Uwaga!
Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym.
Zapis stenograficzny z 5. posiedzenia
Komisji Kultury i Środków Przekazu
w dniu 11 stycznia 2012 r.
Porządek obrad:
1. Rozpatrzenie projektu ustawy budżetowej na rok 2012 w częściach właściwych przedmiotowemu zakresowi działania komisji (druk sejmowy nr 44).
(Początek posiedzenia o godzinie 13 minut 07)
(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Grzegorz Czelej)
Szanowni Państwo, otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Serdecznie witam szanownych członków komisji, witam członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a szczególnie jej przewodniczącego, pana ministra Jana Dworaka.
Tematem dzisiejszego posiedzenia jest rozpatrzenie projektu ustawy budżetowej na rok 2012 w zakresie dotyczącym prac naszej komisji.
Oddaję teraz głos przedstawicielom Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Szanowni Państwo! Szanowni Senatorowie! Szanowny Panie Przewodniczący!
Nazywam się Barbara Raczyńska, jestem ekspertem w Kancelarii Prezydenta i zajmuję się między innymi Narodowym Funduszem Rewaloryzacji Zabytków Krakowa.
W projekcie budżetu na 2012 r. znajduje się kwota 42 milionów, która jest powtórzeniem kwoty z 2011 r. Bardzo by nam zależało, żeby ta kwota została utrzymana - nie wnosiliśmy o więcej, chociaż Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa bardzo zabiega o jej podwyższenie. W tym roku, czyli na 2012 r., zostały złożone wnioski, które opiewają na kwotę prawie 200 milionów zł. Wnioski te zostały już wstępnie przeanalizowane przez zespół ekspertów, który został wyłoniony przez członków społecznego komitetu zabytków... przepraszam bardzo, Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Po zmianach dotyczących sposobu wydatkowania tych środków, które kancelaria zainicjowała w ubiegłym roku, bo z naszego punktu widzenia... Uznaliśmy, że dobrze by było, żeby te środki tworzyły rodzaj dźwigni finansowej pozwalającej uzyskać jeszcze więcej środków, które byłyby wykorzystywane na odnowę zabytków Krakowa w taki sposób, że 50% środków z funduszu dawałoby możliwość pozyskania przynajmniej 50% środków z innych źródeł. Chodzi również o tworzenie montaży finansowych ze środków unijnych. W tej chwili udało się stworzyć nowy regulamin wydatkowania tych środków, który przewiduje... W ocenie punktowej składanych wniosków preferuje się te, które tworzą takie właśnie montaże finansowe.
Chciałabym powiedzieć, że jestem świadoma, iż wszyscy obecni tutaj senatorowie i wszyscy obecni na tym posiedzeniu komisji, na tym spotkaniu zdają sobie sprawę z tego, że Kraków jest wpisany na światową listę zabytków UNESCO, a ponadto, że Kraków jest jednym z naszych ważniejszych obiektów wpisanych na listę pomników historii. Dlatego właśnie Kancelaria Prezydenta bardzo energicznie wspiera wszelkie działania zmierzające do utrzymania jak najwyższej kwoty, która pozwoli sprawować właściwą opiekę nad zabytkami tego ważnego światowego zabytku, wpisanego już na listę UNESCO.
Jeśli państwo chcą szczegółowo zapoznać się z planami na 2012 r., to pozyskałam z biura SKOZK plany, które zostały już wstępnie zatwierdzone przez zespół ekspertów i mogę przedstawić najważniejsze pozycje. Nie wiem tylko, czy dzisiejsze spotkanie przewiduje szczegółowe ich analizowanie.
(Senator Andrzej Grzyb: Panie Przewodniczący, może, skoro pani to zaoferowała, poprosimy o te materiały na piśmie, żeby każdy z nas je otrzymał - wtedy będziemy mogli ewentualnie podjąć jakąś dyskusję czy przedstawić jakieś wnioski w tej sprawie.)
Za chwilę poproszę o skserowanie tych dokumentów, które wzięłam ze sobą, i zostaną one rozdane.
Czy macie państwo pytania w związku z tym punktem? Nie widzę zgłoszeń.
Przechodzimy do następnego punktu, czyli do części budżetowych z załącznika nr 1 i 2.
Proszę przedstawicieli Krajowej Rady o przestawienie prezentacji. Dziękuję.
(Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak: Ale ustnie, jak rozumiem? Nie chodzi o prezentację na ekranie? Bo do tego nie jesteśmy przygotowani, choć oczywiście mentalnie jesteśmy gotowi.)
Tak, tak, ustnie.
Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!
W skrócie chciałbym opowiedzieć o najważniejszych aspektach i problemach dotyczących budżetu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na rok 2012. Chciałbym powiedzieć, że skorygowane dochody... Od tego chciałbym zacząć.
Skorygowane dochody budżetowe Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na rok 2012 zostały określone na poziomie ponad 22 milionów 750 tysięcy zł. To jest... To odbiega od pierwotnych założeń z kwietnia tego roku. Chciałbym wytłumaczyć różnicę. Otóż generalnie różnica związana jest z tym, że nadawcy, którzy powinni płacić opłatę koncesyjną w czterech ratach - dotyczy to nadawców skupionych na MUX 1 i MUX 2, chodzi o cyfrowe nadawanie naziemne... To w tej chwili jest główny przychód Skarbu Państwa związany z koncesjami na nadawanie. Nadawcy zwrócili się o rozłożenie... Ponieważ chodzi o dość duże kwoty, to jest 10 milionów zł od każdego nadawcy na okres dziesięcioletni, nadawcy zwrócili się o rozłożenie płatności na roczne raty. To rzeczywiście są wysokie kwoty, a w takich wypadkach Krajowa Rada zawsze przychyla się do wniosków nadawców. I odbywa się to bez szkody dla Skarbu Państwa, ponieważ wiąże się z tym opłata prolongacyjna i co prawda jest to rozłożone na raty, ale opłata prolongacyjna powoduje, że Skarb Państwa na tym nie traci. I chociaż wpłaty na rok 2012 w istocie będą mniejsze, to wyrówna się to w ciągu całego dziesięcioletniego okresu rozliczenia.
Jeśli chodzi o kwestię kosztową, kwestię wydatków Krajowej Rady, to chciałbym omówić dwie pozycje, mianowicie... Obie pozycje są bardzo trudne... Wnosimy o zwiększenie planowanego zatrudnienia w porównaniu z 2011 r. o dwanaście i pół etatu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że istnieją ustawy okołobudżetowe, które zakładają zamrożenie etatów, lecz mimo tej świadomości występujemy o zwiększenie ich liczby.
Muszę powiedzieć i chciałbym to bardzo wyraźnie zaznaczyć, że nie wiąże się to z podwyżkami uposażeń ani urzędników, ani tym bardziej członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, której dochody zaplanowane są na poziomie roku 2010 - w 2011 r. były one takie same. Przyczyny są następujące. Przede wszystkim zadania Krajowej Rady, a w związku z tym i Biura Krajowej Rady, zostały naprawdę znaczne zwiększone. To wiąże się z realizacją nowych ustaw, które weszły w życie w roku 2010, a szczególnie w 2011 r. Pierwsza z nich to ustawa z 6 sierpnia 2010 r. o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji, która nałożyła na Krajową Radę obowiązek przeprowadzania jawnych i otwartych konkursów na stanowiska członków rad nadzorczych, a także - co jest jeszcze bardziej obciążającym i zupełnie nowym obowiązkiem - nałożyła na Krajową Radę obowiązek opracowywania wspólnie z dziewiętnastoma nadawcami publicznymi tak zwanych planów finansowo-programowych. To jest olbrzymie przedsięwzięcie, ponieważ Krajowa Rada i jej biuro muszą przeanalizować wszystkie programy roczne wszystkich spółek radiowych, czyli siedemnastu regionalnych oraz, że tak powiem, dużego radia i telewizji, a w związku z obecnym stanem etatowym mamy wielkie kłopoty z wywiązaniem się z tego obowiązku właściwie, czyli rzetelnie i terminowo.
Drugą ustawą, która bardzo rozszerzyła obowiązki Krajowej Rady, jest ustawa z 25 marca 2011 r., ustawa implementująca dyrektywę Parlamentu Europejskiego o audiowizualnych usługach medialnych. Ona nałożyła na Krajową Radę dodatkowe obowiązki w zakresie kontroli działalności reklamowej i sponsorskiej i włączyła tak zwane nowe audiowizualne usługi medialne, które również muszą być kontrolowane przez Krajową Radę. To jest wielkie rozszerzenie zakresu codziennej pracy.
I wreszcie trzecia ustawa, czyli ustawa z 30 czerwca ubiegłego roku o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej, której wprowadzenie spowodowało, że Krajowa Rada uczestniczy w wielu sprawach związanych z realizacją cyfryzacji nadawania sygnału telewizji naziemnej. Chodzi między innymi - chociaż to nie jest nasze jedyne zadanie, jest ich o wiele więcej, ale wspomnę tylko o jednym - o gruntowne przeprowadzenie konkursów na tak zwanych nowych nadawców telewizyjnych.
I to jest pierwsza grupa przyczyn. To wszystko znacznie, niepomiernie zwiększa zakres zadań, prac Biura Krajowej Rady i Krajowej Rady. A muszę wspomnieć o jeszcze jednym fakcie, a mianowicie o zaległościach w zakresie udzielania abonentom radiowym i telewizyjnym odpowiedzi na wnioski z lat 2007-2009. Przypomnę, że w tych latach parlament znacznie zwiększył zakres zwolnień o różne kategorie społeczne i zgodnie z procedurą zapisaną w ustawie ludzie muszą pisać wnioski o zwolnienia- to jest kilkadziesiąt tysięcy wniosków - indywidualnie do Krajowej Rady. A Biuro Krajowej Rady musi te kilkadziesiąt tysięcy wniosków indywidualnie rozpatrzeć. Myśmy te zaległości lat 2007-2009 zastali. Na bieżąco załatwiane są sprawy, które aktualnie napływają, a jeśli chodzi o zaległości, to nie jesteśmy w stanie, mając zatrudnienie na obecnym poziomie, nadrobić wszystkiego tak szybko, jak byśmy chcieli. To są kolejne powody, dla których występujemy, jak już powiedziałem, o dodatkowe dwanaście i pół etatu.
