, tak jak powiedziałem, aby wreszcie udało się nimi zarządzać w sposób prawidłowy, w sposób efektywny. Projekt ten pozostaje w zgodzie z zapowiedziami wygaszenia pracy ministerstwa. Ale nie chodzi o to, aby po prostu zlikwidować ministerstwo, zmienić tabliczkę i być usatysfakcjonowanym tym procesem, lecz o to, aby zaszła tutaj zmiana dobra jakościowo, a nie tylko ilościowo. Trwają więc prace koncepcyjne, dotyczące powierzenia wykonywania uprawnień właścicielskich podmiotowi o charakterze agencji, holdingu, który by na wzór państw europejskich zarządzał aktywami korporacyjnymi Skarbu Państwa niemającymi charakteru misyjnego, lecz stricte komercyjny, a zatem uzasadnieniem dla ich istnienia w domenie Skarbu Państwa jest budowanie wartości. Prace są dość zaawansowane, mogę tak powiedzieć, i myślę, że w ciągu miesiąca będziemy je finalizować. Z pewnością ich efekt będzie niejednokrotnie przedmiotem debaty na posiedzeniach komisji i sejmowych, i senackich, jeśli tylko państwo senatorowie pozwolą.

Jak chodzi o politykę prywatyzacyjną, to cóż, jest plan prywatyzacji na rok 2016, który zakłada pozyskanie kwoty 240 milionów zł. Prywatyzacji czy przekształceniom własnościowym ma podlegać 40 podmiotów. Oczywiście trzeba zastrzec, że to są podmioty trudno przekształcalne. Wszystkie te, które łatwo było sprywatyzować, już zostały sprywatyzowane. Dzisiaj mamy do czynienia z podmiotami… Może nie jest tak, że zupełnie nikt ich nie chce, pewnie ktoś chętny by się znalazł, ale trzeba patrzeć na kwestie zbycia nie za wszelką cenę, tylko za rozsądną cenę. Tak więc zastrzegam, że plan jest taki, jaki jest, ambitny, i będziemy robić wszystko, by go zrealizować.

I króciutko ostatnia kwestia, mianowicie dotycząca wsparcia przedsiębiorców oraz działań Agencji Rozwoju Przemysłu. Bardzo ogólnie powiem, że minister skarbu traktuje agencję jako swoiste narzędzie, które pozwala udzielać zarówno pomocy publicznej, jak i wsparcia niebędącego pomocą publiczną. W minionych okresach przeznaczono na to dość spore środki pochodzące z funduszu restrukturyzacji przedsiębiorców. Obecnie w dyspozycji ministra pozostaje kwota około 446 milionów zł. Tyle że dzisiaj w toku rozpatrywania jest 9 wniosków o udzielenie wsparcia i pomocy publicznej, na łączną kwotę ponad 700 milionów zł. Tak więc w zasadzie po ich rozpatrzeniu – jest to stan poniekąd odziedziczony – o tym działaniu będzie można mówić, wziąwszy pod uwagę obecny rok, już w czasie przeszłym.

Poprosiłem o przybycie tu pana prezesa i pana wiceprezesa, tak więc myślę, że oni udzielą szczegółowych informacji.

Szanowni Państwo, jeszcze tylko powiem, że w ostatnim okresie, zgodnie ze swoją strategią, Agencja Rozwoju Przemysłu podjęła dość intensywne działania w zakresie innowacyjności. Jest to istotny filar działalności Agencji Rozwoju Przemysłu. Wierzymy, że realizacja celów, które są stawiane przed Agencją Rozwoju Przemysłu, będzie istotnym instrumentem stymulującym rozwój polskich przedsiębiorców. Mam nadzieję, że tytułem wstępu to wystarczy. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Teraz bardzo proszę pana prezesa Marcina Chludzińskiego.

Prezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Marcin Chludziński:

Bardzo dziękuję za zaproszenie.

Jestem w agencji od tygodnia, tak więc dopiero rozpoznaję, że tak powiem, grunt, ale postaram się powiedzieć, czym się zajmujemy obecnie, a także o perspektywie rozwojowej, strategicznej.

Nasza aktywność skupia się wokół 3 obszarów: inwestycyjnego, restrukturyzacyjnego oraz wsparcia innowacji. Tak jak powiedział pan minister, obszar restrukturyzacyjny obejmuje specyficzne działania związane z finansowaniem w formie zwrotnej ewentualnie z udzielaniem podmiotom, które tego potrzebują, pomocy w formie kapitałowej, również pomocy publicznej, ale to dotyczy dużych przedsiębiorstw, nie możemy wspierać wszystkich. Mamy rozpoczętych kilka projektów. Sporo jest oczekujących i będziemy je analizować w najbliższym czasie.

Mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o obszar restrukturyzacyjny, to agencja ma bardzo duże kompetencje i długą tradycję. To jest 25 lat doświadczeń, bardzo mocny zespół, wiele projektów, które skończyły się sukcesem. Tak więc jest to bardzo mocna kompetencja agencji.

Jeśli chodzi o wątki związane z działaniami inwestycyjnymi, to trzeba wiedzieć, że w portfelu akcji, udziałów, w portfelu właścicielskim agencji jest 61 spółek. To jest dość dużo podmiotów. W tej chwili zapoznaję się z tym portfelem i sytuacją spółek, które są w bardzo różnej sytuacji. Są spółki giełdowe, są spółki, w których mamy udziały, spółki z o.o., spółki w upadłości. W upadłości, w postępowaniu likwidacyjnym jest 5 spółek. Tak więc przed nami jest wyzwanie związane z monitorowaniem ich sytuacji, ale też takim prowadzeniem spraw, żeby te spółki dawały pieniądze, bo o to chodzi, i żeby działały w sposób przynoszący uzysk Skarbowi Państwa i agencji.

Prowadzimy też działalność inwestycyjną w postaci stworzonych 2 FIZAN, czyli funduszy inwestycyjnych zamkniętych aktywów niepublicznych. Obejmuje on pewne firmy, które były w portfelu agencji. Ten majątek pracuje, była emisja aukcji inwestycyjnych, tak więc tam jest całkiem dobra sytuacja.

Podejmujemy również działania związane ze wsparciem innowacyjności. Może wiceprezes, pan Michał Szaniawski, który odpowiada za wątki innowacyjne, powie 2 słowa o podstawowych działaniach w tym zakresie.

Wiceprezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Michał Szaniawski:

Panie Przewodniczący! Panowie Senatorowie!

Jak już wspomnieli minister Grzegorczyk i prezes Chludziński, od 2014 r. agencja ma nową strategię. Duży nacisk został w niej położony na innowację, wspieranie innowacji. Realizując strategię, agencja tworzy nowe instrumenty, za których pomocą innowacje są wspierane. I teraz pozwolę sobie w kilku słowach o nich opowiedzieć.

Jeden z instrumentów, który został stworzony, to jest fundusz ARP Venture. Jest to fundusz inwestowania w przedsiębiorstwa, w innowacyjne przedsiębiorstwa, które mają już za sobą fazę prac badawczo-rozwojowych, fazę tworzenia prototypu, ale napotkały jakieś trudności rozwojowe związane z wchodzeniem na rynek, pozyskiwaniem klientów. Takie podmioty mogą się zgłaszać do ARP Venture i uzyskiwać naszą pomoc czy w zasadzie liczyć na naszą współpracę, dlatego że ARP Venture albo inwestuje kapitałowo w takie przedsięwzięcia, albo pożycza środki, albo szuka innych rozwiązań na zasadach rynkowych. Bardzo ważne jest to, że wykorzystujemy również potencjał ARP do tworzenia sieci kontaktów, z których ci przedsiębiorcy mogą korzystać. Często jest to dla nich tak samo ważne jak dodatkowe środki finansowe. Bo możliwości, które my oferujemy, otwarcie drzwi, że tak powiem kolokwialnie, np. do dużych przedsiębiorstw Skarbu Państwa czy innych podmiotów, z którymi współpracujemy, często jest dla przedsiębiorców tak samo wartościowe jak nasze wsparcie kapitałowe.

Drugi instrument to jest platforma transferu technologii, która służy wymianie informacji między dawcami technologii, biorcami technologii a różnego rodzaju firmami czy osobami świadczącymi usługi doradcze.