Chciałbym powiedzieć... Muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o rok bieżący, to nie zaprzestaliśmy podejmowania działań w ramach naszych możliwości, żeby wszystkie zadania wypełniać lepiej. Podjęliśmy restrukturyzację Biura Krajowej Rady, zmniejszyliśmy liczbę departamentów z dwunastu do ośmiu, lepiej je profilując, a w związku z tym zmniejszyła się liczba kadry zarządzającej. Biuro stało się bardziej funkcjonalne również w kontekście wspomnianych nowych zadań.
Udało nam się wprowadzić dwa nowoczesne sposoby zarządzania. Na razie wprowadziliśmy je w taki sposób... One już zaczynają funkcjonować. Mam na myśli elektroniczny obieg spraw i dokumentów i tak zwaną e-radę, czyli sposób na obradowanie rady bez papieru. To wszystko stało się w końcu roku 2011, a w pierwszych miesiącach roku 2012 nastąpi wdrożenie tych systemów. Spodziewamy się, że lepsza jakość pracy spowodowana przez te nowe, bardziej użyteczne narzędzia, o których wspomniałem, nastąpi w połowie roku. Mimo to, mimo tych naszych działań nie będziemy w stanie wywiązywać się z obowiązków właściwie, jeśli przynajmniej w jakiejś mierze nie zostaną uwzględnione nasze potrzeby personalne.
Druga sprawa, o której chciałem powiedzieć, żeby państwa za bardzo nie zanudzać, to jest sprawa związana nieustająco z siedzibą Krajowej Rady. Chodzi mianowicie o to, że Krajowa Rada, jak państwo wiecie, ma dwie siedziby. Jedna jest przy ulicy Sobieskiego - tam znajduje się nieduża i niestety mocno zaniedbana nieruchomość, którą rozporządza Krajowa Rada, z działką, na której już dawno temu postanowiono postawić biurowiec. Biurowiec ten uniezależniłby Krajową Radę od konieczności przebywania w obecnie wynajmowanym budynku przy Skwerze Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Wspomniany budynek jest wynajmowany od Episkopatu Polski od osiemnastu lat. Kwota, która została w ciągu tych osiemnastu lat przeznaczona na wynajem tego budynku wynosi... To jest mniej więcej 30 milionów zł. Tak wyliczyliśmy. A gdyby decyzja o ewentualnej budowie nieruchomości była podjęta odpowiednio wcześniej, to koszt budowy zapewne już by się zwrócił.
Ale nie to jest najważniejsze. Ważne są dwie rzeczy. Jedna z nich to kwestia funkcjonalna. Wspomniany lokal został wybudowany jako hotel dla biskupów, więc on w niewielkim stopniu spełnia takie oczekiwania, jakie stawia się biurowcom w aspekcie dobrej pracy. Ale jest jeszcze ważniejsza rzecz. Otóż Episkopat Polski jest to - pod różnymi postaciami, tak można powiedzieć - koncesjonariusz, czyli jest on pewnego rodzaju interesariuszem społecznym wobec regulatora, jakim jest Krajowa Rada. W tej sytuacji zachodzi konflikt interesów, a chcielibyśmy go uniknąć. Myśmy podjęli w 2011 r. takie działania, które zmierzały do szybkiej zmiany tej sytuacji. Podjęliśmy mianowicie... Muszę to wytłumaczyć dość dokładnie, bo ta zawiła sytuacja będzie odnosiła się potem do wniosków już czysto budżetowych.
Po pierwsze, podjęliśmy działania, które zmierzały do tego, aby podjąć budowę nowego biurowca na działce Skarbu Państwa, czyli tej użytkowanej w tej chwili przez Krajową Radę przy ulicy Sobieskiego. To jest dobry punkt. Po drugie, postanowiliśmy wynająć powierzchnię komercyjną, żeby uwolnić się od konfliktu interesów, jaki był i jest związany z naszą obecnością w gmachu episkopatu. Chciałbym od razu powiedzieć, że wzajemne stosunki są jak najlepsze. Nie chciałbym wprowadzać jakiegokolwiek nieporozumienia. Chodzi po prostu o to, że obiektywnie istnieje konflikt interesów. I właśnie w związku z tą sytuacją wpisaliśmy odpowiednie kwoty. One są wysokie. To są wysokie kwoty, które w kwietniu zostały wpisane do projektu ustawy budżetowej. Było nasze przedłożenie... A w ciągu ubiegłych kilku miesięcy, w drugiej połowie tego roku...Wszystko skonkludowało się w końcu roku. Doszliśmy do wniosku, że koszt wynajmu biurowca jest jednak zbyt wysoki. Nie mieliśmy gwarancji, długo prowadziliśmy negocjacje z właścicielem czy operatorem tego biurowca i okazało się, że koszt rzeczywiście jest wysoki, zdecydowanie wyższy niż ten, jaki ponosimy w tej chwili w episkopacie. Nie rezygnując więc z planu budowy nieruchomości przy ulicy Sobieskiego, zdecydowaliśmy się, po wynegocjowaniu właściwych warunków z episkopatem, pozostać w budynku episkopatu. Wiąże się to z wynajęciem jeszcze jednego piętra po to, żeby warunki były w miarę sensowne. Udało się osiągnąć chociaż tyle, że warunki będą nieco lepsze. Nie unikniemy za to nadal trwającego konfliktu interesów.
I dochodzę właśnie do punktu, w którym chciałbym już skończyć moją wypowiedź. Podjęliśmy decyzję o rezygnacji i opracowujemy przedłożenie zmniejszające proponowany budżet o 3 miliony zł. To jest właśnie kwota przeznaczona na wynajęcie powierzchni komercyjnej, z której rezygnujemy. Zatem całość budżetu... Tak jak mówię, przedłożenie zostanie złożone do komisji sejmowej, a państwo, jeśli pozwolicie, dostaniecie odpis. My kierujemy to pismo do sejmowej komisji budżetu i finansów, a przedłożenie zostanie złożone jeszcze dzisiaj. To tyle, dziękuję.
Dziękuję bardzo.
Bardzo proszę o pytania.
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.
Rzeczywiście, Panie Przewodniczący, przeglądając ten budżet, od razu zwróciłem uwagę na to, że nastąpił wzrost w stosunku do ubiegłego roku o prawie 5,2 miliona zł. Jak rozumiem, jeżeli teraz wpłynie pismo z prośbą o zmniejszenie tego budżetu o 3 miliony zł, to dalej będziemy mieć wzrost o 2 miliony zł. Prosiłbym pana przewodniczącego o może bardziej precyzyjne wytłumaczenie, skąd się bierze ten wzrost o 2 miliony zł w stosunku do budżetu roku poprzedniego.
Druga sugestia i jednocześnie prośba o wyjaśnienie dotyczy... Spadek zatrudnienia w latach 2004-2009... W związku z różnymi ustawami czy, powiedziałbym, nawet pomimo różnych ustaw, które w tamtym czasie były uchwalane i które zwiększały zakres działania czy też zakres obowiązków Krajowej Rady... W poszczególnych latach nastąpił spadek o 7%, o 8%, o 10%. W tej chwili państwo proponują wzrost zatrudnienia o około 10%. I ja będę miał pewien problem z tym, żeby wytłumaczyć moim wyborcom, dlaczego, skoro pan premier Tusk mówi o redukcji zatrudnienia... Próba zwiększenia zatrudnienia o 20% została podjęta w poprzedniej kadencji, dlaczego więc my w tym budżecie zwiększamy je o 10%?
Bardzo proszę o odniesienie się do tych dwóch punktów. Dziękuję bardzo.
Bardzo proszę, Panie Ministrze.
Jeśli chodzi o sprawę dotyczącą podwyższenia... Tu de facto jedno wiąże się z drugim. Te większe kwoty są tak naprawdę związane z dwiema pozycjami. Generalnie rzecz biorąc, są to kwoty przeznaczone na 10% wynagrodzeń, gdyby ewentualnie została zwiększona liczba etatów. Druga kwota, która się z tym wiąże, to są pieniądze przeznaczone na ekspertów, czyli na różne rodzaje umów cywilnoprawnych. Krajowa Rada jest organem, w którym odbywa się bardzo istotna praca ekspercka. Z różnych powodów w ostatnich latach być może nie była ona prowadzona w takim zakresie, w jakim byśmy tego chcieli. W tej chwili podejmujemy pracę, mogę wymienić przynajmniej dwa obszary, a jest ich o wiele więcej, które spowodują - mam nadzieję - że Polska nie będzie już zapóźniona w zakresie cyfryzacji i wdrażania nowych technologii. Tak się niestety wydarzyło... Mam na myśli przede wszystkim projekt cyfrowego radia, który jest wprowadzany w tej chwili w całej Europie. My podjęliśmy już prace, chociaż perspektywa wdrożenia cyfrowego radia jest perspektywą najbliższych paru lat. No ale to są nowe zadania i jeśli już teraz podejdziemy do nich, że tak powiem, ekspercko, to jako kraj mamy szanse zmieścić się, mówiąc szczerze, może nie w czołówce, bo ta czołówka już w tej chwili w Europie realizuje cyfrowe radio, ale w dobrej grupie początkowej. Ale przecież nie chodzi o wyścig - używam tego porównania tylko dlatego, żeby powiedzieć, że to są przemiany, które są niesłychanie korzystne, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy i cywilizacyjny.