Trzeci instrument – to jest nowa rzecz, którą określiliśmy sobie w strategii i realizujemy – to jest coś, co nazywamy ekosystemem ARP. Jak wspomniał prezes, ARP nadzoruje kilkadziesiąt spółek z różnych branż, ale jesteśmy również właścicielem Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, tworzymy Centrum Druku 3D, współpracujemy z licznymi jednostkami naukowymi, nadzorujemy strefy ekonomiczne, w których działa około 350 prywatnych przedsiębiorców. I zauważyliśmy, że w ramach tej grupy podmiotów można szukać możliwości współpracy, tworzenia efektu synergii. Przepraszam za to słowo, nie każdy je lubi, ale tutaj rzeczywiście tak to działa. Tak że tworzymy ekosystem, a w jego ramach – powiązania między podmiotami, żeby pomóc im w rozwijaniu działalności i poszukiwaniu innych źródeł innowacji niż tylko te, które są wewnątrz firmy.

Chciałbym jeszcze powiedzieć o projekcie dofinansowanym ze środków Unii Europejskiej. Dostaliśmy informację z Ministerstwa Rozwoju, że został on pozytywnie oceniony, teraz czekamy na podpisanie umowy. W tym roku rozpoczniemy jego realizację. Projekt dotyczy wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw w zakresie wyszukiwania technologii, zakupu licencji albo innych wartości niematerialnych i prawnych, a także niezbędnego doradztwa. I myślę, że to pokrótce tyle.

Prezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Marcin Chludziński:

Może jeszcze słowo podsumowania. Jesteśmy rodzajem agencji do zadań specjalnych, tak to można nazwać, jeśli chodzi o cele państwa polskiego. Realizujemy również projekty, które są strategiczne w związku z koniecznością utrzymania kluczowej infrastruktury, kluczowych funkcji, np. projekt restrukturyzacji przewozów regionalnych, który został rozpoczęty w ubiegłym roku. Mamy departament projektów kluczowych, w którym są one zgrupowane i tam prowadzone.

Chcę też powiedzieć, że w tej chwili oprócz kontynuacji projektów, które zostały rozpoczęte, przypatrujemy się niektórym z nich w kontekście, powiedzmy, celowości realizacji strategii, a także patrzymy na samą strategię, dlatego że jesteśmy trochę w okresie przejściowym, jeśli chodzi o potencjalną funkcję agencji i jej zdefiniowanie. Tak więc oprócz kontynuacji działań, które zostały rozpoczęte, będziemy się przyglądać samym zamiarom strategicznym w kontekście innych, nowych celów państwa, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy, rozwój przemysłu, uprzemysłowienie. To jest wyzwanie, które nas jako agencję w najbliższym czasie czeka. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo. Na pewno będzie jeszcze sporo pytań.

Otwieram dyskusję.

Bardzo proszę, pan Adam Gawęda.

Senator Adam Gawęda:

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze! Szanowni Państwo!

Włączając się w dyskusję na temat zadań specjalnych, jak pan prezes powiedział, do których ARP często jest angażowana, prosiłbym również o zwrócenie uwagi, i to jest wniosek do ARP, żeby włączyła się w monitorowanie samego procesu naprawczego, restrukturyzacyjnego, żeby była wsparciem. ARP monitoruje bowiem sytuację w górnictwie węgla kamiennego, przekazuje ogólnodostępne, czasami dynamiczne dane. Z jednej strony agencja podlega ministrowi skarbu, ale z drugiej strony współpracuje również z Ministerstwem Energii. I dlatego mam prośbę i wniosek, by włączyła się w procesy nawet audytowania, we wskazywanie możliwości zgodnie ze swoją wiedzą i na podstawie wieloletniego doświadczenia, bo to jest dzisiaj bardzo, bardzo ważne dla bezpieczeństwa zarówno samego sektora wydobywczego, jak również w połączeniu z sektorem energetycznym. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Bardzo proszę, Panie Prezesie.

Prezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Marcin Chludziński:

Bardzo dziękuję.

My de facto uczestniczymy w takich procesach. Oddział ARP w Katowicach pełni funkcję usługową na rzecz Ministerstwa Energii, tzn. prowadzi prace analityczne, badawcze, monitoruje sytuację. Tak więc te działania są podejmowane. Jest uruchomiony program inwestycyjny obejmujący firmy, które świadczą usługi okołogórnicze, są dostawcami dla górnictwa. Tak więc bardzo dziękuję za tę sugestię, my ją już w części realizujemy i ten nurt będzie raczej kontynuowany. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Jeżeli mogę, tylko kilka słów w odpowiedzi panu senatorowi Gawędzie.

Trzeba też pamiętać o tym, że ARP współuczestniczy kapitałowo w procesie restrukturyzacji górnictwa i w takim stopniu, w jakim to możliwe, wspiera także nadzór nad tym procesem. Tak że ten wniosek, oczywiście trafny, poniekąd jest już realizowany.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę, pan senator Mieczysław Augustyn.

Senator Mieczysław Augustyn:

Panie Ministrze!

Oczywiście trudno nie zapytać o ogromną liczbę zmian w zarządach i radach nadzorczych spółek podległych resortowi, którym pan kieruje. Przede wszystkim nie słyszymy, żeby na czele bardzo ważnych podmiotów, ważnych ze względu na, jak pan to określił, funkcję misyjną, stawali menedżerowie wyłonieni w konkursach, byśmy mieli pewność, że w imieniu nas wszystkich będą właściwie zarządzać tymi spółkami. Taki przykład przychodzi mi do głowy tak na gorąco: czytam, że aptekarz zostaje powołany do zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Uważam, że należy się tym niepokoić.

Tak więc chcę zapytać o to, jaką macie państwo politykę kadrową. Do czego zmierza takie działanie? Jakie kryteria państwo przyjmujecie? Co rządzi, że tak powiem, tymi decyzjami oprócz chęci zmiany politycznej? Miło jest słyszeć tutaj, że parę rzeczy się udało, że coś kontynuujecie, ale właściwie co do przyszłości to usłyszeliśmy ogólniki, a konkrety – co do przeszłości. To są pytania nie moje tylko, zadaję je także w imieniu pana senatora Rulewskiego, który o to prosił, a nie mógł tutaj być ze względów zdrowotnych. Wypisał mi całą listę zmian, które jego zdaniem są naprawdę niepokojące.

Teraz następna sprawa. Toczyliśmy tutaj dyskusję w związku z podatkiem bankowym. Kiedy mówiliśmy, że ten podatek spowoduje przerzucanie kosztów na obywateli, padło stwierdzenie, że banki, których głównym właścicielem jest Skarb Państwa, mają narzędzia do interwencji. Podwyżki opłat i oprocentowań były, a gdzie w takim razie zostały uruchomione te narzędzia? Czemu PKO BP nie interweniuje? Czemu przyłącza się do podwyższania kosztów, przerzucania podatku na obywateli, przed czym ostrzegaliśmy? Gdzie jest Skarb Państwa i właściciel, który ma działać w naszym imieniu? Gdzie jest ta interwencja? Tak więc bardzo bym prosił o odpowiedź na te pytania.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Bardzo proszę, Panie Ministrze, jeżeli można.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Panie Przewodniczący! Panie Senatorze! Wysoka Komisjo!

Panie Senatorze, trudno jest mi zgodzić się z panem co do tego, że liczba zmian jest ogromna, jak pan powiedział.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Panie Senatorze, ja też mogę panu przytoczyć listę zmian dokonanych przez czcigodnych poprzedników. Skoro liczbę zmian dokonanych obecnie pan senator uznaje za ogromną, to liczbę zmian dokonanych przez naszych poprzedników należy ocenić jako szokującą. Ale nie o to chodzi, żebyśmy się tutaj na przymiotniki…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Nie, Panie Senatorze, nie przez 8 lat, tylko w pierwszym roku rządów. Powiedzmy na przełomie pierwszego i drugiego roku rządów. Ale chyba nie ma większego sensu, żebyśmy się tutaj na przymiotniki, że tak powiem, kłócili czy o tym dyskutowali. Zmiany są dokonywane tam, gdzie minister właściwy do spraw skarbu państwa uznaje, że jest to konieczne.