Drugim elementem naszych prac eksperckich jest tak zwana Smart TV albo Connected TV. To jest telewizja, która pozwala korzystać z tak zwanego nadawania broadcastowego, tradycyjnego i w tym samym czasie operować w sieci, w internecie. To jest nowe zjawisko nie tylko w kontekście technologicznym - ono jest już w Polsce obecne, już można kupić takie odbiorniki telewizyjne w sklepach - ale przede wszystkim w kontekście regulacji, czyli prawa. I to jest kolejne zagadnienie. Ja takich zagadnień mógłbym wymienić o wiele więcej, ale nie chcę zanudzać Wysokiej Komisji. Do tego również są nam potrzebne pieniądze i możliwość zatrudniania ekspertów. W Krajowej Radzie mamy w znacznej mierze ekspertów wykształconych poprzez pracę. To są często osoby bardzo wyspecjalizowane, ale nie mamy ekspertów rynkowych czy ekspertów z wykształceniem akademickim. I to jest właśnie druga potrzeba.
Ta kwestia wiąże się z drugim pytaniem: dlaczego zmniejszała się kwota przeznaczona na wynagrodzenia w latach ubiegłych. Ja mogę tylko powiedzieć...
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Etaty. Tak.
Ja mogę powiedzieć tylko tyle... Nie mam szczegółowej wiedzy, nie byłem wtedy w Krajowej Radzie, pracuję w niej od półtora roku. Wiedza, którą posiadam, dotyczy chronicznych braków budżetowych Krajowej Rady i konieczności przesuwania środków przez poprzednie władze Krajowej Rady z wynagrodzeń pracowniczych na wynagrodzenia, które są niezbędne, na części budżetu niezbędne dla funkcjonowania samego biura. Na przykład na czynsz. Wiem, że takie operacje były dokonywane. No, ale to jest pytanie historyczne. Nie potrafię na nie odpowiedzieć, ale nie sądzę, żeby to się wiązało z uszczupleniem zadań Krajowej Rady. Mogę powiedzieć, że w ostatnich latach nie przybywało zadań tak gwałtownie jak w ciągu ostatniego półtora roku. Nie przybywało. Nie było tak daleko idących nowelizacji ustawowych. Pamiętam z tego obszaru ostatnią zmianę, która miała miejsce w roku 2005 albo 2006 - mówię o istotnych zmianach, nie mówię o szczegółowych zmianach, jakie być może miały miejsce - i wiązała się z uchwaleniem nowej ustawy o opłatach abonamentowych. Ale ta ustawa nie wiązała się ze zwiększeniem zadań. Zwiększony zakres zadań nastąpił dopiero mniej więcej od roku 2008. Ale to, tak jak mówię, są grube przybliżenia, bo nie jestem przygotowany do rzeczowej, szczegółowej odpowiedzi na to pytanie. Było jedno zadanie, o którym wspomniałem, zadanie związane z koniecznością dokonywania zwolnień albo rozkładania na raty opłat abonamentowych zgodnie z nowelizacjami. W tym zakresie rzeczywiście były nowelizacje i one zwalniały poszczególne grupy społeczne z płacenia abonamentu.
Bardzo proszę, pan senator Kutz.
Panie Przewodniczący! Szanowni Goście!
Ja chciałbym powiedzieć parę uwag bardziej ogólnych, dlatego że od lat, odkąd zasiadam w parlamencie, zawsze jestem w takiej komisji jak ta i, jak mogę powiedzieć, jestem poniekąd częścią żywej historii tej instytucji.
Były w Polsce dwie instytucje, mianowicie Krajowa Rada i IPN, w których na skutek upolitycznienia, upartyjnienia wszystkich instytucji mających służyć społeczeństwu odbywały się... Te dwie instytucje były świadkami radykalnych przegięć w kontekście traktowania ich jako instytucji stricte politycznych, w których polityka kumulowała się w sposób bezwzględny. Był okres... Za lewicy telewizja była telewizją jednej partii, a za PiS - jednej formacji światopoglądowej. To skutkowało tym, że walka polityczna, która była po prostu jawna i robiona z niejaką namiętnością... Ta walka spowodowała, że posiedzenia takie jak to zmierzały do tego, żeby w zależności od układu karać te instytucje zmniejszaniem budżetów, ponieważ były one w niewłaściwych rękach, były w rękach partii, która je zdominowała. Zgadzam się więc z wnioskiem pana przewodniczącego, że niedofinansowanie tej instytucji jest efektem tych walk. Te instytucje ponosiły kary. Dzisiejszy zarząd Krajowej Rady nie nosi znamion jawnej partyjności, wręcz przeciwnie, widzimy, że ona rzeczywiście przemienia się w telewizję, powiedziałbym, publiczną.
I ja mam apel, mając nadzieję, że wybory będą za cztery lata, żeby wziąć to pod uwagę i traktować te dwie instytucje z większą pryncypialnością obywatelską. No, ale nie będę mówił o tamtej drugiej, tylko o tej. Bo trzeba, powiedziałbym, ściągnąć to odium i to wymuszone polityczne zubożenie Krajowej Rady, które - moim zdaniem - jest faktem. Jest to niesprawiedliwe, jest to niestosowne wobec funkcji społecznej tej instytucji. Podczas ustalania następnego budżetu należy, Panie Przewodniczący, odważniej to wyartykułować i domagać się, właśnie w imię spełnienia tej funkcji społecznej, którą macie... Podczas ustalania budżetu, trzeba odważnie o tych wszystkich sprawach mówić.
Powiem jeszcze, że wtedy jedną z najprostszych form wprowadzania rygoru było odsuwanie, czy myślenie o tym, żeby wybudować dla was nową siedzibę. Ja znam wasz budynek. To jest stara willa. Ona dawniej była pierwszym miejscem, w którym były podsłuchy. Ja to znam. W 1956 r. otworzyli... To jest willa, która być może wtedy, kiedy telewizja była w zarodku, jakoś wyglądała. Ale teraz to jest po prostu skandal. A wynajmowanie przez tyle lat za 30 milionów...
(Głos z sali: Brutto.)
Ile kosztuje wynajmowanie tej...
(Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak: W tej chwili około półtora miliona.)
Przecież gdyby wziąć ołówek do ręki, to... Przecież przez te lata to by straciło tymczasowość. Ale nie o to chodzi. To jest instytucja, której ulokowanie w hotelu dla biskupów jest zabawne, bo przecież ona ma swoje wyposażenie, zaplecze i różnorakie potrzeby wynikające z prowadzonej działalności, choćby związanej z techniką. Myślę również, że w ramach, powiedziałbym, pozytywnej pamięci czy pozytywnego stosunku do tej instytucji, szacunku, który jej się należy - nie ma w tej chwili jakichkolwiek obiektywnych powodów, żeby oskarżyć tę instytucję o jakieś jawne działania polityczne - komisja powinna być w przyszłym roku bardziej łaskawa. Chodzi o to, żeby sam pan przewodniczący i sama komisja odważniej proponowali budżet i przestali się bać politycznej presji ze strony Izby.
Ja myślę, że to jest instytucja tak wielkiej wagi, że w tej chwili jakiekolwiek myślenie czy o interesach, czy o walkach partyjnych jest bezsensowne. Tu chodzi o pieniądze i aż się prosi o to, żeby jak najszybciej siedziba... Żeby w związku z rosnącymi obowiązkami wynikającymi z tego, o czym mówił pan minister... A zwiększenie liczby etatów o dwanaście jest przecież naprawdę niesłychanie oszczędnym... Prosiłbym więc, żeby zmienić myślenie i stosunek do tej instytucji. Zgadzam się z... Całkowicie rozumiem wasze potrzeby, ale, jak uważam, mogłyby one być odważniej formułowane.
Dziękuję bardzo. Jak rozumiem, była to wypowiedź, a nie konkretne pytanie.
(Senator Kazimierz Kutz: My to rozpatrujemy. To jest problem.)
Tak, tak. Jeżeli mogę odnieść się do tego, co pan powiedział, to chciałbym zwrócić uwagę, że jako przewodniczący wyobrażam sobie pracę komisji jako pracę merytoryczną w Senacie, pracę oddaloną od kwestii politycznych, a tematy, na które pan minister zwrócił uwagę, odbieram nieco inaczej i na pewno są one bardzo daleko od problemów czy różnic politycznych. Kwestia tego, czy jakakolwiek instytucja ma budować gmach, który ma być jej własnością, a nie wynajmować siedzibę, jest naprawdę daleka od polityki.
A jeżeli mogę osobiście odnieść się do tej sprawy, to powiem, że ponieważ obecnie zakres prac Krajowej Rady faktycznie został zwiększony, nie dziwi mnie proponowane zwiększenie liczby etatów. Pragnę jedynie zwrócić państwa uwagę na to, że staram się, nadając kierunek pracy komisji, skupiać się na rzeczach fundamentalnych i bardzo istotnych, a oddalić się od tych, które dotyczą bieżącego funkcjonowania. Dziękuję bardzo.
Pan senator, proszę.
Ja, oddalając się od tych politycznych aspektów wystąpienia pana senatora, zadam konkretne pytanie. Po pierwsze, jakich kwot dotyczą umowy z ekspertami zewnętrznymi? Oczywiście mniej więcej, bo trudno oczekiwać precyzyjnej odpowiedzi. Chciałbym też wiedzieć, w jakim stopniu niektóre prace o charakterze eksperckim, analitycznym mogą być wykonane przez pracowników Krajowej Rady, bo są to również, jak sądzę, wybitni specjaliści.