Pan senator mówi, że nic nie słychać o konkursach. Konkursy w spółkach, w których jest to wymagane, czyli tam, gdzie kapitał wynosi 50% plus, są przeprowadzane. W ostatnim tygodniu postępowania konkursowe ogłosiły rady nadzorcze co najmniej 5 spółek w województwie małopolskim. Tak że to nie jest… Tzn. pan senator mówi, że nie słychać o konkursach. To ja bym powiedział tak: słychać, bo one po prostu są przeprowadzane zgodnie z prawem, tylko trzeba chcieć to dostrzegać.

Co do spółek, w których nie ma takiego wymogu, a mają charakter strategiczny, minister skarbu państwa, pan Dawid Jackiewicz wyraźnie oświadczył, że bierze osobistą odpowiedzialność za ich funkcjonowanie. Pan minister powiedział wprost, że konkurs nie jest potrzebny. W konkursie są wyłaniane osoby, które być może mają dobre CV, ale to minister bierze odpowiedzialność za spółki strategiczne. Tak że taką mamy politykę.

Ale też proszę nie tworzyć wrażenia jakoby za rządów czcigodnych poprzedników konkursy odbywały się tam, gdzie nie było takiego wymogu. Nie organizowano ich.… Mniejsza o przykłady, mogę powiedzieć, że w bardzo wielu spółkach nie było słychać o konkursach. Dlaczego? Bo ich po prostu nie było.

Co do Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie mam informacji, ale pragnę zauważyć, że uprawnienia właścicielskie względem Polskiej Grupy Zbrojeniowej ma minister obrony narodowej na podstawie udzielonego mu przez ministra skarbu państwa pełnomocnictwa. Tak więc trudno jest mi to komentować. Powiem też tak: aptekarz, nie aptekarz… Nie dyskredytujmy ludzi z powodu posiadanego wykształcenia. Można być lekarzem i ministrem obrony, prawda? Jeżeli ktoś ma wiedzę, jeżeli ma kwalifikacje i rada nadzorcza, czyli organ właściwy uznał, że dana osoba ma kompetencje… Mój Boże, nie każdy jest magistrem pola walki. Jeśli ktoś taki w ogóle jest niezbędny w Polskiej Grupie Zbrojeniowej…

Co do podatku bankowego to powiem, że według informacji uzyskanej od prezesa PKO, zaprezentowany nowy regulamin absolutnie nie ma nic wspólnego z wprowadzonym podatkiem. Wszystkie banki raz w roku wprowadzają nowy regulamin. W przypadku banku PKO BP marże z roku na rok maleją, a nie rosną. Tak więc ten zarzut akurat jest niezasadny. Z pewnością nie jest tak, że PKO odpowiada podwyżką na wprowadzenie podatku bankowego. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

W przypadku…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Otóż, Panie Senatorze, trzeba z troską się pochylić nad informacją, która została przekazana przez PKO BP. Wyraźnie z niej wynika, że bank PKO BP prowadzi określoną politykę, jeśli chodzi o te opłaty. Jest to polityka, w cudzysłowie, rezygnacji… czy motywowania klientów do rezygnacji z pewnego rodzaju usług bankowych. I faktycznie opłaty idą nieco w górę, ale jeśli chodzi o core business, czyli to, z czego głównie korzystają klienci, to opłaty akurat uległy obniżeniu. Musimy zatem dokładnie wczytywać się w informacje, które są przekazywane przez bank PKO BP.

A tak na marginesie trzeba dodać, że przecież PKO BP to jest bank z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa. Jakkolwiek Skarb Państwa jest akcjonariuszem kontrolującym w sensie korporacyjnym, to nie jest to Agencja Rozwoju Przemysłu, z którą się załatwia – w uproszczeniu oczywiście mówię – sprawy na telefon. Tak? To jest jednak spółka publiczna, spółka giełdowa i my nie mamy takich możliwości, żeby powiedzieć prezesowi: niech pan obniży opłaty. Zbadaliśmy sprawę i w kontekście wyników tego badania zarzut pana senatora nie jest uzasadniony, moim skromnym zdaniem.

Widzę, że pan przewodniczący chce, abym już skończył, a chciałbym powiedzieć o jeszcze jednej sprawie.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Aha.

Mianowicie pan senator stwierdził, że o przeszłości usłyszeliśmy konkrety, a o przyszłości ogólniki. Ja bym nie powiedział, że to są ogólniki. To jest finał prac koncepcyjnych. Mam nadzieję, że pan senator i wszyscy państwo będą pozytywnie zaskoczeni wynikami naszych prac analitycznych i naszych działań. Bo gdy np. mówię o wynagrodzeniach, o racjonalizacji kominówki, to oznacza, że chcemy wprowadzić systemowe rozwiązania, zracjonalizować cały system wynagrodzeń w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, a nie rozwiązania polegające na tym, że po cichutku, po cichutku minister wyznacza milionowe pensje prezesom zarządu, zgodnie z zasadą „po uważaniu”. To nie jest dobry system. I to są konkrety. Tak, to są konkrety z przeszłości. Tak więc chcemy zracjonalizować ten system. Mam nadzieję, że wszyscy państwo będą pozytywnie zaskoczeni właśnie konkretami, o których wkrótce usłyszą. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Bardzo proszę, pan senator Komarnicki.

Senator Władysław Komarnicki:

Panie Przewodniczący! Panie Ministrze!

Działacze gospodarczy, którzy się interesują gospodarką, wiedzą, że od wielu, wielu lat dobrymi wyspami, które przyciąga kapitał zagraniczny, są strefy. Państwo tutaj jednym zdaniem powiedzieliście o kontynuacji tego działania. Ja rozumiem, że strefy ekonomiczne zostają i są przedmiotem zainteresowania państwa jako prorozwojowe. Jeżeli tak, to może kilka zdań na ten temat, bo to jest dość ważka sprawa.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Tylko bardzo ogólnie odpowiem panu senatorowi, że co do zasady strefy nie są we właściwości ministra skarbu państwa. Owszem ARP funkcjonuje w 3 strefach i w tym konkretnym zakresie o udzielenie odpowiedzi bardzo bym prosił pana prezesa.

Prezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Marcin Chludziński:

Obecnie prowadzimy 2 specjalne strefy ekonomiczne, tzn. Tarnobrzeg i Mielec, strefy tarnobrzeską i mielecką. Oczywiście te nazwy są trochę mylące, dlatego że to nie jest tak, że specjalne strefy ekonomiczne są tylko w Tarnobrzegu i Mielcu. Jest 50 podstref na terenie całej Polski. Właściwie one nie są ograniczone terytorialnie. Tak więc to jest dość duża działalność, aktywność. Zgodnie z obecną polityką państwa prowadzimy te strefy. Jeśli ta polityka się zmieni w jakikolwiek sposób, to będziemy podejmować odpowiednie działania. Nie słyszę jednak żadnych komunikatów, zapowiedzi, żeby stan faktyczny miał się zmienić, jeśli chodzi o specjalne strefy ekonomiczne. Inwestorzy się osiedlają, prowadzą działalność, nie ma migracji, korzystają z preferencji. Strefy są dobrze prowadzone i dobrze zarządzane. Osobiście jestem przed dokonaniem lustracji w sensie wizji lokalnej. Wybieram się tam i będę oglądał te miejsca. W ciągu pierwszego tygodnia nie da się zobaczyć wszystkiego, tak więc to jest jeszcze przede mną. Dziś mogę powiedzieć, na podstawie danych, które zastałem, że to są dobrze funkcjonujące narzędzia, jeśli chodzi o ściąganie inwestorów. Zaznaczę: inwestorów zagranicznych. Oni często, niestety, prowadzą działalność nomadyczną, czyli wyprowadzają się po skorzystaniu z szybkiej, przyśpieszonej amortyzacji, ale są to firmy działające ciągle, stale, również firmy wysokich technologii, nowych technologii, dające wartość dodaną dla polskiej gospodarki. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Peczkis. Bardzo proszę.

Senator Grzegorz Peczkis:

Mam 2 pytania.

Pierwsze – odnośnie do tych spraw. Najpierw bardzo szybka uwaga. Poza strefami panuje pustynia gospodarcza. Przykładem jest Opolszczyzna. Na pograniczu strefy śląskiej problem polega na tym, że po prostu nie ma nadziei na żadnego inwestora. Inwestorzy trafiają tam, gdzie jest strefa, bo wtedy mają lepsze warunki do rozwoju. I to jest dla nas autentyczny problem. Tak więc to nie jest tak, że strefy… Zresztą zwracał na to uwagę też pan Ścierski, który zakładał strefy ekonomiczne. To nie jest tylko idylla. Idylla jest tam, gdzie są strefy. Poza strefami, a właściwie na ich pograniczu mamy do czynienia z pustynią gospodarczą. Tak de facto jest.

Moje pytanie odnosi się do planowanych przekształceń Skarbu Państwa, prowadzenia spółek przez konsorcja, przez holdingi celem komercjalizacji i czerpania zysku rynkowego. Jak to się ma, Panie Ministrze, do sytuacji, w której duży zakład, np. zakład chemiczny, osiąga korzyść finansową tylko i wyłącznie dzięki dosyć wysokim cłom europejskim? Innymi słowy, gdyby nie było ceł, to korzyści z produkowania nawozów sztucznych byłyby pomijalne na rzecz pozyskiwania nawozów na rynku rosyjskim.

Czy również w przypadku dużych zakładów państwo chcecie komercjalizować ich działalność i zamieniać zarządy w holdingi czy kompanie? Z czego wynika moja obawa? Jeżeli nie będzie bezpośredniego nadzoru i ochrony państwa nad rynkiem, jeśli nie dopilnujemy istnienia ceł, to po prostu ten fragment przemysłu, kolejny fragment przemysłu zniknie z naszej ziemi, tak jak zniknęły stocznie. Byłem tego świadkiem, bo pracowałem w tym przemyśle. Przy okazji likwidowania stoczni znikały też zakłady na Śląsku, które produkowały komponenty do wyposażania statków. Czy takiego zagrożenia nie ma w przypadku zakładów azotowych?

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Bardzo proszę, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Znaczy pytanie pana senatora jest dość złożone. Ja powiem w ten sposób: oczywiście jeżeli są cła, które powodują, że ta działalność może być prowadzona i jest opłacalna, to niewątpliwie należy robić wszystko w tym kierunku, aby cła utrzymywać. I jakkolwiek nie jest to kompetencja ministra skarbu państwa, to zgadzam się z panem senatorem. Powiedzmy też wprost, że w sensie biznesowym cło generuje sztuczną rentowność. Tak? Dzięki temu zakład może funkcjonować. Nie należy jednak zapominać o tym, że w wypadku podmiotów, o których pan mówi, takich jak ZAP – to jest część Grupy Azoty – trzeba prowadzić restrukturyzację, choćby na wszelki wypadek. Nie możemy cały czas mieć nadziei na utrzymanie cła. Tzn. ja nie znam konkretnie sprawy ceł. Wiem jednak, że chcemy pracować nad tym, żeby te zakłady dobrze działały w warunkach maksymalnie rynkowych, nawet zderzywszy się z warunkami rynkowymi. To chcemy osiągnąć, niewątpliwie jest to nasz priorytet. Po prostu chcielibyśmy uniknąć takiej sytuacji, jaka miało miejsce ostatnio w sektorze górnictwa węgla kamiennego, gdzie nadzór właścicielski – to akurat nie był nadzór ministra skarbu – tak działał, że wyszło jak wyszło i skutki tego mamy do dziś.

Ten problem jest znany panu senatorowi Gawędzie…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ale o tym wie, na pewno panu senatorowi Gawędzie jest bardzo bliski. Myślę, że obaj mamy wspólny pogląd na tę sprawę. W dużej mierze chodzi o wadliwy nadzór właścicielski i niedopilnowanie pewnych istotnych spraw.

Jak mówię, cła cłami i dopóki są, to dobrze dla zakładów, ale nie możemy tracić z pola widzenia efektywności ekonomicznej funkcjonowania poszczególnych zakładów.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Podobnie było chyba z Puławami, prawda? Też brakowało dobrego nadzoru i było natychmiastowe łączenie z Tarnowem, żeby zakład nie został przejęty.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Tzn. w ogóle Grupa Azoty pod tym względem jest trudnym podmiotem.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Tak. Dziękuję bardzo.

Bardzo proszę. Pan senator Gawęda.

Senator Adam Gawęda:

Panie Ministrze, dziękuję za te spostrzeżenia. Rzeczywiście niektórych problemów, nie wszystkich, ale wielu można było uniknąć, bo symptomy spadku cen surowców energetycznych, szczególnie węgla, były już kilka lat wcześniej. Brak skutecznego nadzoru, brak skutecznych działań spowodował, że ta śnieżna kula nabrała rozpędu i ogromnie się powiększyła. Dlatego też, mając na uwadze funkcjonowanie oddziału ARP w Katowicach, zwracałem się z prośbą – i proszę o to jeszcze raz, dziękując również panu prezesowi, że to dostrzega – by oprócz inicjatywy związanej z monitorowaniem, wskazywaniem danych, analizą wszystkich spraw związanych z sektorem wydobywczym, agencja bardziej włączała się w bezpośrednią działalność, również dotyczącą bezpośredniego wsparcia, bym powiedział, nawet dynamicznego. Tak że cieszę się, że się włącza w taką działalność, o czym pan prezes powiedział. Chciałbym bowiem, i dlatego zabieram głos w tej dyskusji, by w tak trudnym momencie agencja przejęła część, może nawet znaczną część odpowiedzialności. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Napieralski. Bardzo proszę.

Senator Grzegorz Napieralski:

Mam 2 pytania do pana prezesa i 1 do pana ministra.

Pierwsze pytanie. W mediach czytaliśmy bądź słyszeliśmy o planach łączenia 2 agencji rządowych: ARP i PARP. Chciałbym się dowiedzieć, czy te plany są realne i czemu ma to służyć. Jak to będzie wyglądało w przyszłości, jeżeli tak będzie?

Teraz pytania do pana prezesa. Rozumiem, że jest pan powołany i chciałby pan dokonać dobrych zmian. Chciałbym się dowiedzieć o ten filar w pańskiej agencji dotyczący innowacyjności. Na czym mają polegać zmiany? Jak ten filar będzie rozbudowywany? Jak on będzie inwestowany? Ile pieniędzy tak naprawdę zaplanowano? Jeżeli dobrze pamiętam, to było około 1,5 miliarda zł do 2020 r. Czy ta kwota będzie powiększona, może zmniejszona? Jak to będzie wyglądało?

Drugie pytanie, o inwestycję w Radomiu, w quasi-park technologiczno-naukowy czy naukowo-technologiczny. Chciałbym zapytać o tę inwestycję. Dlaczego w Radomiu, a nie np. w moim rodzinnym Szczecinie? Co spowodowało, że wybrano akurat tę lokalizację?

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Panie Senatorze, co do tej inwestycji to ja też wolałbym, żeby ona była w moim rodzinnym Szczecinie, ale wyszło jak wyszło.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

To chyba nie jest pytanie do nas.

Co do ARP i PARP to ujmę to w ten sposób. Minister skarbu państwa, dopóki jest ministrem, będzie się kierunkował na działania bardziej o charakterze właścicielskim. Jest też minister właściwy do spraw rozwoju i myślę, że pytanie odnośnie do ewentualnego łączenia ARP i PARP raczej należałoby kierować do ministra rozwoju. My jako Skarb Państwa staramy się wycofywać z tego typu działalności prorozwojowej, restrukturyzacyjnej na rzecz działalności służącej stricte budowaniu wartości podmiotów, w których jesteśmy zaangażowani kapitałowo. Tak że bardzo bym chciał odpowiedzieć na to pytanie, ale nie czuję się kompetentny zgodnie z ustawą działową.

A na drugie pytanie pan prezes oczywiście odpowie.

Prezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Marcin Chludziński:

Jeśli chodzi o kwestie związane z innowacjami, Panie Senatorze, to daję sobie miesiąc na zapoznanie się z sytuacją i określenie nowych celów. Kontekst, gdy chodzi o innowację, trochę się zmienił. Mam na myśli politykę państwa, dlatego że w poprzednim, powiedzmy, rozdaniu politycznym działania związane ze wsparciem innowacji były prowadzone przez bardzo różne instytucje, tzn. Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwo Gospodarki, instytuty badawcze. Ta działalność była bardzo rozproszona i mam wrażenie, że podejmowana trochę ad hoc, w taki sposób, że to nośne hasło podejmowano również dlatego, że były bardzo dostępne pieniądze unijne. W tej chwili mamy etap porządkowania tych kwestii i jako ARP musimy odnaleźć swoje miejsce w nowym systemie wspierania innowacji. Są plany ministerstwa nauki i są plany Ministerstwa Rozwoju, tak więc chcemy być komplementarni wobec planów rządowych. Sytuacja kontekstowa, która w najbliższym czasie jakoś się wyjaśni, też spowoduje takie, a nie inne umocowanie agencji, jeśli chodzi o wspieranie tego filaru. Według mojej opinii, ale podkreślam, że na razie to jest moja opinia i ona jest zupełnie wstępna, w przypadku Agencji Rozwoju Przemysłu innowacje powinny być przede wszystkim przemysłowe i przełomowe, tzn. takie, które ewidentnie dają rozwój gospodarczy w kluczowych, wycinkowych wątkach, jeśli chodzi o przemysł i działalność przemysłową i wytwórczą. Będziemy się temu przyglądać i w krótkim czasie przedstawimy, również w kontekście planów rządowych, propozycje w tej sprawie.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Tak, oczywiście, Panie Senatorze.

Senator Grzegorz Napieralski:

Bardzo dziękuję, Panie Przewodniczący.

To jeszcze do pana ministra się zwracam. Chciałbym dopytać. Ja rozumiem, że ministrowie ze sobą nie rozmawiają, bo jesteście właścicielami, przynajmniej na dziś, Agencji Rozwoju Przemysłu. Tak? A jeżeli pan premier Morawiecki ma jakieś plany, to rozumiem, że musi je z wami jakoś uzgadniać. I skoro on przejmuje tak naprawdę te kompetencje i ma pewną wizję rozwoju, to powinien też z wami to jakoś ustalać. Bo pomysły, przynajmniej te, które pojawiały się w mediach, były trochę średnio trafione, według mnie. Do tej całej dużej agencji – nawet nie umiem tego określić, nie wiem, jak to miało się nazywać – miał być dołączony jeszcze bank. Tak że, wziąwszy pod uwagę sferę podatkową, czyli gospodarczą, to średnio wygląda, powiem szczerze, żeby nie być bardziej dosadnym. Trochę mnie pan minister zmartwił tym, że nie ma żadnej wiedzy, czy to będzie faktycznie wdrażane, czy też na razie zostaje jak jest dziś. To są przecież dosyć istotne zmiany strukturalne.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Panie Senatorze, strasznie mi przykro, ale nie było moją intencją martwić pana senatora, szczególnie z rana.

To nie jest tak, że ministrowie ze sobą nie rozmawiają.

Niewątpliwie dzisiaj jesteśmy w Ministerstwie Skarbu Państwa na etapie klasyfikacji posiadanych aktywów. Są, tak jak powiedziałem, aktywa misyjne, aktywa stricte komercyjne i aktywa innowacyjne, rozwojowe. I w ramach reformy nadzoru wkrótce ARP pewnie zostanie, właśnie jako instrument rozwojowy czy wykonywania praw udziałowych z akcji – mówię: pewnie – przekazane do ministra rozwoju. Nie chcę oczywiście tego mówić „na twardo”, ale jakieś tam aktywa rozwojowe są w dzisiaj posiadaniu ministra skarbu.

Ja oczywiście znam plany pana premiera Morawieckiego, ale czułbym się niekomfortowo, gdybym miał je komentować. Mogę powiedzieć, że z pewnością są to dobre plany, z pewnością są przemyślane i z pewnością zagwarantują polskiej gospodarce sukces. No ale o detalach nie mogę się wypowiadać, bo to nie mój resort.

(Senator Grzegorz Napieralski: To nie będę dzisiaj z rana pana przepytywał, zapytam pana premiera Morawieckiego.)

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Bardzo proszę, pan Mieczysław Augustyn.

Senator Mieczysław Augustyn:

Od czasu do czasu, także w kampanii wyborczej, była mowa o potrzebie renacjonalizacji. Oczywiście państwo wygaszają działalność, więc nie chcę pana martwić tak rano i zadawać zbyt trudnych pytań, na które pan zapewne nie zna odpowiedzi, ale może jednak coś pan wie na ten temat, bo to jest kluczowa sprawa, dotycząca przyszłości. Czy będzie renacjonalizacja? Czego ona ma dotyczyć? Kto ją będzie przeprowadzał i w jakim zakresie?

Następna sprawa. To nie jest tak, że zaufanie polityczne wystarczy, żeby poprowadzić spółki. Ja pamiętam, jak zapadła piękna decyzja, żeby pan minister Jasiński, wybitny specjalista od rynku paliwowego, objął ORLEN. I pamiętam, jakie były skutki tej decyzji, jeśli chodzi o notowania spółki. I o to chciałbym zapytać. Przecież to niejedyny taki przypadek. Inwestorzy giełdowi są poważnie zaniepokojeni zmianami, tam gdzie one dotyczą spółek giełdowych. Tak że to nie politycy są zaniepokojeni, tylko inwestorzy.

Chciałbym też usłyszeć od pana ministra, jak pan ocenia kondycję spółek Skarbu Państwa, spółek giełdowych, wziąwszy pod uwagę to, co się dzieje na giełdzie. Słyszymy tutaj, chociażby w odniesieniu do kopalń – to był też pomysł poprzedników – żeby spróbować zaangażować poważny kapitał zewnętrzny, blokować firmy itd. Ja mam wrażenie, że kapitał, który miano na myśli, na giełdzie właśnie „wyparowuje” i jakikolwiek ruch w tym zakresie za chwilę przestanie mieć sens. Jak pan ocenia kondycję spółek w związku z tymi wielomiesięcznymi już spadkami na giełdzie?

Kolejna sprawa. Ona tylko pośrednio dotyczy Agencji Rozwoju Przemysłu. Czy rzeczywiście jest tak – jakie są państwa obserwacje? – że utrzymuje się zainteresowanie inwestorów także naszymi spółkami? I wiem też, że Agencja Rozwoju Przemysłu współdziała z inną agencją, zajmującą się inwestycjami zagranicznymi. Jakie jest zainteresowanie, z państwa punkt widzenia, inwestorów wynikające z tej współpracy? To jest pewnie sprawa na zupełnie inne posiedzenie, ale ciekaw jestem państwa spostrzeżeń w tym zakresie. Bardzo proszę o odpowiedź.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, bardzo proszę.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Panie Przewodniczący! Panie Senatorze! Wysoka Komisjo!

Co do renacjonalizacji… Nie chciałbym używać takich słów i odnosić się do słowa „renacjonalizacja”. To słowo chyba nie najlepiej się kojarzy i w związku z tym nie chciałbym o tym mówić. Powiem natomiast, gdzie jest problem. Problem, z którym mamy do czynienia, i jest on poważny, to nadmierne zejście w niektórych spółkach publicznych z udziału kapitałowego celem łatania dziury budżetowej. Gdyby Wysoka Komisja zechciała prześledzić poziom zaangażowania kapitałowego Skarbu Państwa, to by dostrzegła schodzenie z pakietów 5%, 10%. I tak naprawdę nie mówmy o renacjonalizacji, tylko… Zwracam się z apelem do komisji o pochylenie się nad tym zagadnieniem, o przeanalizowanie, kiedy nastąpiło zejście i do jakiego poziomu zaangażowania kapitałowego. Można postawić otwarte pytanie, czy w kontekście niskich kursów akcji nie grozi nam tak naprawdę utrata kontroli. Przypomnę, że już pod koniec poprzedniej kadencji sytuację zdiagnozowano jako na tyle trudną, że wszystkie kluby poparły ustawę poselską czy poselski projekt ustawy o kontroli inwestycji. Czemuż to miało przeciwdziałać? Ano skutkom wcześniej podjętej decyzji o nadmiernym, w moim przekonaniu, zejściu z udziału kapitałowego. I powiedziałbym, że to przede wszystkim tu jest potencjalnie największy problem.

Co do pana prezesa Jasińskiego, szefa Orlenu, proszę państwa, to powiem, że oczywiście rada nadzorcza podjęła taką decyzję. Pan senator chyba trochę złośliwie powiedział o wybitnym specjaliście z rynku paliwowego…

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Ja pracowałem jako podwładny ministra Jasińskiego i uważałem, że ma bardzo wysokie kompetencje jako mój szef. A skoro pan senator formułuje tego typu uwagi, to powiem tak: pamiętam pewnego geodetę, który się okazał wybitnym specjalistą z zakresu energetyki atomowej oraz konwencjonalnej. Tak że myślę, że tego typu uwagi nieszczególnie, że tak powiem… znaczy nie mogą pozostać bez odpowiedzi.