Po drugie, ile wynosi - to pytanie nie wynika z jakiejś specjalnej dociekliwości - średnia pracownicza płaca w Krajowej Radzie? Czy na przykład był robiony przez zewnętrzna firmę jakiś specjalny program oszczędnościowy dotyczący funkcjonowania Krajowej Rady? Mam na myśli program, który profesjonalnie mógłby wskazać, z czego można zrezygnować, jak można przenieść pewne koszty w inny obszar. Bo inaczej, mając oceny zewnętrzne, w których mówi się o tym, że pracuje tam dużo ludzi, że Krajowa Rada jest nadal upolityczniona - bo i takie opinie są... To zależy od tego, która partia... Są też opinie w mediach. Nie jest tak, że obecnie urzędująca Krajowa Rada nie jest postrzegana jako upolityczniona. Jest tak postrzegana, musimy się z tym zgodzić, i pewnie tak będzie zawsze. Nie chciałbym tego aspektu... Nie chciałbym słuchać o tym, że IPN też coś robi. Nie zajmujemy się w tym momencie IPN, jak będzie czas, to może będziemy się nim zajmować. Ja prosiłbym o odpowiedź na te konkretne pytania.
Dziękuję.
Panie Ministrze, proszę.
Bardzo proszę.
Jeśli chodzi o wynagrodzenia ekspertów, to są one bardzo zróżnicowane i zależą od tego, jakie prace są wykonywane. To są, tak jak mówię, prace bardzo specjalistyczne i dotyczą przynajmniej... Żeby już nie przywoływać kolejnych przykładów, zostańmy przy tych dwóch, które przytoczyłem. Prace te muszą być wykonane przez ekspertów zewnętrznych, choć oczywiście częściowo są też wykonywane przez pracowników biura. Prace bardzo często dotyczą zjawisk związanych z funkcjonowaniem mediów w Europie lub nowych technologii, więc żadne doświadczenie w pracy biurowej, nawet najdłuższe i najlepsze - a oceniamy je bardzo wysoko, jeśli chodzi o nasze kadry - nie pomogłoby w ich wykonaniu. Co do kwot, to one naprawdę nie są wygórowane, biorąc pod uwagę sytuację na rynku, i wahają się od dwóch do kilkunastu tysięcy złotych - ale to zdarza się bardzo rzadko.
Wykonujemy kilka analiz, ale, jak uważam, jest zdecydowanie za mało jakościowych analiz programów. Na przykład w tej chwili na wniosek Klubu Parlamentarnego "Prawo i Sprawiedliwość" jesteśmy w trakcie wykonywania bardzo bogatej analizy kilkudziesięciu godzin programów informacyjnych. Chodzi o relacjonowanie przez media elektroniczne - mowa tu o telewizjach - wydarzeń czy uroczystości w dniu 11 listopada. To wymaga analizy wielu godzin programów i naprawdę wymaga zatrudnienia również pracowników zewnętrznych - nasze wewnętrzne biuro nie jest w stanie poradzić sobie z tym wielkim dodatkowym zadaniem.
Na pytanie o płace odpowiem chętnie. Mówiłem już o uposażeniach w Krajowej Radzie - one się nie zwiększyły. Jeśli chodzi o płace w Biurze Krajowej Rady, to średnia płaca w roku 2011 wynosiła 5 tysięcy 135 zł. Taka jest średnia płaca brutto. Jest to kwota, która, jak na warunki urzędów centralnych... Nie chcę tego komentować. Taka jest odpowiedź.
Nie wiem, o co jeszcze pan senator...
(Senator Mieczysław Gil: Czy były próby dokonania zewnętrznej oceny działania Krajowej Rady?)
Tak. Były takie próby, była wykonana... Był ogólny audyt kultury organizacyjnej i funkcjonowania biura jako instytucji. Było to wykonane, z tego co pamiętam, w roku 2005 albo 2006 przez firmę consultingową Ernst&Young, ale przez tych kilka lat nie zostało to w ogóle wdrożone. Obecnie wnioski płynące między innymi z tej właśnie analizy - to jest gruby tom, dobrze znamy tego rodzaju analizy... My skonsumowaliśmy te wnioski, przeprowadzając reorganizację w roku 2011.
Dziękuję bardzo.
Panie Przewodniczący, proszę.
Dziękuję bardzo.
Chciałbym dopytać, Panie Ministrze... W odpowiedzi na pierwsze pytanie powiedział pan, że to, co mamy w tabeli nr 2, w pozycji drugiej - chodzi o wydatki bieżące - będzie jeszcze ulegało zmianie. Chodzi o zapis, który mówi wprost, że wykonanie przewidywane w roku 2011 jest na poziomie 16 milionów 402 tysięcy zł, a w planie na 2012 r. jest 21 milionów 602 tysiące zł. Różnica wynosi 4 miliony 903 tysiące 200 zł. Ale pan powiedział, że na pański wniosek ta kwota w rzeczywistości ulegnie pomniejszeniu.
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Czyli w tej chwili mamy dokument, który zostanie zmieniony, i w rzeczywistości kwota... Różnica zostanie pomniejszona o co najmniej...
(Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak: O 3 miliony zł. Mniej więcej tak.)
O 3 miliony zł. A kiedy ten dokument wpłynie? Kiedy należy się go spodziewać?
(Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak: Myślę, że on dotrze do państwa w ciągu najbliższych godzin.)
No tak, to znacznie zmienia poziom dyskusji. Między kwotą obecnie zapisaną w tabeli, wynoszącą 4 miliony 903 tysiące zł, a kwotą, która w rzeczywistości będzie pomniejszona o 3 miliony zł, jest spora różnica. Będzie nam więc łatwiej mówić o tym projekcie w takim duchu, o jakim mówił pan senator Kutz. Dziękuję bardzo.
(Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak: Niestety, jak powiedziałem, nie możemy w tej chwili zrezygnować... Jeśli pan przewodniczący pozwoli...)
Tak, tak. Proszę.
Nie możemy zrezygnować z prób rewitalizacji, a potem rozbudowy budynków przy Sobieskiego. I tu znajduje się kwota, która stanowi pewien początek realizacji planu wieloletniego. Ograniczamy się do remontu istniejącego budynku, o którym wspomniał senator Kutz, bo budynek rzeczywiście jest w bardzo złym stanie technicznym. To jest kwota wynosząca ponad 600 tysięcy zł.
Dziękuję bardzo.
Mam pytanie dotyczące opłat koncesyjnych. Pan minister wspomniał o rozłożeniu płatności na raty. Moje pytanie jest bardzo konkretne. O ile wpływy wynikające z rozłożenia płatności na raty będą większe od opłaty podstawowej? I jak to się ma, mówiąc językiem finansowym, do kosztu pieniądza, czyli lokaty bankowej lub kredytu w rachunku bieżącym?
Opłata prolongacyjna jest wyliczana w taki sposób, żeby... Nie potrafię odpowiedzieć, posługując się konkretnymi procentami. Opłata prolongacyjna, jaką stosuje Krajowa Rada, jest wyliczana przez Ministerstwo Finansów w taki sposób, który nie powoduje żadnych uszczerbków dla Skarbu Państwa. Mogę powiedzieć, że Krajowa Rada ma czyste sumienie, ma poczucie, że Skarb Państwa nie poniesie żadnych uszczerbków. Pod uwagę brane są również koszty pieniądza, inflacja i tak dalej - wszystkie składniki są brane pod uwagę podczas naliczania opłaty prolongacyjnej i mogę powiedzieć, że jest ona dość znaczna.
A czy nie będą państwo tego odczuwali w przepływach, w odniesieniu do wydatków? Czy opłata jednorazowa nie poprawiłaby płynności...
Nie. Ja wyjaśnię. Wszystkie wpływy z koncesji i z innych opłat, które uzyskuje Krajowa Rada są wpływami Skarbu Państwa. To nie są wpływy, które w jakikolwiek sposób rzutują na budżet Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To będzie, tak jak powiedziałem na początku, zmieniało dynamikę wpływów do Skarbu Państwa, ale w okresie dziesięciu lat wspomniane kwoty nie zostaną w żadnej mierze uszczuplone.
W kontekście deficytu budżetowego jest to może niewielka kwota. Będzie jedynie ta różnica...
Pan Przewodniczący.
Przepraszam bardzo, Panie Ministrze, wiem oczywiście, że pan nie odpowie za poprzedników, ale chciałbym pana spytać o to, czy kiedykolwiek padła propozycja, by po prostu zwrócić się do Skarbu Państwa o wyposażenie Krajowej Rady w jakiś budynek, który spełniałby konieczne warunki.
Tak, takie... Dziękuję za to pytanie. Takie działania były podejmowane, również przez naszych poprzedników. Wiem, że na przykład w roku 2005 bądź 2006 pani przewodnicząca Waniek podjęła daleko idące działania, których celem miało być wybudowanie budynku. Te działania zostały ocenione jako najbardziej racjonalny kierunek poszukiwania siedziby. Do budowy jednak nigdy nie doszło.
Zanim wyciągnęliśmy wnioski, o których już powiedziałem Wysokiej Komisji, zostało przeprowadzone poszukiwanie zarówno przez Ministerstwo Skarbu Państwa, jak i przez Urząd Miasta Warszawy. Początkowo zostały wytypowane nawet trzy nieruchomości, potem została jedna, ale, jak się okazało, jest to sprawa w normalnej praktyce nie do załatwienia. Chodzi o to, że koszty byłyby zdecydowanie wyższe - była to bardzo dobra nieruchomość, ale o charakterze zabytkowym - i sam koszt nabycia jej od miasta kształtowałby się na poziomie 25 milionów zł, a koszt remontu wyniósłby mniej więcej 30 milionów zł. Mówię o, że tak powiem, bardzo grubych liczbach, które pamiętam. No, ale nigdy do tego nie doszło - miasto w końcu zdecydowało się wykorzystać ten pustostan komercyjnie, czyli po prostu go sprzedać. Tak że zrobiliśmy, mam wrażenie, bardzo wiele, nie wiem, czy wszystko, ale bardzo wiele, żeby uzyskać pomoc właściwych instytucji i nie uzyskaliśmy jej.
Dziękuję bardzo.
Pan senator Jackowski.
Dziękuję, Panie Przewodniczący.
Mam pytanie do pana przewodniczącego Dworaka. Czy zmieniły się zasady najmu przy Skwerze Kardynała Stefana Wyszyńskiego? Czy czynsz został podniesiony, czy nie? Korzystacie z części pomieszczeń... Jak wygląda ta sytuacja, do kiedy jest umowa?
Omówiliśmy cały ten punkt podczas pana nieobecności. Jeżeli pan senator wybaczy...
(Senator Jan Maria Jackowski: Przepraszam, byłem na posiedzeniu komisji rolnictwa i dlatego...)
Nie, nie. Oczywiście.
Proponuję przejście do kolejnego punktu, ponieważ za godzinę będziemy gościli pana ministra.
Bardzo proszę o zreferowanie kolejnego punktu przedstawiciela Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Pan dyrektor Departamentu Finansowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wojciech Kwiatkowski, tak?
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Bardzo proszę.
Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!
Mam przyjemność i zaszczyt przedstawić państwu projekt budżetu państwa w części 24 "Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego" na rok 2012.
Proszę o slajd. Tytułem wstępu chciałbym przedstawić państwu, że tak powiem, zakres i rozmiar działalności ministerstwa kultury, całego resortu i powiedzieć o tym, ile jest instytucji podległych i ile instytucji utrzymujemy.
Jeśli chodzi o liczbę instytucji, szkół artystycznych, wyższych uczelni artystycznych, które utrzymuje ministerstwo kultury, to mamy około czterystu jednostek podległych. Najwięcej oczywiście jest placówek oświatowych, burs i internatów. Samych szkół pierwszego i drugiego stopnia, szkół artystycznych, czyli szkół muzycznych, liceów plastycznych jest w całym kraju około dwustu pięćdziesięciu.
Następny slajd. Rozpoczynamy od dochodów budżetu państwa w części 24. To nie są wielkie kwoty, one niewiele znaczą dla resortu, a jeżeli są zwracane, często w roku budżetowym albo po roku budżetowym, to natychmiast lądują na kontach Ministerstwa Finansów. Skąd one się biorą? Jest ich oczywiście najwięcej w dziale 921 "Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego". Są to przede wszystkim zwroty dotacji wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem bądź niewykorzystanych całkowicie. Przewidywana kwota dochodów na rok 2012 wynosi około 5 milionów. Struktura tych dochodów jest następująca. Tak jak powiedziałem, najwięcej dochodów spodziewamy się w dziale 921.
Proszę o slajd. Wydatki budżetu państwa w części 24. Proszę państwa, jak to wygląda zgodnie z projektem ustawy budżetowej rok 2012... No, tu jest bardzo dobra wiadomość. Jak widzimy, w części 24, czyli w tej części, o której decyduje minister kultury i dziedzictwa narodowego, mamy wzrost o 16,4%. Należy zauważyć, że ten sposób liczenia naszej części budżetowej i taki wzrost uwzględnia oczywiście wkład krajowy do projektów unijnych. Tylko wkład krajowy. Gdybyśmy zapomnieli o wkładzie krajowym do projektów unijnych - a to jest wkład krajowy na zdeterminowane, określone, dawno wybrane i podpisane umowy na konkretne projekty - to wówczas nasz budżet wyglądałby inaczej. Byłby on jeszcze wyższy; wzrost w naszej części wynosiłby 20,9%, a takiego wzrostu resort kultury nie doświadczył nigdy, przynajmniej w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
Na co przede wszystkim idzie ten wzrost? Największy wzrost mamy oczywiście w dziale 921 "Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego" - jest w nim o 34% więcej. Znacznie lepiej jest ze szkolnictwem. Administracja publiczna spada, co akurat nie martwi, bo łączy się to zakończeniem programu dotyczącego prezydencji polskiej w Unii Europejskiej.
Następny slajd. Udział wydatków poszczególnych działów w części 24. Tu mamy zobrazowane to, co było na poprzednim slajdzie. Taka jest dynamika wydatków budżetu państwa i wydatków środków europejskich w części 24. Tak to rośnie z roku na rok, w ciągu ostatnich trzech lat.
Następny slajd. Podział na wydatki bieżące, majątkowe oraz realizację projektów z udziałem środków Unii Europejskiej. Widać... Jasno widać, że mamy przydzielone znacznie mniejsze środki unijne do realizowania w naszym budżecie na rok 2012... Nie jest to wielki problem, ponieważ jest rezerwa celowa w poz. 98 i prawdopodobnie już w połowie roku 2012 będziemy z niej czerpać.
Następny slajd. Podział wydatków. Mamy duży wzrost w roku 2012 w wydatkach majątkowych. W 2011 r. było 189 milionów, a jest ponad 327 milionów. Mamy zmniejszenie wydatków na realizację projektów z udziałem środków Unii Europejskiej, ponieważ kończymy, a praktycznie już skończyliśmy, tak zwane miękkie projekty ze środków norweskich i ze środków Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Kończymy też ostatnie pięć projektów w ramach projektów inwestycyjnych finansowanych z tych samych źródeł.
Następny slajd. Dotacje podmiotowe w latach 2011-2012 i ich wzrosty. Jeżeli chodzi o jednostki organizacyjne podległe ministrowi kultury, które będą otrzymywały w roku 2012 dotacje podmiotowe, to mamy całe dziewiętnaście artystycznych szkół wyższych. Je wszystkie utrzymuje minister kultury. Udzielamy również dotacji dla stu dziewiętnastu niepublicznych szkół artystycznych o uprawnieniach szkół publicznych.
Jeśli chodzi o państwowe osoby prawne, to wspieramy Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia powołane w roku 2011, Polski Instytut Sztuki Filmowej, czyli naszą drugą państwową osobę prawną, oraz fundację Zakład Narodowy imienia Ossolińskich. Jest też dwadzieścia dziewięć samorządowych instytucji kultury na zasadzie współprowadzenia i czterdzieści państwowych instytucji kultury.
Duża część środków znajdujących się w resorcie jest przeznaczana na dotacje i subwencje. Zaplanowano środki na dofinansowanie zadań w sferze kultury i ochrony dziedzictwa narodowego w wysokości 435 milionów zł na rok 2012, z tego na dotacje i subwencje - 412 miliony, a na wydatki majątkowe - 22 miliony. To będą dotacje celowe dla podmiotów prowadzących działalność kulturalną w sferze kultury w ramach trybów konkursowych, naborów; będą to tak zwane programy ministra. One zostały już ogłoszone, w dniach od 1 listopada do 30 listopada wpłynęły do nas już wszystkie wnioski, a teraz komisje je rozpatrują. Ponadto 72 miliony są przeznaczone na dotacje podmiotowe dla wspomnianych dwudziestu dziewięciu instytucji samorządowych współprowadzonych z ministrem kultury.
Następny slajd. To są programy, o których wspomniałem, finansowane przede wszystkim z Funduszu Promocji Kultury, ale również ze środków budżetowych. Najciekawszy, najnowszy program, o którym chciałbym wspomnieć, to zakup kolekcji sztuki nowoczesnej. Jest też nowy program... Zawsze przeznaczaliśmy jakieś środki na rozwój czytelnictwa i w zależności od lat były to kwoty w przedziale od 15 do 25 milionów, a w tym roku rozpoczynamy Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa - kwota przeznaczona na te działania będzie wynosiła 40 milionów.
Następny slajd. Wieloletnie programy rządowe. Nie mamy ich wiele. Jest wśród nich "Przygotowanie, obsługa i sprawowanie Przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej", w którym pozostało zapłacenie ostatnich faktur i tak zwanego programu lojalnościowego - to jest tylko 239 tysięcy na rok 2012. Łączne koszty realizacji tego programu w latach 2010-2012 dały kwotę ponad 15 milionów.
Następny slajd. Ciąg dalszy programów wieloletnich - "Kontynuacja Budowy Muzeum Historii Żydów Polskich" To też jest już ostatni rok prowadzenia tego programu, w lecie muzeum zostanie oddane do odbioru, zakończą się wszelkie prace budowlane, zostanie zainstalowana stała wystawa. Kwota przewidziana na ten rok wynosi 28 milionów i powinna w zupełności wystarczyć i do wybudowania, i do pierwszego wyposażenia. Chciałbym dodać, że budujemy to pół na pół z miastem Warszawa, po równo. Tak więc my płacimy za każdą fakturę połowę i Urząd Miasta Warszawa też płaci połowę.
Proszę dalej. Program "Kultura+" to jest nowy program. Na tym slajdzie zostało błędnie... jest błędny zapis. Program został przyjęty 12 października 2010 r. To jest program składający się z dwóch priorytetów, są nimi digitalizacja oraz dom kultury... Nie, przepraszam, biblioteka i infrastruktura bibliotek. Łączne nakłady ze strony ministerstwa w tych dwóch aspektach w ciągu pięciu lat wyniosą 270 milionów, a biorąc pod uwagę wkłady samorządów do tych programów, spodziewamy się, że zaabsorbują one łącznie około 516 milionów zł ze środków krajowych.
Kolejny program wieloletni to "Budowa Kompleksu Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku". Całkowita wartość tego projektu, to jest budowa nowego muzeum plus rewitalizacja czterech obiektów zabytkowych i zespołu parkowego, wynosi 168 milionów 795 tysięcy. Na przyszły rok przewidziane są głównie prace konserwatorskie i prace projektowe - jest to kwota 6 milionów 699 tysięcy.
Proszę dalej. Jest to też nowy program wieloletni - "Budowa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku". Łączny koszt wynosi 358 milionów 432 tysiące. Na przyszły rok zapisano bardzo dużą kwotę i bardzo trudną do wydatkowania, jest to kwota 105 milionów 366 tysięcy.