Co do kwestii kondycji spółek giełdowych, proszę państwa, chcę powiedzieć, że nie jest prawdą, że zaraz po wyborach zaczął się problem z giełdą. Ten problem zaczął się od OFE. Czyli ta tzw. trudna sytuacja na giełdzie trwa od półtora roku. To nie jest tak, że po wyborach nagle giełda padła. Podkreślam to z całą mocą i przeciwstawiam się takiej narracji, tym bardziej że bezpośrednio nadzoruję giełdę. Nie, giełda padła po reformie OFE.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Już nie chciałbym tak niuansować. W każdym razie problem z giełdą faktycznie jest.

Jeśli chodzi o górnictwo, to po to jest minister właściwy do spraw energii, żeby na to pytanie odpowiedział. Ja mogę powiedzieć tyle, ile to jest możliwe i zgodne z interesem spółek: wspieramy ministra właściwego do spraw energii w procesie restrukturyzacji górnictwa. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Panie Prezesie, bardzo proszę.

Prezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Marcin Chludziński:

Jeśli chodzi o lokalizacje i potencjalne inwestycje, to pragnę uspokoić pana senatora, że absolutnie nie mamy do czynienia z jakimś krachem i załamaniem. Wręcz odwrotnie. Trwają rozmowy, szczególnie mamy do czynienia z inwestorami w specjalnych strefach ekonomicznych. Nie zajmujemy się programowo kontaktami z inwestorami zagranicznymi ze względu, że to jest zadanie Agencji Inwestycji Zagranicznych. Kontaktujemy się przy okazji rozmów o lokalizacjach inwestycji w strefach. W przyszłym tygodniu, z tego co pamiętam, odbędą się 2 spotkania i 2 delegacje zagraniczne będą w naszej siedzibie.

Jeśli chodzi o zainteresowanie inwestorów, to wynika ono z sytuacji gospodarczej i warunków prowadzenia działalności. W Polsce nie mamy żadnych ryzyk z tym związanych, to znaczy jest całkiem dobra sytuacja gospodarcza, jest dostępny pieniądz i on nie jest drogi, są dobre warunki do prowadzenia działalności, zarówno dla inwestorów krajowych, jak i zagranicznych. W związku z tym, z naszej perspektywy możemy oceniać tę sytuację bardzo dobrze.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Gawęda. Bardzo proszę.

Senator Adam Gawęda:

Szanowni Państwo!

Oczywiście pan senator Augustyn ma prawo do swojej oceny, ale w moim odczuciu jest ona jednak dość mocnym akcentem politycznym i jest nieobiektywna. Pan senator podkreśla, że spadki notowań giełdowych kilku spółek trwają już od wielu miesięcy i równocześnie łączy to pan senator z decyzjami personalnymi, m.in. dotyczącymi obsady wspomnianego pana prezesa…

(Senator Mieczysław Augustyn: Panie Przewodniczący, chciałbym tylko podkreślić, że dobrze jest nie dolewać oliwy do ognia.)

Nie chcę dolewać oliwy do ognia, chcę powiedzieć, że to jest jednak dość subiektywna ocena i nie można jednego wiązać z drugim. W mojej ocenie jest to dość duża nadinterpretacja.

Co do kwestii tutaj poruszonych, chciałbym się włączyć do tej dyskusji i powiedzieć, że tak jak pan minister Filip Grzegorczyk wskazał, Ministerstwo Skarbu Państwa jest od tego, żeby budować wartość spółek, które są w tym szeroko rozumianym portfelu ministra skarbu. A ponieważ brałem udział, podobnie jak pan przewodniczący, w kilku bardzo ważnych wydarzeniach biznesowo-gospodarczych dotyczących planowanego rozwoju naszego kraju czy też reorientacji – jeszcze raz podkreślam: nie jestem uprawniony, żeby to mówić i też nie jestem rzecznikiem pana premiera Morawieckiego – to wiem, że jest opracowany bardzo ważny dokument dotyczący rozwoju kraju. Jednoznacznie wynika to także z wypowiedzi pana wicepremiera. Tak więc jest opracowany bardzo poważny dokument rozwoju kraju, uwzględniający zmiany pewnych kierunków rozwojowych i też, bym powiedział, odejście od renacjonalizacji, aczkolwiek to też zostało kiedyś tam powiedziane. Bardziej zmierzamy do reindustrializacji, ale z wykorzystaniem nowych technologii, nowych propozycji i nowych pomysłów w tym zakresie, tak aby system rozwoju kraju był oparty w większym stopniu na polskiej gospodarce, firmach z sektora polskich przedsiębiorstw, na umacnianiu ich pozycji na naszym rynku. Dlatego też system, który wprowadza wicepremier, jest ukierunkowany na odejście od modelu silosowego i przejście na model bardzo dobrej współpracy. Pan wicepremier Morawiecki niejednokrotnie to podkreślał, dlatego również na dzisiejszym posiedzeniu komisji chciałbym to przywołać. To jest bardzo ważne w aspekcie planowanych poważnych zmian rozwojowych. Myślę, że w przyszłości będzie w naszej komisji czas na to, żeby się zastanowić nad funkcjonowaniem stref ekonomicznych, bo chociaż dzisiaj one zostały tu przywołane, na pewno ta sprawa nie będzie do końca przedyskutowana. Myślę, że jest konieczne wskazanie kilku bardzo ważnych obszarów, w tym obejmujących wykorzystanie środków zewnętrznych, jakby wprowadzenie na nasz rynek pieniądza, udoskonalenie wszystkich instytucji i ich zintegrowanie, bo dzisiaj one są rozproszone. Oczywiście wiele z nich zajmuje się sprawami ważnymi, rozwojowymi, ale też wiele kwestii, jak pan prezes powiedział, w obszarze innowacji czy rozwoju, pozostaje podwieszonych pod różne agendy państwowe. Tak więc trzeba dokonać takiego przeglądu i zastanowić się nad skuteczniejszym wykorzystaniem tych instrumentów również, a może przede wszystkim pod kątem innowacji i umocnienia pozycji naszych, polskich przedsiębiorstw. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Przywołałbym tu słowa pana ministra Morawieckiego, który jest historykiem, że przechodzimy z gospodarki polaryzacyjno-dyfuzyjnej na gospodarkę zrównoważonego rozwoju.

Mam jeszcze, jeżeli państwo pozwolicie, pytania. Przede wszystkim cieszę się, że pan minister mówi o zwiększeniu udziału Skarbu Państwa w spółkach, ponieważ na którymś posiedzeniu Senatu bardzo się zmartwiłem, kiedy usłyszałem, że w PKO BP mamy 28% udziałów, w Orlenie – 29%. Prawie się załamałem. Pomyślałem sobie: kurczę, to są nasze spółki czy już nie są nasze? Rozumiem, że mamy jakąś złotą akcję, ale rzeczywiście udział Skarbu Państwa jest bardzo niski.

Mam pytanie chyba do pana prezesa Szaniawskiego. Zapoznałem się z dokumentacją, z której wynika, że od maja platforma transferu technologii otrzymała 800 zgłoszeń, ale nie było dalszego działania. Czyli są firmy, które zgłosiły jakąś innowacyjność, tak to rozumiem, ale nie było dalszego transferu. To jest jedna sprawa.

Teraz druga. Podam konkretny przykład. Uczelnia, która zakończyła projekt, nie bardzo ma z kim rozmawiać, żeby go wdrożyć. Z kim ma rozmawiać politechnika, jeżeli chce wdrożyć zakończony projekt i nawet jest już prototyp? Dziękuję.

Wiceprezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Michał Szaniawski:

Panie Przewodniczący, rzeczywiście platforma transferu technologii do tej pory gromadziła oferty różnych stron i jeszcze nie zostały wygenerowane jakieś istotne wdrożenia. Wiąże się to m.in. z tym, że były to prace w pewnym sensie przygotowawcze do projektu unijnego. Będziemy go teraz realizować i uruchamiać narzędzia, czyli dodatkową pomoc finansową i doradczą dla firm.

Jeśli chodzi o to pytanie dotyczące uczelni, z kim ona ma rozmawiać, to tak naprawdę musiałbym poznać szczegóły: na jakim etapie jest uczelnia? Kto jest właścicielem rozwiązania i czego potrzebuje? Podmiotów wspierających na różnym etapie przedsiębiorców czy innowatorów jest cała masa. I to, co robi ARP, to jest pomoc skierowana do przedsiębiorcy, który już ma za sobą etap korzystania ze środków NCBIR czy PARP, ma działające przedsiębiorstwo z gotowym produktem albo rozpoczyna działanie i potrzebuje zrobić krok dalej. Jeżeli ten projekt jest na takim etapie, to serdecznie zapraszamy do ARP Venture, gdzie będzie on poddany analizie, tak jak wszystkie inne projekty.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo, Panie Prezesie.

Bardzo proszę, pan senator Napieralski.

Senator Grzegorz Napieralski:

Pierwsze pytanie jest do pana prezesa. Znaczy rozumiem, że rząd będzie zmieniał filozofię, jeżeli chodzi o kwestię innowacyjności w Polsce, powiem tak bardzo ogólnie. Powstała specjalna rada, tak naprawdę rządowa, tyle że jest trochę tak, że nigdy nie uda się wszystkiego skupić w jednym miejscu. Całkowicie inne są inwestycje Ministerstwa Obrony Narodowej, a dobrze wiemy, że inwestowanie w obronność, inwestowanie w armię również przynosi pożądane efekty, jeżeli chodzi o innowacyjne rozwiązania. Całkowicie inne są z kolei programy i projekty, jeżeli chodzi o innowacyjną edukację i spoglądanie w przyszłość. Właściwie to nie jest pytanie do pana, tak naprawdę to jest pytanie do pani premier. Jaka jest wizja innowacyjności? Kto powinien być liderem politycznym, czyli osobą, która będzie miała silny mandat polityczny do skupiania tego w jednym miejscu i budowania całej wizji?

Moje pytanie dotyczące pańskiej agencji było skierowane wprost do pana. Pan minister uchylał się od odpowiedzi, czy będzie połączenie agencji, czy go nie będzie. Na razie jest taka, a nie inna agencja i to pan nią zarządza. Rozumiem, że skoro dokonuje się zmiany i pan chciał być prezesem, to ma pan pewną wizję. I o to dopytywałem. Jak ma być w pańskiej agencji, pod pana rządami? Znaczy jak mają być inwestowane pieniądze? Na co zwróci pan szczególną uwagę? Ja rozumiem, że trzeba przejrzeć agencję, w 100% ma pan rację. Jest pan w nowym zakładzie pracy i absolutnie musi pan przejrzeć kadry, zobaczyć swoich zastępców, dyrektorów… Nie znam dokładnie struktury, nie chcę wchodzić w pana kompetencje, ale rozumiem, że przychodzi pan z pewną wizją, jest pan przygotowany do tego, żeby być prezesem, ma pan pewną wizję, szczególnie w zakresie innowacyjności, bo to jest, moim zdaniem, kluczowe dla polskiej gospodarki. Jeżeli nie będziemy innowacyjni, to porostu przegramy wyścig z innymi krajami. I o to chciałbym pana dopytać. Szczególnie o wizję. Chociaż w 2–3 zdaniach proszę o tym powiedzieć.

Chcę jeszcze dopytać, bo pan nie odpowiedział, o Radom, o tę inwestycję.

Mam też jedno pytanie do pana ministra. Już jest po 9.00, więc nie tak z rana, dlatego myślę, że pytanie nie będzie zbyt trudne, a na pewno nie złośliwe.

Kiedy tu wszedłem trochę spóźniony – przepraszam za to, Panie Przewodniczący – pan minister mówił o kontraktach menedżerskich, o tym, że one były dawane tak sobie… Nie będę cytował, bo nie zapisałem tej wypowiedzi, ale sens jest mniej więcej taki, że trzeba się temu przypatrzeć, nie były one najlepsze, przede wszystkim były wysokie i rozdawane trochę niemerytorycznie. Tak wywnioskowałem z tej wypowiedzi, ale pan chyba użył takiego sformułowania.

Skoro na sali jest prezes ARP, to chciałbym zapytać, czy teraz jest umowa o pracę z panem prezesem, czy nadal jest kontrakt menedżerski. Jak to wygląda? Dziękuję bardzo.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

To znaczy nie wiem, czy pan senator dokładnie uchwycił sens mojej wypowiedzi. Może doprecyzuję, żeby nie pozostawić tutaj cienia wątpliwości. Kontrakty menedżerskie, tzw. kontrakty menedżerskie w spółkach z udziałem powyżej 50%, były stosowane na podstawie art. 3 ust. 2 ustawy kominowej. I to, co powiedziałem, dotyczyło tego, że w naszych pracach nad nową filozofią wynagradzania zarządów przede wszystkim chcemy postawić na jawność, na pewną transparencję, czyli stosujemy progi. Od tych progów będzie można odstąpić, pod warunkiem że się uzasadni i ujawni powody takiego lub innego odstąpienia od pewnych przyjętych ogólnie w ustawie zasad. Nic lepiej nie służy, że tak powiem, temu, żeby zachować przyzwoitość, jak zasada przejrzystości. I w tym kontekście mówiłem, że kiedy zgodnie z tzw. kominówką wynagrodzenie wynosi sześciokrotność… 6 razy 3 tysiące 454 zł, mniej więcej, i nagle pojawia się wynagrodzenie miesięczne osoby na kontrakcie w okolicach 100 tysięcy zł – siłą rzeczy czyni to rada nadzorcza – nie znamy uzasadnienia, dlaczego tak się stało. Proponując nowa filozofię w tym zakresie, mówimy tak: są przypadki szczególnie uzasadnione, w których od progu wymyślonego przez ustawodawcę będzie można odstąpić, ale wszyscy zapoznajmy się z motywami takiego odstępstwa. Tak więc taki był sens mojej wypowiedzi.

Co do wynagrodzeń dzisiaj, one co do zasady podlegają obniżeniu i efekty tego w przypadku spółek publicznych tak naprawdę zobaczymy po roku, w raporcie rocznym. Tak? Dzisiaj np. mówimy, że obniżamy prezesom spółek wynagrodzenia – sami, bez ustawy – i tak faktycznie się dzieje, te wynagrodzenia są niższe, ale ja nie mam mandatu i nie mam możliwości prawnej, żeby powiedzieć, komu i dokładnie o ile. Nie mam możliwości podania kwoty. Pan senator dopiero w raporcie rocznym zweryfikuje, np. ile zarobił za 2014 r. były prezes PZU, ile zarobi w 2016 r. nowy prezes PZU i to porówna. Tu chodzi o spółki publiczne, tak że nie mogę tego ujawniać.

Jeśli chodzi o zarząd ARP, to według mojej najlepszej wiedzy umowy nie zostały jeszcze podpisane – dobrze mówię? – rada nadzorcza jeszcze się nie zebrała w tej sprawie. Tak więc nie uchylam się od odpowiedzi na to pytanie, tylko jej po prostu nie ma.

(Wypowiedź poza mikrofonem)

Znaczy prezes może mieć tylko pewne oczekiwania, tak, ale to są decyzje właścicielskie.

Proszę państwa, zanim przyjmiemy kompleksowo nowe rozwiązania, to zastosowaliśmy zasadę, aby w sytuacjach rażących przycinać wynagrodzenia, to znaczy gdy z punktu widzenia solidaryzmu społecznego wydają nam się one rażąco wysokie. Co do pozostałych przypadków przyjmujemy zasady, które obowiązywały, ale z wyraźnym zastrzeżeniem, że bez kosztowego przejścia członków zarządu na nowy system.

Senator Grzegorz Napieralski:

Panie Przewodniczący, dopowiem jedną rzecz.

Żeby była jasność, Panie Ministrze… Ma pan we mnie sojusznika w tych rozwiązaniach – żeby była jasność – dlatego zwróciłem uwagę na tę wypowiedź. To po pierwsze.