Następny slajd. Finansowanie projektów z zakresu kultury z udziałem środków Unii Europejskiej w 2012 r. Trzeba pamiętać, że mówiłem o wkładach krajowych znajdujących się już w naszym budżecie, a ta część środków unijnych, która będzie przeznaczona przede wszystkim na realizację projektów, która będzie służyła refundacji, wpłynie z Unii Europejskiej do Ministerstwa Finansów. Ta część znajduje się w Banku Gospodarstwa Krajowego i nosi ogólną nazwę: budżet środków europejskich. Na rok 2012 mamy tutaj kwotę 343 milionów 754 tysięcy, z czego 50 milionów stanowią wkłady krajowe, a 293 miliony pochodzą z budżetu środków europejskich. Te pieniądze znajdują się w Banku Gospodarstwa Krajowego i są przez niego uruchamiane.
Mamy również niewielkie już pieniądze do zakończenia naszych inwestycji z norweskich środków i z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Ta kwota na lata 2004-2009 wynosiła 11 milionów 780 tysięcy. Zakończenie tego projektu nastąpi wiosną, najpóźniej do połowy tego roku.
Chciałbym pokazać, co jeszcze jest do skończenia, ale to będzie na następnych...
Jeszcze inne zaplanowane przez nas środki pochodzące ze środków unijnych dotyczą Punktu kontaktowego do spraw obsługi programu Komisji Europejskiej "Europa dla Obywateli", Programu Operacyjnego "Polska - Meklemburgia" oraz Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Rzeczpospolita Polska - Republika Słowacka.
Następny slajd. Nasze podstawowe środki zagraniczne, czyli to, o czym mówiłem... Chodzi o kończące się środki z Mechanizmu Finansowego EOG i Norweskiego Mechanizmu Finansowego. To jest końcówka tego projektu, całość kosztowała ponad 88 milionów euro. W ramach tego priorytetu zostaje nam jeszcze do dokończenia pięć projektów wieloletnich o charakterze konserwatorskim i inwestycyjnym. Pierwszy projekt to Muzeum Podkarpackie w Krośnie, tak zwana Karpacka Troja. Z drugiego naboru wniosków kończymy projekt "Miasto Stołeczne Warszawa", czyli staromiejskie piwnice, w którym chodzi o kompleks chyba czterech piwnic i projekt "Dom Zakonny Towarzystwa Jezusowego w Świętej Lipce", czyli dotyczący północnej prowincji jezuitów. Jest też Centralne Muzeum Morskie - jego nowy oddział wybudowany po drugiej stronie kanału niedaleko Sołdka - oraz kompleksowy remont i rewaloryzacja Muzeum Czartoryskich, którego właścicielem jest Fundacja Książąt Czartoryskich w Krakowie.
Następny slajd. To jest sposób przeliczania kursu euro, bo niestety jeśli chodzi o te pieniądze, to bawimy się z przelicznikami kursu euro.
Co jeszcze realizujemy w ramach programów operacyjnych? Nasz podstawowy priorytet, czyli XI PO IiŚ. To są kwoty, o których mówiłem już wcześniej, 293 tysiące 103 zł ze środków europejskich i do tego współfinansowanie, czyli wkład krajowy.
Proszę dalej. Pomoc techniczna PO IiŚ. Finansowanie: 2 miliony 860 tysięcy. Chodzi o obsługę programów. To są środki na wynagrodzenia pracowników, sprzęt i wszelkie sprawy związane z obsługą programów unijnych. Jest też Program Operacyjny "Pomoc Techniczna".
Ciekawe są również udziały naszych instytucji, naszych szkół w regionalnych programach operacyjnych. Może nie będę teraz o tym mówił, ale zaraz do tego dojdę.
Następny slajd. To są wydatki w trzech działaniach naszego Programu Operacyjnego "Infrastruktura i środowisko". Są trzy podstawowe działania, na które minister kultury dostał 480 milionów euro. To są... Przepraszam. Działanie 11.1 "Ochrona i zachowanie dziedzictwa kulturowego o znaczeniu ponadregionalnym", działanie 11.2 "Rozwój oraz poprawa stanu infrastruktury kultury o znaczeniu ponadregionalnym" oraz działanie 11.3 "Infrastruktura szkolnictwa artystycznego". Takie były i nadal są trzy podstawowe priorytety. Każde z tych działań jest opisane, wiadomo, jakiego rodzaju zadania i jakiego rodzaju projekty finansujemy. Ja może nie będę wchodził w to wszystko zbyt szczegółowo.
Teraz RPO. To jest ciekawe zagadnienie, ponieważ generalnie wszystkie instytucje ministerialne lgną do ministra i od niego starają się zdobywać środki, jednak niektóre z naszych instytucji, z naszych szkół są dosyć zapobiegliwe i uzyskują środki z regionalnych programów operacyjnych różnych województw. I tak na przykład w kujawsko-pomorskim mamy akademię muzyczną, która uzyskuje pieniądze z RPO. Regionalny Program Operacyjny Województwa Lubelskiego jest przeznaczony na Państwowe Muzeum na Majdanku. W łódzkim jest najlepiej, bo mamy i akademię muzyczną, i łódzką filmówkę, i akademię sztuk pięknych. Muzeum Zamkowe w Malborku w województwie pomorskim również otrzymało pieniądze z RPO. RPO w śląskim dotyczy akademii muzycznej i ASP w Katowicach. RPO małopolskiego obejmuje Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce, Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach
W ramach Programu Operacyjnego "Polska - Meklemburgia" niewielkie pieniądze otrzymuje Centrum Szkół Muzycznych w Stargardzie Szczecińskim.
Program Operacyjny Współpracy Transgranicznej Rzeczpospolita Polska - Republika Słowacka dotyczy Muzeum Narodowego w Krakowie.
Następny slajd. Nasza państwowa osoba prawna, czyli Polski Instytut Sztuki Filmowej, i jej plan finansowy na rok 2012. Dotacja podmiotowa z budżetu państwa dla PISF została określona w wysokości 10 milionów 702 tysięcy. Z Funduszu Promocji Kultury ustawowo instytut otrzyma kwotę przewidywaną na około 7 milionów 190 tysięcy, chodzi o wykonanie w roku 2011 planów Funduszu Promocji Kultury. Łączne przychody PISF są przewidywane w wysokości około 140 milionów.
Proszę o następny slajd. Teraz może przedstawię, na jakie zadania te pieniądze są przeznaczone. To są główne zadania, które PISF będzie wspierał w roku 2012, od debiutów reżyserskich, produkcji filmów fabularnych, po rozwój infrastruktury kin, a także całe spektrum innych działań, które będą wspierane.
Proszę dalej. To jest ta nowa instytucja, o której powiedziałem, że powstała w roku 2011, czyli Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia. Dotacja podmiotowa na tę instytucję jest niewielka, ale to jest tak naprawdę dopiero drugi rok działalności. Mamy tu kwotę 4 milionów zł. Przedstawię to, czym centrum będzie się zajmować: badania naukowe, współpraca, prowadzenie działalności wydawniczej, upowszechnianie w społeczeństwie polskim i rosyjskim wiedzy o stosunkach polsko-rosyjskich i tak dalej. Szczegółowo macie to państwo opisane w tym grubszym materiale. Na następnym slajdzie jest ciąg dalszy tych zadań.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego posiada dwa fundusze celowe, jeden niewielki, to jest ten pierwszy fundusz, Fundusz Promocji Twórczości utworzony na mocy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Jego celem są przede wszystkim stypendia, pomoc socjalna twórcom oraz dofinansowanie kosztów wydań utworów o szczególnym znaczeniu dla kultury i nauki. Niewielkie pieniądze, kiepska ściągalność - dysponenci praw autorskich nie chcą się, że tak powiem, dzielić z nami pieniędzmi. Przewidywane przychody to 650 tysięcy w roku 2012, a wydatki przewidujemy na 750 tysięcy.
Drugi, znacznie poważniejszy fundusz, którego środki pochodzą ze znacznie bogatszego źródła, czyli z Totalizatora Sportowego... Chodzi o wpływy z dopłat do stawek w grach liczbowych, możemy się więc spodziewać sporych kwot, chociaż to jeszcze nie jest to, co zawsze obiecuje nam totalizator. W każdym razie wpływy są mniejsze, a to załamanie trwa już od dwóch lat. Spodziewamy się przychodów w wysokości 137 milionów w roku 2012, a wydatków na poziomie 138 milionów 800 tysięcy, dlatego że stan funduszu na początek roku wynosi w tym momencie ponad 5 milionów.
Następny slajd. To są rodzaje zadań, które wspieramy z tego funduszu. Oczywiście to wszystko ma też tryb konkursowy, tryb naborów, ogłoszeń i priorytetów.
A teraz łączne środki ministra kultury. Możemy sobie policzyć, czego można się spodziewać w 2012 r. Wydatki budżetu państwa w części 24... To jest pod limit, pod ustawę budżetową, tyle dostaliśmy, 2 miliardy 875 milionów z wkładem krajowym. Dalej są środki europejskie. One są za małe dla nas i będziemy o nie występować. Spójrzcie państwo, one są znacznie mniejsze niż w roku 2011. To jest budżet środków europejskich znajdujący się w Banku Gospodarstwa Krajowego. Wydatki Funduszu Promocji Kultury - tyle dostaniemy od "Totka". I Fundusz Promocji Twórczości -750 tysięcy. Łącznie to jest ponad 3 miliardy 308 milionów. To jest olbrzymia kwota.
Muszę powiedzieć, że to są zbyt małe środki, ponieważ prognozę, jaką nam narzuciło do wykonania Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, do wydatkowania... W roku 2012 to jest ponad 750 milionów, czyli widać, że my nawet połowy tych środków nie mamy w swoim budżecie, a zatem będziemy pisać do ministra finansów o przydzielenie nam środków z rezerw.
I teraz budżet państwa. Ponieważ w tym momencie jest tylko część 24... Teraz dział 921 - bez administracji i bez szkolnictwa wyższego - czyli kultura i ochrona dziedzictwa narodowego sensu stricte, ale w przekroju całego budżetu państwa na rok 2012. Oczywiście organem nadzorującym dział 921 jest minister kultury, wszyscy składają do niego sprawozdania, chociaż w innych częściach nie mamy zbyt wielkiego wpływu na kwoty tam alokowane i jakimi się dysponuje.
Proszę o slajd. To jest porównanie, jak ten dział wyglądał na przestrzeni ostatnich lat. Generalnie dochodzi do 0,54%, czyli stanowi ponad 0,5% w ogólnych wydatkach budżetowych budżetu państwa, a jeżeli chodzi o... Trzeba też pamiętać, że wydatki rosną, więc my w pewnym sensie, że tak powiem, gonimy królika. A jeżeli chodzi o udział PKB w finansowaniu działu 921, to znajduje się on w przedziale od 0,1% do 0,12%.
I, jeżeli mogę, przejdę jeszcze szybciutko przez tę część. Tak to się generalnie kształtuje, tak to wygląda i tak się schodzi. Wydatki budżetu całego państwa w dziale 921, czyli nie tylko u ministra kultury, ale w przekroju całego budżetu państwa, wynoszą 1 miliard 792 miliony 935 tysięcy. Na to składa się przede wszystkim część ministerialna, czyli cześć ministra kultury, budżety wojewodów i resortów. Pozostałe rzeczy to Program Operacyjny "Infrastruktura i środowisko". W dziale 921 jest 190 milionów. Łącznie - budżet środków europejskich plus budżet państwa - daje to kwotę 1 miliarda 983 milionów 40 tysięcy na rok 2012.
Proszę o slajd. Tak to wygląda w innych resortach. Naszą część już państwo znają, a u wojewodów niewiele drgnęło do góry, bo zaplanowali oni tylko 4,6%... Jest to w sumie niska kwota. Pozostałe resorty zaplanowały łącznie 158 milionów. Kancelaria Prezydenta zaplanowała - pani Raczyńska już to prezentowała - 42 miliony, nauka - 8 milionów, obrona - 39 milionów, oświata - 8 milionów, prasa - 1 milion 600 tysięcy, rolnictwo - 5 milionów 800 tysięcy, Skarb Państwa - 3 miliony 100 tysięcy, wyznania religijne i mniejszości - 14 milionów, sprawy zagraniczne - 26 milionów, zdrowie - 8 milionów i kombatanci - 1 milion zł.
Następny slajd. Wojewodowie. Ich dochody to nieistotne kwoty. Są też zwroty dotacji w zakresie prac konserwatorskich. Wydatki: 82 miliony w części 921, czyli, tak jak powiedziałem, jest to niewielka kwota. Na co wojewodowie ją przeznaczają? Przede wszystkim na ochronę zabytków i opiekę nad zabytkami, na utrzymanie wojewódzkich urzędów ochrony zabytków i na pozostałą działalność.
Następny slajd. Pozostałe resorty. Na co przeznaczają wydatki poszczególne resorty lub urzędy centralne? Kancelaria Prezydenta przeznacza 42 miliony na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Nauka - chodzi głównie o utrzymanie Centrum Nauki "Kopernik". Obrona narodowa. Jest kilka muzeów - Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy, Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Tak że jest trochę tych rzeczy, między innymi zaplanowane są wydatki majątkowe na budowę nowej siedziby Muzeum Wojska Polskiego, adaptacje kaponiery na oddział Muzeum Wojska Polskiego, Muzeum Katyńskie, oraz budowę Muzeum Marynarki Wojennej. To będzie zakończenie ostatniego etapu budowy Muzeum Marynarki Wojennej.
W oświacie i wychowaniu znów pojawia się Centrum Nauki "Kopernik" prowadzone wspólnie z Miastem Stołecznym Warszawa i ministrem nauki. Praca - Główna Biblioteka Pracy i Zabezpieczenia Społecznego. W rolnictwie - Centralna Biblioteka Rolnicza oraz Muzeum Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie. W Skarbie Państwa - 3 miliony 100 tysięcy to środki na dotację dla Polskiej Akademii Prasowej. Wyznania religijne oraz mniejszości narodowe i etniczne... Sprawy zagraniczne - ponad 26 milionów przede wszystkim na dofinansowanie Radia Polonia i Telewizji Polonia dla odbiorców za granicą oraz na propagowanie kultury polskiej wśród Polonii. Zdrowie - ponad 8 milionów 800 tysięcy na Główną Bibliotekę Lekarską w Warszawie oraz oddziały terenowe w całej Polsce. Urząd do spraw kombatantów - środki na kulturę to dotacje dla związków i stowarzyszeń kombatanckich.
Rezerwy celowe. Jesteśmy umieszczeni w pozycji 98 z kwotą 195 milionów. To są te środki z budżetu środków europejskich, o których wspominałem, mówiąc, że jako resort kultury będziemy po nie bardzo szybko wyciągać ręce. Serdecznie dziękuję, to już- tak nagle - wszystko.
Dziękuję bardzo.
Proszę szanowną komisję o pytania.
Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!
Mam prośbę. Na początku pańskiej prezentacji zabrakło mi jednego wskaźnika, nie ma go też w przedstawionych materiałach. A może tylko nie dosłyszałem. Proszę mi powiedzieć, jaki procent budżetu państwa stanowią pieniądze w dziale kultura.
Na dzisiaj w wydatkach budżetu państwa stanowią one 0,87%.
Dziękuję bardzo.
(Dyrektor Departamentu Finansowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wojciech Kwiatkowski: Ale nieustająco dążymy, Panie Senatorze, do 1%.)
Spytałem po to, żeby wiedzieć, ile brakuje.
Przepraszam, może jeszcze, skoro już spytałem o jedno, to i spytam o drugie. Proszę powiedzieć, co w dziale kultura... Co z tego działu dotyczy Ministerstwa Spraw Zagranicznych?
Wszystko to, co jest związane z Radiem Polonia i Telewizją Polonia. To jest kwota wynosząca 26 milionów.
(Senator Andrzej Grzyb: Dziękuję bardzo.)
Mam pytanie o program "Biblioteka+". Czy on zostanie uruchomiony w 2012 r.?
On już się ruszył w ubiegłym roku. I, powiem szczerze, był troszeczkę za mało rozreklamowany.
No właśnie, niektóre urzędy marszałkowskie w ogóle w nim nie uczestniczyły i nie zaplanowały swojego udziału na 2012 r. Co stanie się z tymi funduszami?
Powiem krótko. Około 12 milionów nie zostało wykorzystanych w roku 2011, ale, dzięki Bogu, udało nam się ostatnim rzutem na taśmę wystąpić do Kancelarii Premiera i zmienić harmonogram, więc te pieniądze zostały przeniesione na ten rok - zmieniliśmy harmonogram programu wieloletniego, zatem one nie zostały stracone, powiększą alokację na ten rok.
Ale urzędy marszałkowskie muszą zadeklarować uczestnictwo i zagwarantować...
(Dyrektor Departamentu Finansowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wojciech Kwiatkowski: ...wkład. Wkład, oczywiście.)
...Swój udział. A co z... A jak udało mi się zorientować, wiele urzędów marszałkowskich zupełnie nie zaplanowało udziału w tym projekcie.
Ten program będzie jeszcze trwał, to jest dopiero drugi rok, są więc jeszcze trzy lata. Jeśli się zbiorą, to, jak myślę, wyrobią się i na digitalizację, i na program "Biblioteka+". To jest...
(Senator Andżelika Możdżanowska: A czego dotyczy digitalizacja?)
Chodzi o digitalizację zbiorów, ich udostępnianie i upowszechnianie, ale również o zakup sprzętu do digitalizacji.
(Senator Andżelika Możdżanowska: Aha, dziękuję bardzo.)
Dziękuję bardzo.
Pan senator Jackowski, proszę.
Dziękuję, Panie Przewodniczący.
Panie Dyrektorze, mam pytanie odnośnie do Zamku Królewskiego w Warszawie. Proszę powiedzieć, jak w projektowanym budżecie wygląda sytuacja Zamku Królewskiego w Warszawie i jak wygląda kwestia Muzeum Historii Polski.
Może rozpocznę od Muzeum Historii Polski. Rozumiem, że interesuje państwa przede wszystkim kwestia inwestycji. Nie zostaną zaplanowane środki na inwestycje, ponieważ nie mamy takich środków. Budowa tego muzeum to zapewne kwota w przedziale od 400 milionów do 500 milionów. Czekamy na nową alokację ze środków unijnych i wówczas, po złożeniu projektu, pan minister podejmie decyzję, czy przyznać te środki. Nie stać nas niestety na taką inwestycję.
(Senator Jan Maria Jackowski: A Zamek Królewski? Jest znaczące zmniejszenie środków w stosunku...)
Zamek Królewski ma zmniejszenie tylko dlatego, że zakończył realizację wielomilionowej, bardzo drogiej wystawy, czyli "Obok. Polska - Niemcy", która początkowo miała się nazywać "Tysiąc Lat Sąsiedztwa". Wystawa zakończyła się w poniedziałek, więc po prostu odjęliśmy te pieniądze. Tylko dlatego.
Bardzo proszę, Panie Senatorze.
Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.
Panie Dyrektorze, ja mam pytanie, które nasunęło mi się podczas pana prezentacji. Mówił pan o tym, że wydatkowanie środków unijnych maleje. To znaczy właściwie... Może inaczej. Środki przeznaczone na dotacje projektów unijnych maleją. I rzeczywiście, ja zliczyłem to sobie, że tak powiem, na szybko i jeżeli dobrze policzyłem, to w oświacie i wychowaniu jest minus 6,3 miliona, w szkolnictwie wyższym minus 22,3 miliona, a w kulturze i ochronie dziedzictwa narodowego minus 54,3 miliona. Jeżeli zliczymy to wszystko razem, to wyjdą nam 83 miliony. Jeżeli założymy, że to mógłby być minimalny wkład własny w projektach, w których można by się było ubiegać o środki unijne, to tak naprawdę tracimy w ten oto sposób 300 milionów środków unijnych. To kłóci się z tym, co powiedziała pani minister z Kancelarii Prezydenta, pani Raczyńska, że środki - te 42 miliony przeznaczone dla Kancelarii Prezydenta - są w głównej mierze wykorzystywane do tego, aby robić montaż finansowy, aby składać odpowiednie wnioski do Unii Europejskiej. To, że projekty w ten sposób oceniane przez Kancelarię Prezydenta znajdują większą przychylność, jest oczywiście zrozumiałe, bo wszystkim nam zależy na tym, aby środki unijne były wykorzystywane w maksymalny sposób.