Po drugie, może pan sprawdzić również w stenogramach, że kiedy była dyskusja o podatku 70%, to ja domagałem się szerszej debaty o wynagrodzeniach, szczególnie jeżeli chodzi o spółki Skarbu Państwa czy agencje państwowe i kontrakty menedżerskie. Ja jestem za tym, żeby dobry menedżer zarabiał. Jest bardzo wiele różnych ciekawych modeli na świecie dotyczących wynagradzania ludzi kompetentnych, dobrze przygotowanych, ale też z uwzględnieniem pewnej solidarności społecznej. Są np. mechanizmy polegające na tym, że prezes firmy zarabia iluśkrotność średniego wynagrodzenia w firmie, a jego podwyżka zależy od wyników firmy czy od podwyżek w zakładzie pracy. Są różne modele, nie jestem od tego ekspertem, ale absolutnie się z panem zgadzam. Dopytałem tylko o pewną konsekwencję, ponieważ jest informacja o kontraktach menedżerskich. Ja uważam, że faktycznie, kiedy widziało się zestawienie zarobków niektórych prezesów, no to… Powtarzam jeszcze raz: oni muszą dobrze zarabiać, ale są granice przyzwoitości. Naciskam jednak na konsekwencję. Skoro mówicie o zmianach, to pokazujcie… Nie chciałbym, żeby nowy pan prezes uznał, że go szkaluję albo że zabieram mu pieniądze na życie. Ja tylko chciałbym, Panie Ministrze, żeby postępować konsekwentnie.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Filip Grzegorczyk:

Nie, no przeżyć to się da za mniejsze pieniądze.

Powiem tak: akurat w przypadku ARP, gdzie istnieją kontrakty menedżerskie, kwotowo, dla dobrych menadżerów, one mieszczą się w granicach przyzwoitości. Dzisiaj, w okresie przejściowym, przed przepracowaniem zmian, przed uzgodnieniami międzyresortowymi, trudno jest wywalać obecny system w całości. Tam gdzie mamy wrażenie, bym powiedział, to znaczy gdzie jest ewidentny brak spójności z zasadą solidaryzmu społecznego, tam po prostu wynagrodzenia są przycięte. Powiedzmy sobie szczerze, zarabiać 3 miliony zł rocznie to już przesada.

(Senator Grzegorz Napieralski: Umówmy się, że będziemy się spotykać i to kontrolować, Panie Ministrze.)

Natomiast… Albo dobrze, dziękuję. Myślę, że będzie odrębna debata w tym zakresie.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Ktoś jeszcze chce zabrać głos?

Pan prezes? Proszę bardzo.

Prezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Marcin Chludziński:

Pragnę uspokoić pana senatora. Jeszcze nie zabiera mi pan żadnych pieniędzy, bo ich nie dostałem. Tak więc spokojnie.

A co do kwestii innowacji, wizji, to jest kilka aspektów tego wątku. Znaczy jeden aspekt dotyczy tego, jak nie chciałbym, żeby było. Bo jeśli chodzi o innowację i rolę ARP w kontekście wspierania i innowacji, to nie chciałbym, żeby było tak jak dotychczas, kiedy państwo polskie wydało w ciągu 8–9 lat kilka miliardów zł, jeśli chodzi o politykę unijną, bo tyle środków mieliśmy, i mimo wydania tychże środków, spadliśmy w rankingach innowacyjności o kilka miejsc w Europie. Stąd moja powściągliwość w mówieniu o wizji i przekonanie o tym, że trzeba się do tego przygotować, żebyśmy byli skuteczni, żebyśmy mieli efekty. Powtórzę: wydać pieniądze to nie sztuka. Możemy dzisiaj ustalić wskaźnik wydatkowania pieniędzy. Dotychczas tak robiono, to był jeden z podstawowych wskaźników związanych z innowacjami, wspieraniem innowacji. Proszę państwa, to jest kuriozalny wskaźnik. Gdybyśmy wskaźnikiem wydatkowania pieniędzy mierzyli np. to, czy rodzina dobrze gospodaruje… Każdy potrafi wydać pieniądze, ja również, nie ma problemu.

Musimy przeanalizować działania, które były podejmowane. W mojej ocenie nie wszystkie były skuteczne i nie wszystkie były celowe, nie wszystkie były podejmowane po to, żeby powiedzieć o potencjalnej wizji, o tym, jak powinniśmy działać w kontekście celów państwa. Takiego wydatkowania pieniędzy przez państwo polskie, 8–9 miliardów zł – to zależy jak liczymy, jakie źródła wliczymy do tego bilansu – żeby wyprzedzać w rankingu wspierania innowacji w Europie Rumunię, a być na tej samej pozycji co Mołdawia, to na pewno nie chcę. Oczywiście jako ARP jesteśmy małą częścią systemu, to jest kilkadziesiąt milionów złotych, tak więc mamy małe poletko w kontekście wielkich wydatków całego państwa.

Ja daję sobie miesiąc na to, żeby się przypatrzeć, jak to było robione, co z tego tortu mamy, jak do tego podchodzimy, co zmieniamy. Będziemy również prowadzić dialog z ministrem skarbu i ministrem rozwoju, żeby upewnić się w kierunkach rozwojowych. Tak że potem będę w stanie przedstawić państwu jakąś bardziej rozwiniętą koncepcję tego, jak to powinno wyglądać. Dziękuję.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Proszę bardzo.

Senator Grzegorz Napieralski:

Pan prezes dwukrotnie powiedział o miesiącu. Czy w związku z tym byłaby taka możliwość, żeby zarząd nas zaprosił albo żebyśmy mieli specjalne czy dodatkowe posiedzenie komisji, a może dodatkowy punkt porządku, tak żeby po tym miesiącu się spotkać i wysłuchać pana prezesa? Ja uważam, że to jest na tyle ważne…

Zgadzam się z panem prezesem w kwestii mądrego wydawania pieniędzy czy mądrej strategii, tak na prawdę innowacyjnej, bo oczywiście każdy pieniądz możemy wydać, to prawda, i wiele państw się na tym przejechało, ale też wiele podjęło bardzo dobre działania.

Jeżeli faktycznie jest tak, że pan prezes potrzebuje miesiąca, być może na dokonanie zmian kadrowych, przejrzenie tego, co się w agencji dzieje i przygotowanie strategii, to ja bardzo chętnie poczekam, żeby potem o tym porozmawiać. Chodzi nie tylko o innowacje, nie chciałbym zawężać tego tylko do tematu, o który pytałem. Senatorowie zadali wiele różnych pytań. Tak więc może można by coś takiego zorganizować, Panie Przewodniczący, nawet odwiedzić agencję? Myślę, że wyjście komisji na zewnątrz nie byłoby niczym złym. Posłuchalibyśmy o strategii spokojnie i mogli zadawać pytania. Myślę, że byłoby to czymś pożytecznym i potrzebnym.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Panie Prezesie, czekamy na zaproszenie. Nie ma żadnego problemu, żeby zrobić taką sesję wyjazdową, jeżeli będzie możliwość.

(Wiceprezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Michał Szaniawski: Mamy bardzo gościnne progi i bardzo ładny budynek.)

Prezes Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Marcin Chludziński:

Serdecznie zapraszamy do siebie. Ugościmy jak najlepiej. Po tym dialogu z ministerstwami będę w stanie przedstawić jakieś propozycje.

Chciałbym też podkreślić, że w skali roku wydajemy 180 milionów zł. Może się wydawać, że to duża kwota, ale w skali wszystkich wydatków państwa na innowację to jest promil, nawet nie procent. Tak że chętnie o tym opowiemy i chętnie wejdziemy w dialog. Zapraszam serdecznie. Wskażę jakieś możliwości, będziemy się spotykać. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Andrzej Stanisławek:

Dziękuję bardzo.

Komisja Gospodarki Narodowej i Innowacyjności jest po to, żebyśmy działali razem, żeby państwu pomagać, żeby nawet procedować nad pewnymi sprawami, bo dla Senatu czy Sejmu może to być łatwiejsze niż dla strony rządowej.

Tak że bardzo dziękuję. Nie widzę więcej podniesionych rąk, czyli powoli kończymy nasze posiedzenie.

Chciałbym podziękować panu ministrowi Filipowi Grzegorczykowi oraz jego współpracownikom, pani Marcie Rosińskiej oraz panu Adamowi Ambrozikowi. Bardzo dziękuję panu Marcinowi Chludzińskiemu, prezesowi zarządu ARP, i panu Michałowi Szaniawskiemu oraz współpracownikom, czyli Jakobowi Moskalowi, Jarosławowi Kossowskiemu, pani Joannie Zakrzewskiej, przepraszam, i panu Jackowi Sochanowi.

Zamykam posiedzenie Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności. Dziękuję wszystkim.

(Koniec posiedzenia o godzinie 9 minut 29)