Rozumiem, że dzisiaj, w czasach kryzysu, kiedy banki niechętnie udzielają kredytu - bo wiadomo, że kredyty są coraz droższe... Czy nie uważa pan dyrektor, że pozbawiając wnioskodawców możliwości przyznawania grantów - chociażby właśnie na cel montażu finansowego podczas ubiegania się o środki unijne - pozbawiamy się sporych pieniędzy z Unii Europejskiej w dziedzinie ochrony dziedzictwa narodowego? To jest moje pierwsze pytanie.
Moje drugie pytanie jest następujące. Analizując państwa budżet na rok 2012... Pomijam już fakt, nawiązując do pytania pana senatora Jackowskiego, że znacznie większe środki przeznaczone są na Zamek Królewski w Warszawie niż chociażby na Wawel, co mnie osobiście dziwi. Czy mógłby pan dyrektor powiedzieć w dwóch słowach, dlaczego Wawel, również zamek królewski, dostaje zdecydowanie mniej pieniędzy, o 70% mniej pieniędzy niż Zamek Królewski w Warszawie? Czy dlatego, że Kraków leży dalej od Warszawy? Z czego to wynika? To tylko żartobliwie...
I następne pytanie. Otóż całe koszty osobowe w ministerstwie... W budżecie na 2012 rok, jeżeli dobrze odczytuję, jest kwota wynosząca mniej więcej 60 milionów zł. Administracja publiczna, może tak ją nazwijmy, to jest 60 milionów 37 tysięcy zł - tak przynajmniej wynika z załącznika nr 1, kolumna 5, wiersz 2. W tym samym zestawieniu budżety wojewodów, czyli środki idące na wojewódzkich konserwatorów zabytków, wynoszą 82 miliony 76 tysięcy zł - załącznik nr 1, kolumna 5, wiersz... Moje pytanie dotyczy tego, jak to się ma w relacjach do siebie. Bo z jednej strony całe ministerstwo wydaje 60 milionów na administrację publiczną, tak przynajmniej jest tu napisane, a z drugiej strony budżet wojewodów wynosi 82 miliony zł. Ja to pytanie właściwie powinienem skierować i oczywiście skieruję do pana ministra. Chciałbym wiedzieć, czy rozsądna jest taka struktura ministerstwa, w której konserwatorzy wojewódzcy i konserwatorzy zabytków podlegają finansowo wojewodzie, czyli on im płaci za ich pracę, ale są z tej pracy merytorycznie rozliczani przez ministerstwo. I pytanie jest takie: czy dobrze, że państwo tego w budżecie nie mają, czy dobrze, że państwo to mają? Prosiłbym o kilka słów komentarza. Dziękuję bardzo.
(Dyrektor Departamentu Finansowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wojciech Kwiatkowski: Panie Przewodniczący, czy mogę?)
Tak, oczywiście.
Może rozpoczniemy od budżetu wojewodów. To, co podawałem, dotyczy tylko działu 921. W budżetach wojewodów są 82 miliony. To nie są ich całkowite budżety. Ja nie wnikam w inne działy, w ich administrację czy w inne cele do zrealizowania, nie wiem, klęski powodziowe itd. My dostajemy w sprawozdawczości tylko dział 921. I tylko tego się trzymamy. Jeżeli chodzi o administrację w szeroko pojętym resorcie kultury, to nie są to tylko urzędnicy ministerialni, ale również jednostki budżetowe, które nam podlegają, czyli Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i Centrum Edukacji Artystycznej o statusie jednostki budżetowej. Wszystko to razem daje nam administrację. W samym urzędzie, w ministerstwie kultury, po ośmioprocentowych redukcjach pracują - dane są z końca ubiegłego roku - trzysta dwie lub trzysta trzy osoby. Ich wynagrodzenia... Cały budżet na naszą administrację jest budżetem rzędu pięćdziesięciu kilku milionów, więc na pewno na wynagrodzenia nie mogłoby przypadać 60 milionów. Nie, nie.
Chciałbym dodać ad vocem, Panie Dyrektorze, że ja to doskonale rozumiem, ale pewnie my wszyscy tu w komisji nie bardzo rozumiemy, co to jest dział 921. Ja przytaczam te liczby z załączników, które państwo nam dostarczyliście. Jeszcze raz. Mam oczywiście świadomość, że budżet wojewody jest znacznie większy, ale mówię o budżecie wojewodów w tym zakresie, który państwa dotyczy, czyli w zakresie merytorycznego sprawowania nadzoru nad wojewódzkimi konserwatorami zabytków. I jeszcze raz zadaję pytanie: czy kwota 60 milionów kosztów osobowych, bo to są głównie koszty osobowe całego ministerstwa, łącznie oczywiście z narodowym instytutem... Jak on się nazywa? Narodowy instytut dokumentacji...
(Dyrektor Departamentu Finansowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wojciech Kwiatkowski: Nie, nie. Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych.)
I z innymi instytutami. Jest to kwota wynosząca 60 milionów 37 tysięcy, a budżet wojewodów w tym zakresie wynosi 82 miliony 76 tysięcy zł. I pytałem tylko o to, a nie o cały budżet wojewodów.
To znaczy tak. W części dotyczącej administracji publicznej, w dziale 750... Trzeba powiedzieć, że dzięki dużemu udziałowi ministerstwa kultury w administracji publicznej otrzymaliśmy środki z tak zwanego programu pomocy technicznej do realizacji środków unijnych i w wyniku tego od czterech lat wydatki w administracji bardzo nam wzrosły. Chodzi o środki na zatrudnianie wysokiej klasy fachowców do obsługi technicznej, do kontroli, do zatrudniania ludzi i fachowców od zamówień publicznych, od wizyt monitorujących na miejscu realizację projektów. Tak nam to wzrosło.
Panie Senatorze?
Dziękuję. Czy raczyłby pan odpowiedzieć na dwa pozostałe pytania?
Dobrze, czyli cofamy się do pytania o to, czemu Wawel ma mniejszą dotację niż Zamek Królewski. Szanowni Państwo, zapewne są tylko dwie instytucje kultury w tym kraju, które generują wielomilionowe przychody własne. Pierwsza z nich to Malbork z nieograniczoną liczbą wejść do Muzeum Zamkowego w Malborku, a druga - już z ograniczoną liczbą wejść - to zamek na Wawelu. Zamek na Wawelu realizuje również projekty unijne, czyli remont dziedzińca głównego, budowa i konserwacja centrum obsługi ruchu turystycznego - były na to dodatkowe środki. Wszelkie potrzeby, że tak powiem, wawelskie spełniamy i nie mamy problemów z panem dyrektorem Ostrowskim. Naprawdę tyle, ile zarobią sami... Zamek Królewski w Warszawie tyle nie zarobi, mimo że też jest przy głównym szlaku turystycznym, ale jednak co Wawel, to Wawel. A największą atrakcją turystyczną dla turystów z krajów wschodniej i zachodniej Europy jest zdecydowanie Malbork. I tam nie ma ograniczeń liczby wejść. Samych przewodników, jeżeli mogę podać ciekawostkę, pracujących przy obsłudze Malborka jest blisko stu osiemdziesięciu.
Środki unijne i ich zmniejszenie. Sytuacja, którą przedstawiałem, w niczym nie zakłóca realizacji naszych projektów unijnych. W istocie zaplanowano ich dla nas mniej, ale my naszą pulę środków unijnych, czyli kwotę 489 milionów euro, a więc blisko 2 miliardów zł, już w tym momencie wydatkowaliśmy. Cała kwota jest zakontraktowana, umowy są podpisane, projekty są w realizacji, a niektóre - jak na przykład szkoła muzyczna w Radomiu czy szkoła w Bielsku-Białej - są już projektami zakończonymi. To, że nie mamy dzisiaj w budżecie środków europejskich do... Tak jak powiedziałem, w połowie lata będę po nie sięgał do ministra finansów, ale to nie znaczy, że jest jakieś zagrożenie. Nie ma żadnego zagrożenia tak naprawdę. Ja miałem podobną sytuację w roku 2010, po kryzysie finansów publicznych i w 2009 r. po blokadzie środków, kiedy dostaliśmy tak samo niewielkie środki i ciągle wypisywaliśmy... Pracownik departamentu finansowego ministerstwa jest trochę znudzony, ale potwierdzi, że wszystko zostało zrealizowane. Nie było z tym najmniejszego problemu. Ale to nie są środki, które można przeznaczać na wkład krajowy. To nie jest to samo. To nie jest to samo, to jest budżet środków unijnych. Tego jest za mało, ale nie sądzę, żeby było jakieś zagrożenie. No, chyba że finanse państwa będą się chwiały.
(Senator Jarosław Lasecki: Dziękuję.)
Dziękuję bardzo.
Czy ktoś z Ministerstwa Finansów chciałby zabrać jeszcze głos? Nie widzę zgłoszeń.
Zamykam posiedzenie komisji.
Przypominam, że o 15.00 mamy kolejne posiedzenie.
(Senator Andrzej Grzyb: Panie Przewodniczący, przed zamknięciem posiedzenia komisji proszę jeszcze, żebyśmy wpisali do protokołu, że wpłynęła poprawka przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dotycząca budżetu.)
Tak, oczywiście. Dziękuję bardzo.
Zamykam posiedzenie komisji.
(Koniec posiedzenia o godzinie 14 minut 37)
Uwaga!
Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym.